Miałem się zaszczepić przeciw COVID-19 – ale nie wyszło
18 stycznia miał być dniem, kiedy przyjmę pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Nie ukrywam, że wyczekiwałem tego dnia, jak mało którego w ostatnim czasie. Wszak to już niemalże rok, gdy cały świat – w tym i poniekąd ja – zmaga się z pandemią. A tu proszę, psikus. Szczepionki nie otrzymałem.
Umówiony na szczepienie byłem już od dwóch tygodni. Termin i miejsce szczepienia wyznaczono mi w akademickim szpitalu, w związku z faktem, że jestem studentem 6. roku kierunku lekarskiego – w myśl Narodowego Programu Szczepień należę do grupy „0” wraz z pracownikami ochrony zdrowia. Moi koledzy i koleżanki szczepili się już od dobrych kilku tygodni. Większość mojej rodziny, zawodowo związanej z ochroną zdrowia, także otrzymała już pierwszą dawkę. Ja cierpliwie – i jak się dziś okazało, naiwnie – czekałem na swoją kolej.
Dołącz do dyskusji
Źródła
- https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,26656014,zgony-w-2020-r.html (ostatni dostęp: 18.01.2021)
Polecane artykuły