Wyszukaj w publikacjach

Od 1 kwietnia ruszył program pilotażowy przeglądów lekowych. Program obejmuje 75 aptek w całej Polsce i pacjentów, których dotyczy zjawisko polipragmazji (wielolekowości). Pilotaż przewiduje 3 spotkania pacjenta z farmaceutą, a ich celem jest przygotowanie indywidualnego planu opieki farmaceutycznej oraz planu rozwiązania wszystkich wykrytych lub potencjalnych problemów związanych ze stosowaniem leków. Według ustawodawców, podczas takiej konsultacji farmaceutycznej pacjent ma otrzymać również informacje dotyczące polityki zdrowotnej.
Celem programu jest optymalizacja farmakoterapii oraz wykorzystanie potencjału zawodowego farmaceutów, a także usprawnienie polityki zdrowotnej państwa.
Aby zakwalifikować się do programu pilotażu przeglądów lekowych niezbędne było spełnienie kilku warunków zarówno przez farmaceutę, aptekę jak i samego pacjenta.
Apteka, która została włączona do programu musiała spełnić szereg administracyjnych kryteriów oraz zatrudnić farmaceutę z odpowiednim wykształceniem bądź doświadczeniem. Farmaceuta, który bierze udział w tym projekcie musi mieć ukończone studia podyplomowe z opieki farmaceutycznej, albo odbyć roczną praktykę zawodową z prowadzenia przeglądów w innym kraju. W przypadku pacjentów zakwalifikowani zostają wszyscy od 18 do 60 roku życia, którzy przyjmują na stałe nie mniej niż pięć leków wydawanych na receptę, w tym co najmniej dwa leki należące do kategorii C lub pacjenci powyżej 60 roku życia przyjmujący 10 leków na receptę i bez recepty, w tym dwa leki działające na układ sercowo-naczyniowy.
Program zakłada trzy spotkania z pacjentem. Pierwsze, godzinne, to wywiad z pacjentem dotyczący dolegliwościach, chorób i przyjmowanych leków. Kolejne spotkanie odbywa się po około 7-14 dniach i jego celem jest przekazanie pacjentowi rekomendacji dotyczących leczenia - farmaceuci w tym czasie koncentrują się głównie na lekach bez recepty, ponieważ wszelkie zmiany w lekach przepisanych na receptę wymagają konsultacji z lekarzem. Po około miesiącu ma miejsce kolejne spotkanie, którego celem jest kontrola stanu zdrowia pacjenta po zmianie zaleceń.
Biorąc pod uwagę, że w krajach zachodnich farmaceuci od dawna odgrywają znaczącą rolę w doborze i zastosowaniu farmakoterapii, ten projekt wydaje się być obiecujący.
Co sądzą o patronażu lekarze i farmaceuci?
Młody, aktywny zawodowo farmaceuta, który nie bierze bezpośredniego udziału w programie pilotażowym podzielił się z nami swoją opinią:
,,Myślę, że ten program znacznie poprawi jakość leczenia w Polsce. Nie chcemy wchodzić w niczyje kompetencje i kwestionować zaleceń lekarzy, ale bywa tak, że pacjenci leczą się u kilku specjalistów, a podczas wizyt zapominają wspomnieć, że przyjmują już inne leki. Taka dodatkowa opieka farmaceuty pozwoli uniknąć błędów i interakcji lekowych o których czasami w natłoku pracy i pacjentów po prostu się zapomina.”
Inny farmaceuta, który z kolei bierze bezpośredni udział w pilotażu i ukończył studia podyplomowe z zakresu opieki farmaceutycznej:
,,Moim zdaniem program ma dobre założenia, ale nie wiem jak będzie z ich realizacją. Każda zmiana leku przepisanego na receptę, będzie wymagała konsultacji z lekarzem. Z własnego doświadczenia wiem, że nie wszyscy lekarze będą chcieli przyjąć nasze sugestie, a część osób pewnie wręcz uzna że podważamy ich kompetencje. Dla mojej grupy zawodowej jest to bardzo krzywdzące, bo 5 lat uczymy się o lekach, wszystkich interakcjach, działaniach niepożądanych a w Polsce mamy bardzo ograniczone możliwości wykorzystania tej wiedzy.”
Poprosiłam o wyrażenie opinii na ten temat trzech lekarzy. Co o patronażu farmaceutycznym sądzi ta grupa zawodowa?
,,Jestem młodym, początkującym lekarzem. Dla mnie taki dodatkowy nadzór farmaceuty to dodatkowy komfort. Jeśli na krótkiej wizycie w gabinecie ja czegoś nie zauważę to jest szansa, że zrobi to ktoś inny.”
“W gabinecie mamy 15 minut na jednego pacjenta i jest to zdecydowanie za mało na zebranie pełnego wywiadu, zbadanie i przeanalizowanie dotychczasowego leczenia z wyborem nowej farmakoterapii. Myślę, że założeniem tego projektu nie jest walka o to, kto wie jak lepiej leczyć pacjenta, a po prostu wyłapanie potencjalnych interakcji między lekami bez recepty, o których pacjenci często nie wspominają.”
,,Dla mnie osobiście to znowu jakiś dziwny wymysł, który za parę miesięcy okaże się totalną klapą. Już i tak mamy mało czasu na pacjentów, więc gdzie tu jeszcze wcisnąć konsultacje z farmaceutami na temat farmakoterapii.”
Czy program pilotażowy okaże się sukcesem czy może kolejną porażką?
Okaże się za kilka miesięcy.