Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
27.01.2022 o 17:22
·

Kto pomoże szpitalowi w Krakowie?

100%

Od 1 lutego z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu może odejść 54 lekarzy, głównie anestezjologów, ale również z dziedziny gastroenterologii i endokrynologii. Medycy z Krakowa przekazali, że ani resort zdrowia ani Agencja Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji nie przedstawili im żadnych propozycji. 

Lekarze domagają się wyższych wycen świadczeń udzielanych w tym szpitalu oraz poprawy warunków pracy i płacy. Dziś podczas konferencji, medycy z Prokocimia przedstawili, jak wygląda sytuacja w krakowskim szpitalu. Do udziału w konferencji zaprosili także wiceministra zdrowia Piotra Brombera oraz prezesa AOTMiT, ale przedstawiciele tych instytucji nie pojawili się na spotkaniu.

– Sytuacja jest dramatyczna. Miałam nadzieję, że podpisane porozumienie spowoduje zakończenie kryzysu. Tak się nie stało. Dziś, mimo upływu 4 miesięcy, bo tyle upłynęło od złożenia pierwszych wypowiedzeń, jesteśmy w tym samym miejscu. Nikt z MZ ani z innych instytucji nie chciał się z nami spotkać. Ministerstwo Zdrowia do dziś nie przedstawiło nam żadnych propozycji poza obietnicami. My nie chcemy jałmużny w trybie ekstraordynaryjnym, porozumienia na kredyt, chcemy prawdziwej wyceny procedur pediatrycznych u naszych pacjentów. Ciągle czekamy na informacje z NFZ i MZ, zostały cztery dni. I to nie jest bunt załogi naszego szpitala, tylko po prostu doszliśmy do ściany. Biurokracja nas pokonała – mówiła Agata Hałabuda, lekarz radiolog, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) USDK. 

Mały pacjent jest droższy niż dorosły 

Lekarze podkreślili, że konieczna jest pilna zmiana wycen kilkudziesięciu procedur medycznych.

–  Przygotowaliśmy przykładowe wyceny procedur medycznych, które są absolutnie niedoszacowane. Zwracamy na to uwagę wszelkim możliwym instytucjom, które powinny to zmienić i efekt na razie jest żaden – mówiła dr Agata Hałabuda.

Zdaniem prof. Krzysztofa Kobylarza z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii krakowskiego szpitala, każda procedura anestezjologiczna, która jest przeprowadzana u dzieci, jest dużo bardziej kosztowna niż u dorosłego, bo muszą być spełnione inne, znacznie wyższe kryteria.

– Potrzeba m.in. większego zespołu medyków, lepszego sprzętu. Mniejszy pacjent jest droższy, a wszystkie procedury są niedoszacowane – mówił prof. Kobylarz. 

Lekarze zgodnie przyznali, że proceder niedoszacowania procedur medycznych jest powszechny w całej Polsce.

– Przyjmujemy najmniejsze dzieci, koszty wykonywanych procedur, które pozwalają na zachowanie ich życia są olbrzymie i cały czas rosną. Wycena procedur jest z 2019 r., a przecież stale rosną koszty. Niepokojące są doniesienia medialne, że AOTMiT planuje ograniczenie kosztów procedur, które są przeznaczone dla najmniejszych noworodków, tych ważących poniżej 1 kg – mówił dr Mateusz Jagła z Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka. 

Lekarze podali przykłady wycen niektórych procedur. I tak, np. za hemodializę szpital płaci 600 zł, wycena NFZ wynosi 410 zł.

– To się może wydawać niedużo, ale takich pacjentów mamy 8 i zakładając, że każdy z nich trzy razy w tygodniu jest dializowany przez 52 tygodnie w roku, to liczymy straty w wysokości 250 tys. zł rocznie na jednej procedurze – wyliczała dr Hałabuda. 

Trzy oddziały do ewakuacji?

Lekarze byli pytani o to, co się stanie 1 lutego.

– Nie wiem, nie do mnie należy ta decyzja. Zabrakło dziś trzeciej strony tego naszego porozumienia. Nie ma żadnych sensownych planów ze strony ani ministerstwa, ani AOTMiT-u, choćby planu, ile to może trwać, ile mamy czekać. Nie możemy się dowiedzieć absolutnie niczego – mówiła przewodnicząca OZZL i przyznała, że jest ryzyko, że 3 oddziały szpitala: endokrynologiczny, gastroenterologiczny i anestezjologiczny, mogą by ewakuowane

Były obietnice i rozmowy 

Przypomnijmy, że w październiku 2021 r. kilkudziesięciu lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy, które miały wejść w życie w styczniu. Jednak w grudniu, dyrekcja szpitala podpisała porozumienie z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy, na mocy którego część (nieco ponad 20 osób) lekarzy wycofała wypowiedzenia (dyrekcja przyznała im podwyżki). Jak podkreśla dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, porozumienie to podpisano niejako „na kredyt” z nadzieją na wzrost wyceny świadczeń udzielanych przez szpital, które są obecnie skrajnie zaniżone w stosunku do kosztów, jakie szpital musi ponieść przy ich udzielaniu.

– Obietnicę takiego wzrostu złożył wiceminister zdrowia ds. dialogu Piotr Bromber, który zapowiedział rozmowy na temat wyceny świadczeń z udziałem prezesa AOTMiT, dyrekcji szpitala i zainteresowanych lekarzy. Rozmowy takie już się odbyły, ale – jak dotąd - okazały się fiaskiem. W ocenie OZZL, Ministerstwo i AOTMiT szuka pretekstów, aby nie wywiązać się z obietnicy, co musi doprowadzić szpital do bankructwa – informuje dr Bukiel. 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).