Wyszukaj w publikacjach
Będą interwencje w sprawie nieprawidłowości w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach


Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do dyrektora Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie o wyjaśnienia dotyczące nieprawidłowości i licznych zaniedbań, które ujawnili lekarze rezydenci. Sprawą zajmują się również inne instytucje, a Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zapowiada wsparcie dla młodych medyków.
Dziennikarze Wirtualnej Polski w tekście „Granica została przekroczona. Lekarze ze szpitala psychiatrycznego w Tworkach przerywają milczenie” przedstawili historie rezydentów, którzy opowiadają o rażących zaniedbaniach organizacyjnych, które mogą prowadzić do zagrożenia zdrowia i życia pacjentów, a jednocześnie narażają lekarzy na odpowiedzialność za błędy, których źródło leży w złym zarządzaniu. Mówią oni m.in. o brakach kadrowych na dyżurach, brakach tlenu w szpitalu czy sytuacji, w której z powodu dwóch reanimacji jednocześnie ponad 700 pacjentów pozostało bez dostępu do lekarza dyżurnego.
Piotr Mierzejewski, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura RPO zwrócił się do Czesława Duckiego, dyrektora naczelnego MSCZ o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące sposobu organizacji pracy w szpitalu. Pyta m.in. o obsadę dyżurów w porze nocnej i w weekendy, dostępność specjalistów i sprzętu diagnostycznego oraz wprowadzenie procedur mających zapobiegać sytuacjom, w których brak odpowiedniej liczby lekarzy uniemożliwia jednoczesne prowadzenie akcji reanimacyjnych. Oprócz tego, chce wiedzieć, jak rozwiązano problem z dostępem do konsultacji ze specjalistami z innych specjalizacji, czy rozwiązano problem z dostępem do znajdujących się w szpitalu urządzeń diagnostycznych w godzinach wieczornych, czy wprowadzono procedury zapewniające w placówce medycznej dostępność do leków i innych wyrobów medycznych oraz niezbędnego sprzętu, w tym analizatora parametrów krytycznych?
OZZL: rezydenci nie mogą ponosić odpowiedzialności za błędy wynikające z wadliwego zarządzania
Głos w sprawie zabrali również przedstawiciele środowiska lekarskiego. Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zapowiada, że nie pozostawi bez wsparcia młodych medyków z Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie, którzy ujawnili nieprawidłowości.
Niepokój budzi nie tylko sama skala problemu, ale także atmosfera strachu, jaka zapanowała wśród młodych lekarzy. Rezydenci, którzy zabrali głos, obawiają się, że dyrekcja szpitala może wyciągać wobec nich konsekwencje za ujawnienie patologii. Ten lęk jest w pełni uzasadniony – lekarze, którzy stają w obronie bezpieczeństwa pacjentów i transparentności systemu, często stają się ofiarami nacisków czy prób zastraszenia przez kadrę zarządzającą. Lekarze rezydenci, którzy dopiero się uczą i przygotowują do samodzielnej pracy, powinni być chronieni przez system, a nie wystawiani na ryzyko wynikające z błędów organizacyjnych. W sytuacji, gdy zostają zmuszeni do pracy ponad swoje kompetencje, bez odpowiedniego nadzoru i zabezpieczenia, cierpią nie tylko oni, ale przede wszystkim pacjenci. Obawy rezydentów przed szykanami ze strony dyrekcji szpitala są w pełni uzasadnione
–podkreśla Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca OZZL.
I zapowiada, że OZZL będzie wspierać rezydentów zarówno prawnie, jak i organizacyjnie, zawsze wtedy, gdy ich działania wynikają z troski o pacjentów i poszanowanie zasad etyki lekarskiej.
Lekarze rezydenci nie mogą ponosić odpowiedzialności za błędy wynikające z wadliwego zarządzania placówką. Nie może być tak, że lekarze drżą o zdrowie i życie pacjentów, ale też obawiają się o swoje własne bezpieczeństwo. Ich zadaniem jest nauka i zdobywanie doświadczenia pod nadzorem specjalistów
– zaznacza Grażyna Cebula-Kubat.
Jak podkreślają przedstawiciele związku, „granica została przekroczona”, a dalsze ignorowanie sygnałów o naruszeniach będzie oznaczało przyzwolenie na utrwalanie patologii i przerzucanie odpowiedzialności na najmłodszych lekarzy.
Również Porozumienie Rezydentów OZZL odniosło się do sytuacji w Tworkach.
Kategorycznie sprzeciwiamy się takim warunkom pracy i szkolenia - nie powinno ich być ani Tworkach, ani nigdzie indziej. Lekarz w trakcie specjalizacji nie jest od łatania dziur w systemie, tylko ma się szkolić. A szpital ma zapewnić lekarzom takie warunki pracy i nauki, by mógł zostać możliwie najlepszym specjalistą. Wspieramy tamtejszych rezydentów między innymi przekazując pismo Departamentu Kadr Ministerstwa Zdrowia jasno podkreślające, że niedopuszczalne jest, aby lekarz rezydent pełnił obowiązkowy dyżur medyczny w ramach specjalizacji w więcej niż jednej komórce organizacyjnej jednostki szkoleniowej w tym samym czasie
– podkreśla PR.
Kontrolę w Tworkach zapowiedzieli także: Narodowy Fundusz Zdrowia, Rzecznik Praw Pacjenta, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i Urząd Wojewódzki.
Źródła
- RPO
- OZZL
- Porozumienie Rezydentów