Wyszukaj w publikacjach

17.06.2023 o 12:28
·

Przepisy o czasie pracy powinny dotyczyć całego personelu medycznego

100%

Rzecznik Praw Obywatelskich chce wprowadzenia w ustawie maksymalnego dopuszczalnego czasu pracy całego personelu medycznego. Zwrócił się w tej sprawie do Ministra Zdrowia. Zdaniem samorządu lekarskiego, pomysł jest dobry, ale szanse na realizację raczej niewielkie. 

Po zapoznaniu się z wynikami kontroli Najwyższej Izby Kontroli „Funkcjonowanie szpitali powiatowych", z której wynika, że w kilku szpitalach lekarze zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych pracowali za długo, Rzecznik Praw Obywatelskich domaga się, by w ustawie o działalności leczniczej określić maksymalny dopuszczalny czas pracy całego personelu medycznego, a nie tylko osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. 

Podobne wnioski przedstawiła NIK. Chodziłoby o wyeliminowanie nadmiernie długiego czasu udzielania świadczeń zdrowotnych i w związku z tym zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów i personelu. Kontrolerzy argumentowali, że lekarz pracujący na umowie cywilnoprawnej ma takie same możliwości psychofizyczne jak medyk zatrudniony na podstawie umowy o pracę, więc przepisy o czasie pracy powinny mieć zastosowanie do wszystkich form zatrudnienia. Jak podkreśla RPO, konieczność uregulowania czasu pracy wszystkich lekarzy wynika z konstytucyjnej zasady sprawowania przez państwo nadzoru nad warunkami wykonywania pracy, a ponadto z prawa każdego obywatela do ochrony zdrowia. 

Przypomnijmy, że kontrolerzy z NIK wykazali, że w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Wieluniu jeden lekarz pracował bez przerwy 73 godziny, pełniąc obowiązki kierownika Oddziału Noworodkowego z Pododdziałem Patologii Noworodka, a w szpitalu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie, czterech lekarzy świadczyło pracę ponad dwie doby bez przerw na odpoczynek. Norm nie przestrzegano także w Nowodworskim Centrum Medycznym w Nowym Dworze Mazowieckim. 

Nie ma norm zatrudnienia w Polsce 

Działanie RPO i NIK pozytywnie ocenia samorząd lekarski.

Problem jest nierozerwalnie związany z normami, a raczej brakiem norm zatrudnienia w Polsce. Wszyscy wiemy, że praca przez ponad 24 godz. ciągiem nie jest bezpieczna ani dla pacjentów, ani dla lekarza. Niestety wątpię, by resort podjął działania w celu zmiany obecnych przepisów. Sektor publiczny, a zwłaszcza szpitalnictwo, jest nieatrakcyjne dla specjalistów, stąd hasło ministra Konstantego Radziwiłła „lepszy lekarz zmęczony niż żaden” ciągle jest aktualne

– mówi lek. Jakub Kosikowski, p.o. rzecznika prasowego Naczelnej Izby Lekarskiej. 

Według NIL, by naprawić obecną sytuację, „należy do norm czasu pracy (pozaetatowego, oraz sumarycznego) dołączyć normy obsady w godzinach normalnej ordynacji oraz dyżuru, x lekarza na y pacjentów w oddziale z”.

Wtedy dopiero będzie to rozwiązanie skutkujące bezpieczeństwem zarówno pacjentów, jak i lekarzy. Bez tego będą to pozorne ruchy. W przypadku wypracowywania rozwiązań tych problemów, samorząd chętnie włączy się do prac i konsultacji

– mówi Kosikowski. 

Określenia norm zatrudnienia lekarzy domaga się m.in. OZZL

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).