Medycy zawiedzeni – znów nie ma porozumienia

Zapisuję
Zapisz
Zapisane

Drugie spotkanie protestujących medyków z przedstawicielem resortu zdrowia wiceministrem Piotrem Bromberem nie przyniosło żadnych rezultatów. Komitet Protestacyjno-Strajkowy wrócił do białego miasteczka.  

Spotkanie miało służyć wypracowaniu ścieżki realizacji postulatów, których celem jest poprawa sytuacji w publicznej ochronie zdrowia.

- Jesteśmy zawiedzeni i rozczarowani, ze strony resortu nie padły żadne konkretne propozycje, a wyliczenia kosztów naszych postulatów są błędne – mówiła Dorota Kowalczyk-Cyran, przedstawicielka protestujących, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii. 

Medycy podkreślili, że dokumenty resortu zdrowia zawierają błędy merytoryczne.

 - Kosmiczna kwota wzrostu kosztów, o której chętnie mówi minister zdrowia przykładowo zawiera także obecne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia, a więc jest sztucznie zawyżona. To zwykła manipulacja. Jakość przygotowania merytorycznego przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia także pozostawia wiele do życzenia: brak odpowiedzi na pytania, niepełne materiały z wyliczeniami. Błędy są oczywiste. Np. w wyliczeniach kosztów wzrostu wynagrodzeń wzięto pod uwagę wszystkich dentystów, z których blisko 90 proc. nie pracuje w publicznym systemie ochrony zdrowia – uważają medycy.

Ich zdaniem „rozmowy są przeciągane, a przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia grają na zwłokę”.

Powinniśmy zintensyfikować dialog, zaproponowaliśmy, by wprowadzić do rozmów po dwóch niezależnych obserwatorów z każdej strony, którzy niezaangażowani w protest będą mogli ocenić jakość i tempo negocjacji, ale obecność obserwatorów została poddana w wątpliwość – czytamy w oświadczeniu Komitetu. 

Medycy zaproponowali kolejne spotkanie na 24 września, ale ich propozycja nie spotkała się z akceptacją resortu.

Deklarujemy pełną gotowość do rozmów i współpracy. Na ten moment wracamy do Białego Miasteczka - mówią medycy. 

Kolejne, trzecie spotkanie z wiceministrem Bromberem ma się odbyć we wtorek, 28 września. 

Według Anny Bazydło, wiceprzewodniczącej Porozumienia Rezydentów, „Ministerstwo Zdrowia zaprasza medyków do merytorycznego dialogu, którego nie umożliwia”.

- Nie dostajemy konkretnych danych, wyliczeń, nie jesteśmy w stanie się do tego odnieść. W ten sposób trudno mówić o merytorycznej dyskusji na temat poprawy ochrony zdrowia w Polsce. Niezgoda na obecność obserwatorów, dalsze próby włączania nas w Zespół Trójstronny, niestety prowadzą do impasu w naszym konflikcie, ponieważ my już w tym miejscu byliśmy – mówiła Bazydło. 

Resort przedstawił trzy opcje

Piotr Bromber, wiceminister zdrowia przekazał, że resort przedstawił medykom trzy możliwości wzrostów wynagrodzeń w perspektywie lat 2022-2027.

Szeroko omówiliśmy również kwestię wyceny świadczeń. Zaprezentowaliśmy konkretną perspektywę i konkretne nakłady – mówił wiceminister.

Pracodawcy też chcą rozmawiać 

Pracodawcy RP oraz Polska Federacja Szpitali chcą uczestniczyć w trwających negocjacjach pomiędzy protestującymi a stroną rządową i wystosowali apel w tej sprawie. Ich zdaniem, wszyscy interesariusze systemu ochrony zdrowia powinni wspólnie dyskutować o rozwiązaniach poprawiających dostęp do leczenia, zapewniających jakość oraz optymalizację wykorzystania zasobów, w tym godziwe warunki pracy dla pracowników podmiotów leczniczych. 

Konsekwencje tych rozmów będą w efekcie dotyczyć sposobu zarządzania i działalności poszczególnych pracodawców. Tym samym nie jest możliwe wypracowanie konsensu bez udziału strony pracodawców – podkreślają. 

protest
ministerstwo-zdrowia

Dołącz do dyskusji



Agnieszka Usiarczyk
Autor

Agnieszka Usiarczyk

Dziennikarka specjalizująca się w tematyce zdrowotnej, zwłaszcza w obszarach medycyny, ochrony zdrowia i zdrowego odżywiania. Dla Remedium pisze o sprawach ważnych dla młodego pokolenia lekarzy.

Polecane artykuły