Wyszukaj w publikacjach
W ostatnich dniach polscy decydenci przekazali społeczeństwu, że jesteśmy kilka kroków przed epidemią. Na pewno jesteśmy kilka kroków przed, ale... scenariuszem włoskim, czyli schyłkową niewydolnością systemu opieki zdrowotnej.
Wojewoda Mazowiecki, były Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł zadekretował, że szpitale m. in. w Płocku, Ciechanowie, Nowym Dworze Mazowieckim, Siedlcach, Pruszkowie, będą przeznaczone TYLKO dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2. Takich szpitali w województwie mazowieckim wypunktowano łącznie 17.
Powyższe szpitale świadczyły dotychczas różnego rodzaju podstawowe usługi diagnostyczno-lecznicze w różnych dziedzinach medycyny. Po tej decyzji będą przeznaczone tylko dla pacjentów COVID-19 dodatnich. W taki sposób, pozornie, a przede wszystkim na gwałt, zwiększamy liczbę łóżek dla tzw. pacjentów covidowych.
Powyższa decyzja wiąże się jednak również z czymś bardzo niebezpiecznym. Dostęp do lekarskich świadczeń zdrowotnych od wielu lat był w Polsce tragiczny. Spójrzmy choćby na reumatologię – do poradni reumatologicznej czeka się średnio 10,1 miesiąca. Zmiana organizacji wielu szpitali na przeznaczone tylko dla pacjentów z jednym schorzeniem sprawi, że te skandalicznie długie kolejki jeszcze się wydłużą. To będzie kosztować polskie społeczeństwo więcej zgonów możliwych do uniknięcia, ale i powikłań, których nie wyleczymy, i które obciążą polski (zrównoważony, hah) budżet (długa, czasowa niezdolność do pracy czy renta).
I będę powtarzać jak mantrę: to, że decydenci, których alarmowałem o fatalnym stanie kadrowym (i nie tylko) polskiej ochrony zdrowia, powinni powiedzieć: Fiałek – miałeś rację, ale teraz proszę, ratujcie nas, a my obiecujemy, że po zwycięstwie nad pandemią COVID-19 poprawimy warunki pracy personelu medycznego i urealnimy Wasze płace.
