Wyszukaj w publikacjach

18.03.2022
·

Wypalenie zawodowe wśród lekarzy

100%

Z raportu „Ostatni zgasi światło. Nastroje polskich lekarzy w postpandemicznej rzeczywistości”, opracowanego dla Centrum Polityk Publicznych UEK we współpracy z Naczelną Izbą Lekarską oraz Centrum Ekonomiki i Zarządzania w Ochronie Zdrowia UEK wynika, że kondycja psychiczna personelu wyraźnie się pogorszyła w czasie pandemii. 

Lekarze są wypaleni, przeciążeni, pracują w silnym stresie.  

Jak podkreślają autorzy raportu, to rezydenci najczęściej odczuli wpływ epidemii na swój stan psychiczny (72%). W przypadku specjalistów oraz stażystów wpływ taki akcentował co drugi badany (odpowiednio 54% i 53%). Medycy wskazują m.in. na: przeciążenie psychiczne, silny stres, napięcie psychiczne, przemęczenie fizyczne, bezradność, niechęć do kontynuowania pracy. I jak podkreślają autorzy raportu, takich stanów doświadcza większość lekarzy, bez względu na etap kariery zawodowej czy płeć.

– Specjaliści, w porównaniu z rezydentami i stażystami, relatywnie rzadziej doświadczali bezradności, złości, rozczarowania czy rozgoryczenia, ale z kolei częściej odczuwali niepokój. Także częściej obawiali się o własne zdrowie i życie oraz zdrowie i życie swoich bliskich. Z kolei większy odsetek rezydentów i specjalistów, w porównaniu ze stażystami, skarżył się na przemęczenie psychiczne i fizyczne. Relatywnie często wśród rezydentów pojawiała się również niechęć do kontynuowania pracy. Porównując kobiety i mężczyzn zauważyć można, iż kobietom częściej niż mężczyznom towarzyszyły lęk, bezradność oraz obawa o zdrowie i życie bliskich. Kobiety częściej skarżyły się również na przeciążenie psychiczne. Z kolei mężczyźni odczuwali rozczarowanie, obojętność, ale także spokój – czytamy w opracowaniu. 

Lekarze podkreślają, że potrzebują konsultacji psychologicznych. Z odpowiedzi wynika, że najchętniej skorzystają z konsultacji poza miejscem pracy. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się: indywidualne e-konsultacje z psychologiem oraz zorganizowane w pracy, a także grupowe e-konsultacje (webinaria) o charakterze specjalistycznym. Co dziesiąty respondent odpowiedział, że nie widzi potrzeby uczestnictwa w konsultacjach psychologicznych.

Co piąty przedstawiciel personelu medycznego rozważa samodzielne konsultacje z psychologiem po doświadczeniach związanych z pracą w czasie pandemii (21%). Częściej na taki krok zdecydowałyby się kobiety (25%) niż mężczyźni (16%). Na potrzebę takich konsultacji relatywnie częściej wskazywali rezydenci (32%) oraz stażyści (28%) w porównaniu ze specjalistami (17%) – wynika z raportu. 

Poniżej publikujemy rozmowę z dr Magdaleną Flagą- Łuczkiewicz, psychiatrą, psychoterapeutą, kierownikiem Poradni ds. Zdrowia Lekarzy i Studentów Medycyny w Centrum Terapii Dialog, pełnomocnikiem ds. Zdrowia Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, która opowiada o wypaleniu zawodowym i metodach radzenia sobie z tego typu problemami. 

Lekarze nie lubią się przyznawać, że sobie nie radzą

– Jeszcze przed pandemią medycy skarżyli się na wyczerpanie i wypalenie zawodowe. Obecna trudna sytuacja w ochronie zdrowia, niedobory personelu, niesienie pomocy chorym w trudnym pandemicznym czasie, może odbić się negatywnie na zdrowiu. Czy ciągłe oczekiwanie od medyków, zarówno ze strony pacjentów jak i przełożnych, wysokich kompetencji, dyspozycyjności, a niekiedy i cudu powoduje, że nawet ci najtwardsi w końcu pękają?  

Mówi się, ze wypalenie jest indywidualną odpowiedzią na systemowy problem. Przyczyny wypalenia zawsze leżą w środowisku pracy - obowiązkach ponad siły, bezsilności, złej organizacji, słabej komunikacji, niedocenianiu pracowników, ale dodatkowo, znaczenie mają osobiste uwarunkowania takie jak: cechy osobowości, doświadczenie i zasoby danej osoby. Np. osoby z cechami perfekcjonistycznymi, niepewne siebie, ze skłonnością do reakcji lękowych, mające problem z asertywnym stawianiam granic, a także np. bedące aktualnie w trudnej sytuacji w życiu prywatnym, mające ubogą sieć wsparcia społecznego, będą łatwiej podlegać procesowi wypalania się.

Objawy wypalenia zalicza się do trzech grup: są one związane z wyczerpaniem psychicznym i fizycznym, z emocjonalnym odsuwaniem się, odczłowieczaniem relacji z pacjentami, co jest próbą chronienia siebie przed dalszym wyczerpaniem oraz ostatnie -  związane z brakiem satysfakcji z własnej pracy i osiągnięć. Osoba wypalona może być drażliwa, negatywnie nastawiona, nieprzyjemna dla otoczenia, może “zarażać” swoim pesymizmem, mieć problemy np. z nadużywaniem alkoholu czy innych substancji psychoaktywnych, kłopoty ze snem. Jeśli takie symptomy się utrzymują lub otoczenie zwraca nam uwagę, warto skonsultować się ze specjalistą. 

– Czy starsi, doświadczeni lekarze są bardziej odporni na stres w pracy niż ich młodsi koledzy? 

Wypaleni lekarze są w różnym wieku, choć można zaobserwować, że dużo jest osób młodych, którzy mają niewielkie doświadczenie pracy w zawodzie i nie wyrobili jeszcze sprawnych mechanizmów radzenia sobie. Wśród starszych stażem lekarzy wypalonych jest mniej, co wynika po części jednak z tzw. “efektu zdrowego pracownika” (healthy worker effect), który sprawia, że w zawodach wymagających dużej odporności na stres zostają osoby najlepiej sobie radzące, a te mniej odporne po prostu po drodze odpadają, rezygnują, odchodzą. 

– Badania pokazują, że kobiety – lekarki bardziej odczuwają skutki przepracowania niż ich koledzy – mężczyźni. 

Wypalenie zawodowe dotyczy obu płci. Jednak młode lekarki, szczególnie te mające dzieci i pracujące w tradycyjnie „męskich”, nasyconych rywalizacją dziedzinach, np. zabiegowych, mogą być bardziej obciążone i co za tym idzie mocniej odczuwać wyczerpanie. Z drugiej strony, kobiety chętniej niż mężczyźni rozmawiają o swoich problemach i mają mniejsze opory, by zgłosić się po pomoc np. psychologa. Istotne jest, czy specyfika pracy w wybranej specjalizacji jest zgodna z naszymi preferencjami, także biologicznymi, np. osoby o wysokim zapotrzebowaniu na stymulację odnajdą się w miejscach o dużym stopniu nieprzywidywalności, dających „adrenalinę”, jak np. pogotowie czy SOR, a osoby z dużą potrzebą kontroli i stałości spełnią się w specjalizacjach dających możliwość pracy z dużym stopniem powtarzalności. Jeśli z jakiegoś powodu lekarz trafi do miejsca niezgodnego z jego temperamentem i potrzebami, będzie się męczył i z pewnością szybciej się wypali. 

– Czy na studiach medycznych, przyszli lekarze uczą się jak radzić sobie ze stresem?  

Skończyłam studia kilkanaście lat temu, wtedy nie było żadnych zajęć uczących nas jak radzić sobie ze stresem, edukujących na temat wypalenia, w ogóle temat zdrowia psychicznego pracowników medycznych nie istniał. Teraz jest nieco lepiej, organizowane są nieliczne wprawdzie, ale jednak – warsztaty z psychologami i inne zajęcia zwracające uwagę studentów na ich własny dobrostan. 

– Dziś niemal wszędzie można przeczytać o tym, jak ważne jest zachowanie balansu między życiem zawodowym a prywatnym, eksperci podają nam rozwiązania pokazujące w jaki sposób zapobiegać wypaleniu zawodowemu. Jak na co dzień lekarz powinien dbać o siebie, by zachować formę zawodową?

To wydaje się dość banalne, ale też uniwersalne: nie pracować ponad siły, dbać o to, by mieć coś poza pracą - bliskich, przyjaciół, hobby, wysypiać się, dobrze odżywiać i być aktywnym fizycznie, pamiętać o urlopach minimum 2 razy w roku. I choć pandemia powoduje, że trudno jest przestrzegać zasad higieny pracy, to trzeba znaleźć czas na odpoczynek. Nie jesteśmy robotami, po prostu nie ma możliwości eksploatowania siebie w nieskończoność, ponieważ prędzej czy później przyjdzie nam zapłacić za to wysoką cenę. Osoby organizujące opiekę medyczną powinny doskonale wiedzieć, że pracownik, który nie będzie odpoczywał, szybko stanie się bezużyteczny. Gdy nasze ciało wysyła sygnały alarmowe, czasem lepiej jest odpuścić i zrobić sobie kilka dni wolnego niż walczyć za wszelką cenę i potem „paść” na pół roku. Tak, jak nie da się przespać ośmiu godzin w cztery, tak się da się zastąpić kilku dni odpoczynku jednym popołudniem. Nie ma co się oszukiwać.  Jeśli czujemy, że miejsce, w którym pracujemy drenuje naszą energię na tyle, że nie jesteśmy w stanie się zregenerować, może powinniśmy zastanowić się, czy chcemy dalej w nim trwać.  

– Czy spodziewa się pani, że po pandemii zwiększy się liczba personelu medycznego, który będzie potrzebował pomocy?

Sądzę że tak. Już dziś obserwujemy zwiększony napływ pacjentów – lekarzy do gabinetów psychologicznych czy psychiatrycznych. Do grona osób wypalonych zawodowo dołączą lekarze, którzy w efekcie przeżyć w czasie pandemii bedą mierzyć się z objawami zespołu stresu pourazowego (PTSD), a także osoby przeżywające tzw. zranienie moralne (moral injury), które wystepuje u osób zmuszonych sytuacją do robienia rzeczy kłócących się z ich wartościami, np. “bawienie się w boga” przy kwalifikowaniu i dyskwalifikowaniu pacjentów do mechanicznej wentylacji wobec niedoboru respiratorów. 

– Jak wygląda terapia człowieka zawodowo wypalonego? 

Wszystko zależy od danej osoby. By odzyskać pełną formę zawodową, jeden człowiek będzie potrzebował 5 spotkań z terapeutą i 2 tygodni urlopu, a ktoś inny będzie np. przez 2 lata regularnie pracować z psychoterapeutą, często także korzystając ze wsparcia psychiatrycznego. Nie ma jednej recepty dla wszystkich. Wypalony lekarz jest przede wszystkim konkretną osobą, ze swoim temperamentem, przeżyciami z dzieciństwa, biologicznymi uwarunkowaniami. Dobrym pmysłem prewencji wypalenia u lekarzy jest rozwijanie kompetencji radzenia sobie w trudnych emocjonalnie sytuacjach zawodowych, np. poprzez uczestnictwo w grupowych treningach balintowskich. To spotkania prowadzone przez odpowiednio wyszkolone osoby, w których uczestniczy około 8-12 osób. Część lekarzy potrzebuje także terapii indywidualnej. Czy to będzie terapia krótkoterminowa, czy długoletni proces, zależy od wielu czynników: preferencji, możliwości, dostępności, złożoności problemów danej osoby. W dziedzinie psychiki nie ma gotowych, uniwersalnych rozwiązań, najlepiej jest „szyć je na miarę”. 

– Czy lekarz może liczyć także na pomoc izby lekarskiej lub zwrócić się do przełożonego?

To zależy, do której izby przynależy. Jeśli jest członkiem warszawskiej OIL, może zgłosić się do pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy i po wstępnym spotkaniu rozpocząć cykl 10 spotkań z psychoterapeutą specjalizującym się we wspieraniu lekarzy, który zna realia pracy w ochronie zdrowia i ma doświadczenie w tym zakresie. Sesje odbywają się na żywo lub online. 

Do końca 2021 roku z takiej formy pomocy skorzystało ponad 80 lekarzy. Zgłaszali się zarówno młodzi, jak i starsi, ci z pierwszej linii frontu, jak i pracujący w miejscach pozornie odległych od epicentrum pandemii. Można też szukać terapeuty na własną rękę. Ważne, by zwrócić uwagę na wykształcenie osoby, do której się wybieramy, ponieważ same studia psychologiczne nie przygotowują do prowadzenia psychoterapii, potrzebne jest podyplomowe kilkuletnie szkolenie w jednym z nurtów psychoterapii. 

– Czy lekarz lubi być pacjentem?

To jest temat na oddzielną rozmowę albo nawet na cały cykl rozmów. Lekarz nie lubi być pacjentem, trudno mu oddać kontrolę, zaufać innemu medykowi. Psychiatra leczący lekarza musi opierać się pokusie traktowania pacjenta lekarza jak kolegi, w sposób pozastandardowy. Każdy pacjent jest wyjątkowy i podchodzimy do każdego indywidualnie, ale musimy pamiętać, by nie robić w odniesieniu do pacjentów-lekarzy tego, czego byśmy nie zrobili wobec każdego innego pacjenta. Amerykanie nazywają to zgrabnie “standard of care” i podkreślają, że nie chodzi o to, by każdego traktować tak samo, tylko by nie przekraczać pewnych ram, które wyznaczają granice relacji terapeutycznej. Warto podkreślić, że lekarze nie lubią się przyznawać, nawet przed samymi sobą, że sobie z czymś nie radzą. Chcą wierzyć, że mogą wyleczyć się sami, wstydzą się tego, co postrzegają jako swoją słabość. Na szczęście to się powoli zmienia. Od kiedy zajmuję się zdrowiem lekarzy, liczba medyków zgłaszających się na konsultacje sukcesywnie wzrasta. Wypalenie jest czynnikiem ryzyka depresji i zachowań samobójczych, które wśród lekarzy są częstsze niż w populacji ogólnej, dlatego cieszy mnie wzrastające zainteresowanie lekarzy własnym dobrostanem psychicznym. 

– Wypalenie zawodowe od tego roku będzie podstawą do otrzymania zwolnienia lekarskiego. Na jakiej podstawie będzie można uzyskać L4?

W tym momencie trudno powiedzieć. Wypaleniu często towarzyszą zaburzenia adaptacyjne czy objawy depresyjne i to samo w sobie bywa powodem niezdolnosci do pracy. Co do uzyskania zwolnienia z pracy z powodu “samego” wypalenia – musimy poczekać na oficjalne wytyczne, o ile takie się pokażą. 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).