Wyszukaj w publikacjach

30.04.2025 o 15:25
·

Środowisko medyczne wzywa do przerwania fali hejtu

100%

Fala hejtu wobec lekarzy wymknęła się spod kontroli 

– mówili dziś lekarze z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) i ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie na konferencji prasowej, którą zwołano po tragicznej śmierci lek. Tomasza Soleckiego.  

Spotyka nas olbrzymia fala hejtu, której skutki widzieliśmy wczoraj w dramatyczny sposób 

– mówił dr Piotr Jaszczyński z zarządu okręgu małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i lekarz Szpitala Uniwersyteckiego.

Medyk podkreślił, że w ostatnim czasie doszło do wielu ataków na personel medyczny, a lekarze „nie mają partnera, z którym mogliby rzeczowo porozmawiać”. Lekarz przypomniał o niedawnym incydencie posła Grzegorza Brauna.

To on pokazał, jak można wejść do szpitala, jak można kogoś obywatelsko zaaresztować

– dodaje.

Lekarka Agata Dynkiewicz, sekretarz OZZL, pracująca na SOR-ze, przyznała, że sytuacja jest przerażająca.

Jestem zdruzgotana, to niewyobrażalne. Nadal chcę leczyć ludzi, ale się boję. Moi koledzy czują to samo: strach. To się musi skończyć. Jako pracownik SOR-u spotykam się regularnie z falą nienawiści, z agresją ze strony pacjentów. Widzę też, co się dzieje w mediach społecznościowych, jak jesteśmy tam przedstawiani i ile jest tam nienawiści w stosunku do nas. Nawet po śmierci naszego kolegi widzę komentarze pełne nienawiści. Musimy powiedzieć dość tej agresji, nienawiści

 – mówiła Dynkiewicz. 

Śmierć lekarza została przez uczestników konferencji określona jako morderstwo z premedytacją, będące bezpośrednim skutkiem narastającej agresji wobec pracowników ochrony zdrowia. Piotr Bralewski, członek regionu małopolskiego OZZL, mówił, że obecna narracja, którą prowadzą m.in. politycy, społeczeństwo, to narracja dzieląca lekarzy i pacjentów.

My i pacjenci nie jesteśmy wrogami. My chcemy realizować relację partnerską, taką jaką realizuje się w dzisiejszej medycynie

– dodał.

I podkreślił, że teraz „politycy wszystkich partii wyrażają żal, składają kondolencje, ale nie zrobili nic, by temu zapobiec”.

Politycy zrzucają na nas odpowiedzialność za nieprawidłowości w systemie, za swoje nieudolne decyzje i działania, co później staje się zachętą do samowolnego wymierzania sprawiedliwości przez pacjentów. Teraz granica została przekroczona i to musi się skończyć 

– mówił.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).