Wyszukaj w publikacjach
Lekarze nie chcą pracować w szpitalach – kto będzie nas leczył?

Aż 72 proc. ankietowanych rozważa odejście z pracy w szpitalu, a ponad 77 proc. jest niezadowolonych z warunków pracy. Lekarze skarżą się m.in. na przemęczenie, przepracowanie, nadmiar pracy administracyjnej – takie wnioski płyną z ankiety „Diagnoza Szpitalna 2023” przeprowadzonej przez Naczelną Izbę Lekarską we współpracy z Wielkopolską Izbą Lekarską w Poznaniu.
Izby zapytały medyków pracujących w szpitalach o warunki ich pracy, by poznać sytuację szpitalnictwa w Polsce i zidentyfikować problemy w lecznicach.
Wyniki badania zaprezentowano w czasie II Ogólnopolskiej Konferencji Szpitalnictwa i Praw Lekarza.
Uzyskaliśmy bardzo ciekawe dane, ale nie traktujemy ich jako podstawy do formułowania jednoznacznych tez, ponieważ nie jest to metodologiczne badanie naukowe. Niemniej jednak obraz, jaki wyłania się z blisko pół tysiąca wypełnionych formularzy, nie napawa optymizmem. Chcieliśmy dowiedzieć się, jakie nastroje panują wśród szpitalników, i widzimy, że w ogólnym ujęciu, są bardzo złe. Dostrzegamy przemęczenie, wypalenie zawodowe i frustrację
– mówił dr Marcin Karolewski, wiceprezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Jak podkreślił dr Łukasz Jankowski, prezes NIL, bezpieczeństwo pacjentów ściśle wiąże się z bezpieczeństwem i warunkami pracy lekarzy.
Wyniki ankiety „Diagnoza szpitalna 2023” pokazują, jak wiele jest jeszcze do naprawienia w kontekście szpitalnictwa, a co za tym idzie zapewnienia pacjentom jakości leczenia i bezpieczeństwa z prawdziwego zdarzenia
– dodał Jankowski.
Szpitale nie są przyjaznym miejscem pracy?
Z ankiety wynika, że większość zapytanych - 72 proc. rozważa odejście z pracy w szpitalu. Dotyczy to zarówno szpitali powiatowych, jak i dużych.
Najwyższy odsetek odnotowano wśród lekarzy młodych w trakcie specjalizacji – ponad 80 proc.
– mówił dr Karolewski.
77,5 proc. respondentów odpowiedziało, że jest niezadowolonych z warunków pracy. Wśród czynników składających się na ten stan rzeczy najczęściej wskazywano: przemęczenie, przepracowanie, nadmiar pracy administracyjnej, finanse, braki kadrowe, zbyt duże obciążenie dyżurami, roszczenia ze strony pacjentów, złą atmosferę pracy.
Ponad 40 proc ankietowanych wskazało, że przepracowuje ponad 250 godzin w miesiącu, ponad 40 proc. dyżuruje częściej niż 6 razy w miesiącu (czasami znacznie częściej) – rekordziści wskazywali 23 dyżury w ciągu miesiąca. 1/3 lekarzy odpowiedziała, że nie ma możliwości odpoczynku bezpośrednio po dyżurze, co powinno być zagwarantowane lekarzom zatrudnionym na umowę o pracę
– mówił dr Marcin Karolewski.
Medycy wskazywali, że obowiązki administracyjne pochłaniają pomiędzy 80 a 100 proc. ich czasu pracy. Ponad połowa ankietowanych wskazała, że trudno im wygospodarować więcej niż 1/5 czasu pracy na bezpośrednią pracę z pacjentem.
Kolejnym problemem, z którym muszą się mierzyć jest hejt i agresja. Medycy wskazywali, że byli świadkami agresywnych zachowań ze strony pacjentów lub ich rodzin – aż 95 proc. pytanych wskazała taką odpowiedź. Spora większość – ponad 83 proc. doświadczyła agresji ze strony pacjentów lub ich rodzin.
Lekarze pracujący w szpitalach są szczególnie narażeni na to zjawisko. Widzę na co dzień, że hejt, z jakim stykają się lekarze, a zwłaszcza szpitalnicy, staje się nie do zniesienia. Udzielając świadczeń w placówce posiadającej kontrakt z NFZ lekarzom przysługuje ochrona należna funkcjonariuszowi publicznemu. Pracujmy nad tym, żeby również pacjenci mieli tę świadomość i nie czuli się bezkarni
– dodał Karolewski.
Medycy wskazali, że na atmosferę pracy wpływają też zachowanie przełożonych i relacje między lekarzami. I w tym przypadku, 80 proc. zapytanych wskazało, że spotkało się w szpitalach z zachowaniami o charakterze mobbingu lub prześladowania. Medycy odpowiedzieli, że takie sytuacje miały miejsce najczęściej w szpitalach klinicznych (87 proc. lekarzy stwierdziło, że widziało takie zachowania, a 55 proc. doświadczyło ich ze strony swoich przełożonych).
Jednocześnie aż ¾ respondentów odpowiedziało, że nie jest zainteresowanych objęciem stanowiska ordynatora lub kierownika oddziału.
To, co powinno być szczytem kariery w szpitalu, nie budzi zainteresowania młodych ludzi. Więcej osób chce odejść ze szpitala niż myśli o karierze w lecznicy
– mówił.
Na pytanie: jakie są największe patologie w polskim szpitalnictwie, medycy wskazywali najczęściej m.in.: mobbing, przepracowanie, bezkarność profesorów, feudalna struktura zarządzania, braki personelu, rozbudowana biurokracja, przerzucanie diagnostyki na szpitale.
Szokujące wyniki ankiety
Szpitalnictwo w Polsce jest w stanie ciężkim. I ten stan się pogarsza. Ta ankieta jest krzykiem o pomoc ze strony polskiego szpitalnictwa, krzykiem do decydentów o to, że potrzebne są pilne zmiany. Potrzebne jest odciążenie lekarzy poprzez wprowadzenie asystentów lekarza, odciążenie biurokratyczne, poprzez stworzenie systemu ochrony zdrowia, który dbałby o ścieżkę pacjenta w tym systemie, a nie przerzucał na lekarzy ten obowiązek. Wyniki ankiety są szokujące nawet dla nas, lekarzy szpitalników. To, że prawie 80 proc. lekarzy myśli o odejściu ze szpitalnictwa każe zadać pytanie: kto będzie nas leczył w szpitalach w niedalekiej przyszłości, jeśli nadal będziemy mieli do czynienia z festiwalem wyborczych obietnic i perspektywą gaszenia pożarów, a nie systemowym podejściem
– mówił prezes NRL.
Diagnoza Szpitalna 2023 to inicjatywa Komisji ds. Szpitalnictwa NRL była realizowana przy współpracy z Centralnym Ośrodkiem Badań, Innowacji i Kształcenia NIL (COBIK). Udział w ankiecie wzięło ok. 500 lekarzy. Dalsze prace w oparciu o uzyskane dane będzie prowadziła Komisja ds. Szpitalnictwa NRL. Ankieta będzie udoskonalana i kontynuowana w przyszłym roku.
Potrzebujemy tych informacji, żeby skuteczniej walczyć o poprawę warunków pracy lekarzy szpitalników, a co za tym idzie o polepszenie jakości leczenia w szpitalach. Szpitale to fundament systemu ochrony zdrowia, jeżeli nie będzie to fundament solidny i stabilny, cała konstrukcja po prostu się zawali
– mówił Marcin Karolewski.
Źródła
- Wielkopolska Izba Lekarska