Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
05.04.2023 o 22:45
·

Projekt ustawy regulującej funkcjonowanie niektórych zawodów medycznych przyjęty

100%

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy regulującej funkcjonowanie 17 zawodów medycznych. Zapisy mają gwarantować dopływ profesjonalistów ze specjalistycznym wykształceniem i zapewniać wysoki standard pacjentom. Nie wszystkie zawody pozytywnie oceniają projekt. Niektórzy zapowiadają protesty, inni domagają się własnej ustawy o zawodzie. 

Rząd przyjął projekt ustawy regulującej funkcjonowanie aż 17 nieuregulowanych dotychczas zawodów medycznych. Dzięki niej gwarantujemy dopływ profesjonalistów ze specjalistycznym wykształceniem, a tym samym zapewniamy pacjentom wysoki standard. Pracownicy zyskują możliwość rozwoju

– przekazał Minister Zdrowia Adam Niedzielski na Twitterze. 

Jak uzasadnia resort zdrowia, regulacje zawarte w projekcie ustawy będą stanowiły gwarancję zatrudniania w systemie ochrony zdrowia wysoko wykwalifikowanej i kompetentnej kadry medycznej, fachowo i rzetelnie udzielającej świadczeń opieki zdrowotnej. Ustawa dotyczy następujących zawodów medycznych: asystentka stomatologiczna, dietetyk, elektroradiolog, higienistka stomatologiczna, logopeda, masażysta, opiekun medyczny, optometrysta, ortoptysta, podiatra, profilaktyk, protetyk słuchu, technik dentystyczny, technik farmaceutyczny, technik ortopeda, technik sterylizacji medycznej i terapeuta zajęciowy. W uzasadnieniu czytamy, że celem projektu jest „uregulowanie warunków i zasad wykonywania zawodów medycznych, które dotychczas nie były objęte regulacjami ustawowymi, a także kwestii dotyczących doskonalenia zawodowego, rejestru oraz odpowiedzialności zawodowej tych osób”.

W Polsce nie ma aktualnie regulacji ustawowych dotyczących tych 17 zawodów medycznych. Obecnie osoby te pracują zgodnie z umiejętnościami zawodowymi, które uzyskały w czasie kształcenia. Projektowana ustawa jest podstawą do określania zadań zawodowych, wymagań kwalifikacyjnych niezbędnych do wykonywania zawodu medycznego, zakłada też powołanie Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego. Dzięki rejestrowi możliwa będzie weryfikacja osób wykonujących zawody medyczne, zarówno przez pracodawców, jak i pacjentów. Rejestr umożliwi też potwierdzenie kwalifikacji każdej osoby wykonującej zawód medyczny, a wpis do niego będzie warunkiem do wykonywania danego zawodu medycznego. Nowe przepisy obejmują też m.in. kwestie związane z ustawicznym rozwojem zawodowym w ramach kształcenia podyplomowego (szkolenie specjalizacyjne i kursy kwalifikacyjne) oraz doskonalenia zawodowego.

Opiekunowie medyczni: ten projekt to kompromis, oczekiwaliśmy odrębnej ustawy 

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Opiekunów Medycznych jak i całe środowisko opiekunów medycznych pozytywnie oceniają projekt ustawy, choć zarząd podkreśla, że nie jest to rozwiązanie, które w pełni spełnia oczekiwania tej grupy zawodowej.

Oczekiwaliśmy odrębnej ustawy dla zawodu, ale projekt ustawy to kompromis, który pozwoli nie tylko na uregulowanie zawodu opiekuna medycznego, ale i wielu innych

– mówi Bartosz Mikołajczyk, prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Opiekunów Medycznych. 

Jak podkreśla Stowarzyszenie, w obecnym systemie prawnym opiekunowie medyczni nie są wystarczająco chronieni.

Przykładem może być obecna sytuacja opiekunów medycznych w Kościerzynie, gdzie 84 opiekunkom medycznym zmieniono stanowisko na "asystentka pacjenta", bez zmiany zakresu wykonywanych czynności. Nie można tu zatem mówić o reorganizacji, jest to po prostu próba stworzenia stanowiska, na którym wykonuje się to samo, co opiekun medyczny, jednak w związku z tym, że zawód nie jest w żaden sposób uregulowany ("asystent pacjenta" w przeciwieństwie do opiekuna medycznego nie występuje w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 20 lipca 2011 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami), pracodawcy chcą płacić opiekunom medycznym mniej niż wynika to z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia poprzez zwykłą zmianę nazwy stanowiska. Jest to jeden z przykładów próby ominięcia zapisów prawa, które ustawowa regulacja zawodu opiekuna medycznego może ukrócić

– wyjaśnia Bartosz Mikołajczyk.

Jak zaznacza Stowarzyszenie, dzięki zapisom ustawy można się spodziewać, że czynności opiekuna medycznego będą wykonywały wyłącznie osoby, które mają do tego właściwe kompetencje.

Ustawa określa również stworzenie jasnego zakresu czynności opiekuna medycznego zgodnego z podstawą programową kształcenia, co pozwoli na pełne wykorzystanie potencjału zawodu. Dzięki temu podniesie się jakość opieki oraz polepszy jakość pracy, ponieważ opiekunowie medyczni będą otrzymywali wynagrodzenie zgodne z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia

– dodaje.

Stowarzyszenie podkreśla też, że utworzenie rejestru zawodów medycznych pozwoli na dotarcie do danych dotyczących zatrudnienia i będzie można uzyskać rzetelne informacje odnośnie liczby opiekunów medycznych w systemie.

Pozytywnym zapisem jest również kwestia rozwoju zawodowego i 6 dni urlopu szkoleniowego, a także uregulowanie kwestii odpowiedzialności zawodowej

– wylicza prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Opiekunów Medycznych.

Dietetycy chcą własnej ustawy 

Według Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków, ujęcie w ustawie tak wielu zróżnicowanych zawodów medycznych, sprawi, że będzie ona „mało specyficzna”. 

Trudność w dopasowaniu przepisów do tak szerokiej gamy zawodów spowoduje, że nie wszystkie zawarte w niej przepisy będą dla dietetyków korzystne i adekwatne

– mówi Joanna Popek, przewodnicząca Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków.

PZZD zaznacza, że kwestią budzącą wątpliwości jest obowiązek wpisu do Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego.

Wiele osób obawia się, że nie uzyskają wpisu do ROUWZM pomimo wieloletniej pracy w zawodzie. Są to głównie dietetycy, którzy ukończyli kierunki technologia żywności i żywienie człowieka w specjalności żywienie człowieka po 2007 roku, gdy jeszcze w wielu miastach nie było prowadzonych studiów na kierunku dietetyka lub tacy, którzy przed tą datą ukończyli studia w zakresie żywienia człowieka bez specjalizacji. W podobnej sytuacji są również osoby, które ukończyły studia I stopnia na kierunkach pokrewnych, a studia II stopnia z dietetyki. Chociaż to na uczelni spoczywa wyegzekwowanie wyrównania różnic programowych, upublicznione ramy kwalifikacji nie przewidują takich przypadków ani możliwości indywidualnej interpretacji. Nawet jeśli taka możliwość by się pojawiła, warto pamiętać, że aktualny projekt zakłada rozpatrywanie wszystkich wniosków o wpis do rejestru przez wojewodę właściwego na miejsce zamieszkania. W praktyce oznacza to, że o wpisie do ROUWZM będą decydowały osoby, które nie mają absolutnie żadnego pojęcia o realiach wykonywania zawodu. Dodajmy, że numer w rejestrze nie jest tym samym co numer wykonywania zawodu. Wręcz przeciwnie – ustawa nie zapewnia nadawania prawa wykonywania zawodu. Wiemy, że po obradach komisji prawniczej załącznik dotyczący kwalifikacji zmieniono. W zakresie poziomu wykształcenia i kwalifikacji doprecyzowano przepisy stosownie do nazw studiów i okresów, kiedy były prowadzone, ale treści po poprawkach nie opublikowano. Nie wiadomo zatem, czy ujęto wszelkie przeszłe ścieżki kształcenia wyższego

– mówi przewodnicząca.

I podkreśla, że PZZD walczy o samorządy zawodowe, ponieważ to „one są jedynym organem, który może rzetelnie rozpatrywać takie wnioski z korzyścią dla dietetyków". PZZD sprzeciwia się włączeniu zawodu dietetyka do listy zawodów objętych ustawą, jeśli nie znajdą się w niej zapisy dotyczące co najmniej możliwości utworzenia w przyszłości samorządu zawodowego dietetyków oraz opracowania standardów kształcenia dla kierunku studiów dietetyka.

Środowisko terapeutów uzależnień pominięte 

Związek Zawodowy Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień informuje, że w projekcie ustawy nie uwzględniono specjalisty psychoterapii uzależnień oraz instruktora terapii uzależnień. W związku z tym, ZZPLPiU zapowiedział protest.

Przynajmniej od 2008 r. środowisko terapeutów uzależnień zabiega o akt prawny, który zapewni równe traktowanie zawodowe w ochronie zdrowia. Konieczne są prawne rozwiązania. W 2020 r. podczas spotkania z Ministerstwem Zdrowia otrzymaliśmy ogólne i wymijające zapewnienia o trwających pracach nad zmianą szkolenia terapeutów uzależnień. Kwestia prawa zawodowego została przez MZ zmarginalizowana. W grudniu 2021 r. przy okazji debaty sejmowej nad projektem ustawy o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym i zapisach dotyczących uprawnień terapeutów uzależnień, Maciej Miłkowski, podsekretarz Stanu w MZ (podlega mu lecznictwo uzależnień) powiedział, że kwestia zawodu medycznego terapeutów uzależnień będzie ujęta w ustawie o niektórych zawodach medycznych. Projekt opublikowano w Rządowym Centrum Legislacji w styczniu 2022 r., ale bez ujęcia terapeutów uzależnień

– mówi Grzegorz Święch, przewodniczący Komisji Krajowej Związku Zawodowego Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień.

Jego zdaniem, reforma lecznictwa uzależnień powinna zmieniać na lepsze nie tylko instytucje, szkolenia, ale też umacniać rangę prawną zawodu w ochronie zdrowia.

Czujemy się oszukani i okłamani przez Ministerstwo Zdrowia. Do tej pory nasz postulat podjęcia dialogu społecznego z właściwym rangą urzędnikiem MZ nie został zrealizowany. Nie odbyło się spotkanie trójstronne z udziałem Ministerstwa Zdrowia, Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom oraz ZZPLPiU, o które zabiegamy. Dlatego 12 maja, pod siedzibą MZ odbędzie się protest. Chcemy podkreślić, że marginalizowana jest sytuacja prawna terapeutów uzależnień w ochronie zdrowia, ale też poruszyć kwestie ustawy o wynagrodzeniach, kwestie nierówności w procesie kształcenia kadr medycznych, braku spójnej strategii w psychiatrii i uzależnieniach w pomocy pacjentom oraz inne sprawy związane z działalnością związku zawodowego

– mówi Grzegorz Święch.

–   Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w kwestii ujęcia terapeutów uzależnień w ustawie.

Zapisy niekorzystne dla logopedów 

Polski Związek Logopedów uważa, że projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych jest niekorzystny. Zwracają oni uwagę, że ich zawód powinien być uregulowany odrębną ustawą, bo w systemie ochrony zdrowia pracuje jedynie ok. 15 proc. logopedów w Polsce, zaś skutki projektowanych regulacji prawnych będą dotyczyć wszystkich logopedów, którzy w większości pracują w placówkach oświatowych i gabinetach prywatnych. Związek domaga się m.in.: podjęcia prac nad przygotowaniem rządowego projektu ustawy o zawodzie logopedy i Izbie Zawodowej Logopedów, zmodyfikowania zapisów projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych, tak aby objęły tylko logopedów - pracowników sektora ochrony zdrowia oraz wyłączenia z projektu ustawy logopedów prowadzących działalność gospodarczą oraz zatrudnionych w innych sektorach, szczególnie w edukacji (dotyczy ochrony prawnej tytułu uzyskanego w ramach wykształcenia). Jak uzasadnia Związek, logopedzi zatrudniani są w większości w sektorze oświaty, w mniejszym stopniu w systemie ochrony zdrowia, pracują także w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej i w ramach innych podmiotów publicznych i niepublicznych.

Projekt ustawy reguluje zasady funkcjonowania niereprezentatywnej grupy zawodowej logopedów, natomiast skutki prawne obejmą wszystkich logopedów

– informuje Milena Stasiak, przewodnicząca Polskiego Związku Logopedów.

Zdaniem PZL projekt ustawy ogranicza prawo do posługiwania się tytułem logopedy tylko do osób, które zaakceptują zapisy ustawy i będą wpisane do rejestru zawodów medycznych jako logopedzi wykonujący zawód stricte medyczny. Logopedzi prowadzący działalność gospodarczą, którzy nie mają zarejestrowanej działalności jako podmiot leczniczy, aby posługiwać się tytułem logopedy, także będą zmuszeni poddać się zapisom ustawy. Jak wskazuje PZL, logopedzi zatrudnieni w sektorze edukacji, pomimo takiego samego wykształcenia, jak logopedzi świadczący usługi zdrowotne, aby posługiwać się tytułem logopedy zostaną zobligowani do spełniania podwójnych standardów w zakresie doskonalenia oraz poddania się zapisom ustawy. PZL obawia się także, że logopedzi będą mieli utrudniony powrót do zawodu, ponieważ osoba, która nie wykonywała zawodu medycznego przez okres dłuższy niż 5 lat w okresie ostatnich 6 lat, a zamierza podjąć jego wykonywanie, jest obowiązana przez okres 6 miesięcy od dnia podjęcia jego wykonywania, wykonywać go pod nadzorem. Jak wskazuje PZL, ustawa odbiera logopedom prawo do samorządności, czyli reprezentowania i obrony praw logopedów, a także podejmowania najważniejszych dla zawodu decyzji - w postaci izby zawodowej logopedów. Autorzy projektu ustawy odmawiają logopedom prawa do odrębnej ustawy, a jak wskazuje Związek, prawo do odrębnej ustawy oraz własnej izby zawodowej zagwarantowano fizjoterapeutom (także lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym).

Zaakceptowano procedowanie odrębnych ustaw dla psychologów i psychoterapeutów, natomiast odmówiono tego prawa logopedom, pomimo porównywalnego do logopedów charakteru pracy

– wskazuje Związek.

Według logopedów, projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych może spowodować: rezygnację z wykonywania zawodu logopedy, utrudniony dostęp do logopedy, w tym rzetelnej diagnozy i terapii logopedycznej, ograniczenie przedsiębiorczości przez rezygnację z działalności gospodarczej, utrudnienia w podnoszeniu kwalifikacji z uwagi na konieczność spełniania podwójnych standardów.

Rząd przyjął projekt ustawy regulującej funkcjonowanie 17 zawodów medycznych w dn. 29 marca 2023 r. Zaproponowane rozwiązania mają wejść w życie po 6 miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać w innym terminie.

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).