Wyszukaj w publikacjach

Zapadły już pierwsze prawomocne wyroki, które potwierdzają, że dyrektorka rybnickiego szpitala naruszyła przepisy prawa. Medykom, którzy skierowali sprawy do sądu, należą się odszkodowania.
W marcu 2021 r. z powodu trudnej sytuacji finansowej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, kilkudziesięciu lekarzy otrzymało wypowiedzenia warunków pracy i płacy w określonym zakresie, tzn. mieli oni nie dostawać dodatkowych środków za czas po tzw. zejściu z dyżuru. Ówczesna dyrektor lecznicy, która wypowiedzenia wręczyła, powoływała się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2014 roku, podkreślając, że jest ona jednoznaczna – zejście po dyżurze jest niezasadnym pobieraniem wynagrodzenia, bo to czas „niepracowania”.
Mam nadzieję, że lekarze mają świadomość, że ja nie zabieram niczego, co jest im należne, ale coś, co było nienależne. Czegoś, co jest poza prawem, nie można uznać za prawidłowość
– podkreślała Ewa Fica podczas konferencji prasowej w marcu 2021 r.
W związku z tym, wielu lekarzy nie przyjęło nowych warunków, odeszli z pracy i skierowali sprawę do sądu.
Zapadły pierwsze wyroki
Pierwsze wyroki usłyszeliśmy w zeszłym roku.
Kilka wyroków jest prawomocnych, reszta spraw jeszcze się toczy. W ocenie sądu, szpital naruszył przepisy i w związku z tym jest zobowiązany do wypłaty odszkodowań. Dyrektor respektuje te wyroki, ale z wszelkimi krokami musimy się wstrzymać do czasu zakończenia pozostałych spraw, które wciąż toczą się przed sądem. Może to potrwać kilka miesięcy
– mówi Karolina Wałowska, rzecznik prasowa WSS nr 3.
Rzeczniczka podkreśla, że sytuacja finansowa szpitala jest dziś bardzo trudna, zadłużenie wynosi obecnie ok. 43 mln zł.
Obecnie przed sądem toczy się 8 spraw dotyczących 45 lekarzy. Sprawy medyków prowadzi m.in. Kancelaria Adwokacka Jarosława Recka. Zdaniem prawników, szpital, wypowiadając warunki pracy i płacy lekarzom, naruszył wiele przepisów, m.in. art. 30 § 4 Kodeksu pracy, wskazując nieskonkretyzowaną, niezrozumiałą oraz nieweryfikowalną przyczynę wypowiedzenia; art. 2, art. 3, art. 4 Ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (tzw. ustawa o zwolnieniach grupowych), nie przeprowadzając konsultacji z zakładową organizacją związkową odnośnie zamiaru wprowadzenia grupowych zmian warunków pracy i płacy, nie zawierając z nią porozumienia, a także nie zawiadamiając na piśmie Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku o przyjętych ustaleniach dotyczących nowych grupowych warunków pracy i płacy. Ponadto naruszono art. 13 Kodeksu pracy, uchybiając zasadzie godziwego wynagrodzenia za pracę oraz art. 8 Kodeksu pracy kształtując sytuację prawną zatrudnionych lekarzy w sposób sprzeczny z zasadą poszanowania godności oraz innych dóbr osobistych pracowników.
Dodatkowo, w przypadku niektórych lekarzy naruszono art. 39 Kodeksu pracy składając wypowiedzenia lekarzom, którzy ze względu na swój wiek podlegali ochronie przedemerytalnej oraz art. 32 ust. 1 pkt 1 i 2 Ustawy o związkach zawodowych poprzez brak uzyskania zgody związku zawodowego na zmianę warunków umowy przewodniczącemu związku zawodowego
– mówi apl. adw. Karol Gajewski z Kancelarii Adwokackiej Jarosław Reck Adwokaci.
Jak informuje mec. Jarosław Reck, w prawomocnych wyrokach sąd orzekł o uznaniu za bezskuteczne wypowiedzeń zmieniających zatrudnienie lekarzy na gorszych warunkach.
Oznacza to, że obecnie pracują już według „starych zasad”, przy czym służy im roszczenie o wyrównanie utraconego wynagrodzenia za cały okres. Z kolei na rzecz lekarzy, którzy odmówili przyjęcia zmienionych warunków zatrudnienia, sąd zasądził odszkodowanie w wysokości ich średniomiesięcznego wynagrodzenia za okres wypowiedzenia – w praktyce za okres miesiąca lub trzech miesięcy. Sąd rozstrzygając sprawy, w całości uwzględnił naszą argumentację. Pracodawca naruszył szereg przepisów. Błędnie zmienił sposób wynagradzania oraz rozliczania czasu pracy kilkudziesięciu pracowników twierdząc, że była to jedynie nieznaczna zmiana elementu umowy o pracę lub czynność techniczna, podczas, gdy była to ingerencja w fundament stosunku pracy - istotna zmiana warunków zatrudnienia na niekorzyść pracowników. W skutek zmiany dyżurujący lekarze otrzymywali wynagrodzenie niższe nawet o kilka tysięcy złotych. Zgłaszają się do nas kolejni lekarze zatrudnieni w rybnickim szpitalu, którzy również chcą wystąpić przeciwko pracodawcy na drogę sądową
– mówi mec. Jarosław Reck.
Jak się dowiedzieliśmy, kwoty odszkodowań sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Urząd Marszałkowski, który jest organem nadzorczym szpitala, nie odpowiedział na nasze zapytanie czy zamierza wspomóc finansowo lecznicę.
Źródła
- rybnik.com.pl