Wyszukaj w publikacjach

Sytuacja w szpitalach uniwersyteckich w Polsce jest poważna - medycy zaapelowali dziś do rządzących o podjęcie działań, które uratują funkcjonowanie tych placówek. Domagają się m.in. pilnego zwiększenia wyceny świadczeń o 50 proc.
2 grudnia odbyła się konferencja w Krakowie, w której wzięli udział medycy z całej Polski wyrażając swoje poparcie dla działań podjętych przez lekarzy z Prokocimia, którzy złożyli wypowiedzenia oraz po to, aby „dać świadectwo, że podobnie zła jest sytuacja wszystkich oddziałów dziecięcych w Polsce”.
W USD Kraków Prokocim wypowiedzenia oficjalnie złożyło 77 lekarzy, a 35 osób (m.in. z oddziałów hematologii i transplantologii) jeszcze ich nie przekazało dyrekcji szpitala. Medycy w ten sposób protestują przeciwko warunkom, w jakich funkcjonuje szpital. Chodzi przede wszystkim o skrajny niedobór kadry, co powoduje, że nie jest możliwe zapewnienie chorym odpowiedniej pomocy medycznej. Stanowi to też zagrożenie dla lekarzy, zmuszonych do pracy ponad siły. Taka sytuacja jest spowodowana przede wszystkim wielkim niedoszacowaniem wyceny refundowanych świadczeń medycznych udzielanych przez szpital. Dla przykładu, Agata Hałabuda, radiolog i przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu, podała wycenę, jaką NFZ płaci za usunięcia zęba – to kwota rzędu 20 – 30 zł.
– Oprócz tego, jeśli pacjent musi mieć usunięty ząb w znieczuleniu ogólnym, koszt zabiegu NFZ wycenia na 90 zł, natomiast w prywatnej klinice płaci się ok. 1,1 tys. zł. Każdy pacjent, każda usługa tylko pogłębiają dług szpitala. Bez rozwiązań systemowych nie da się spiąć wycen, bo NFZ jest monopolistą, który dyktuje warunki – mówiła Hałabuda.
Co dalej z krakowskim szpitalem?
Pierwsze oddziały, które mogą zostać zamknięte od 1 stycznia w Krakowie - Prokocimiu to: oddział pediatrii, reumatologii, pulmonologii i alergologii, endokrynologii, nefrologii.
– One od stycznia prawdopodobnie przestaną istnieć. Jesteśmy szpitalem wielospecjalistycznym, nie da się znaleźć zastępstwa, jeśli tylu specjalistów opuści szpital. Oddział, który leczy np. nowotwory nie będzie funkcjonował, jeśli odejdą specjaliści. Co będzie dalej ze szpitalem? Nie wiemy. Proszę o to pytać MZ i NFZ, które milczą – mówi Agata Hałabuda.
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy podkreślił, że to rządzący odpowiadają za leczenie Polaków. – Zdecydowana większość lekarzy z Prokocimia, którzy złożyli wypowiedzenia, ma nowe miejsca pracy i do końca tygodnia muszą tylko potwierdzić gotowość jej podjęcia. Minister zdrowia ma niewiele czasu na działania. Niech państwa nie zwiedzie to, że w innych placówkach nie ma akcji składania wypowiedzeń. To się dzieje. Lekarze odchodzą z pracy po cichu – mówił dr Bukiel. Z kolei lek. Piotr Watoła, przewodniczący Małopolskiego Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy powiedział, że sytuacja w krakowskim szpitalu nie jest problemem lokalnym, a ogólnokrajowym i dotyczy niemal wszystkich szpitali uniwersyteckich.
– Ucieczka kadr specjalistycznych jest systematyczna, to się dzieje i będzie się dziać, jeśli nic się nie zmieni – mówi dr Watoła.
Dr Watoła zaznaczył, że zamknięcie krakowskiego szpitala spowoduje także brak możliwości kształcenia specjalistów, prowadzenia zajęć ze studentami. W szpitalu pracuje obecnie około 50 rezydentów.
Konieczna podwyższona wycena świadczeń
Lekarze, przedstawiciele Uniwersyteckich Szpitali Dziecięcych, wyrazili solidarność z lekarzami z USD w Krakowie – Prokocimiu. W swoim oświadczeniu przypominają, że trzy lata temu tworząc Porozumienie Lekarzy USD interweniowali w resorcie zdrowia w sprawie sytuacji w tych placówkach.
– Podjęte wówczas rozmowy, z udziałem także dyrektorów szpitali, zostały przez ministra zdrowia zarzucone, co tylko pogłębiło trudną sytuację tych szpitali i ich pacjentów – podkreślają medycy.
W związku z tym, lekarze Uniwersyteckich Szpitali Dziecięcych w Polsce wzywają ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz prezesa NFZ Filipa Nowaka do podjęcia działań, które uratują funkcjonowanie tych szpitali. I wskazują, że pierwszym, doraźnym krokiem powinno być natychmiastowe podwyższenie wyceny świadczeń zdrowotnych, udzielanych przez USD o 50 proc., a następnie wypracowanie taryfikacji i wyceny tych świadczeń w sposób metodyczny przy udziale NFZ, przedstawicieli dyrekcji USD i lekarzy, zatrudnionych w tych szpitalach.
– Konieczne będzie także określenie warunków pracy i płacy lekarzy, które zapewnią stabilne zatrudnienie najlepszych kadr medycznych. Niepodjęcie tych działań spowoduje, że będzie tylko kwestią czasu, kiedy kolejne szpitale „pójdą śladem” szpitala w Prokocimiu – ostrzegają medycy.
Pod oświadczeniem podpisali się: Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz lekarze z: USD Kraków Prokocim, UCK WUM Warszawa, UCK Gdańsk, UM Poznań, CSK UCP UM Łódź, USD Białystok, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy Kraków.