Wyszukaj w publikacjach

25.08.2020 o 10:49
·

Brak medycznego wykształcenia nie jest minusem

100%

Adam Niedzielski, nowy minister zdrowia, obiecuje otwartość, współpracę i determinację. Środowiska medyczne, zaskoczone wyborem, upatrują nadziei w przyszłej współpracy z resortem zdrowia. 


"To wielki kredyt zaufania i ogromna odpowiedzialność. Dziękuję Panu Premierowi, ale również wszystkim, którzy nie szczędzili dziś ciepłych słów. Obiecuję ze swojej strony otwartość, współpracę i determinację, ale pandemię pokonamy tylko razem. Wszystkie ręce na pokład!" – napisał Adam Niedzielski na Twitterze.

Dr Adam Niedzielski nie ma medycznego wykształcenia, jest ekonomistą i menedżerem. Specjalizuje się w zarządzaniu finansami oraz zarządzaniu strategicznym. Pracował w polskich instytucjach rządowych oraz jako pracownik naukowy, był dyrektorem generalnym Ministerstwa Finansów, członkiem rady nadzorczej spółki Aplikacje Krytyczne oraz członkiem rady Narodowego Funduszu Zdrowia, zastępcą prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia ds. operacyjnych i prezesem NFZ. Obecnie piastuje funkcję ministra zdrowia. Podczas konferencji prasowej, były minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział: Pierwszy raz od wielu, wielu lat ministrem zdrowia zostanie nie medyk, nie lekarz, a ktoś z wykształceniem ekonomicznym. Adam Niedzielski doprowadził do tego, że wzrosło zaufanie Polaków do NFZ, jest postrzegany w tej chwili znacznie, znacznie lepiej niż był kiedyś. To pokazuje, że pan prezes Niedzielski łączy dwie rzeczy: wiedzę i świadczenia zarządcze, menadżerskie, ekonomiczne z ogromnym doświadczeniem w obszarze medycyny. Osobiście się bardzo cieszę i uważam, że jest to rewelacyjny wybór pana premiera – mówił Szumowski.

Jest zaskoczenie, ale są duże nadzieje 

Środowisko medyczne jest zaskoczone nominacją, bo nazwisko Niedzielskiego nie pojawiało się na tzw. „giełdzie”. – Nie spodziewaliśmy się takiego wyboru, ale wiążemy duże nadzieje z nowym ministrem zdrowia. To ekonomista, fachowiec ze świeżym spojrzeniem, spoza lekarskiego świata, ale doskonale znający system ochrony zdrowia. Myślę, że brak wykształcenia medycznego nie będzie przeszkodą, o ile pan minister będzie, tak jak dotychczas jako prezes NFZ, otwarty na dialog ze środowiskiem medycznym. Oczekujemy, by minister został przedstawicielem systemu ochrony zdrowia - pacjentów i personelu medycznego - w rządzie – mówi Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. OIL liczy na współpracę. - Potrzebne są szybkie decyzje dotyczące przygotowania systemu do nadchodzącego sezonu grypowego, liczymy też na wsparcie MZ przy zmianie obecnie obowiązującej, szkodliwej nowelizacji Kodeksu Karnego, która wprowadza wśród personelu medycznego poczucie zagrożenia więzieniem za nieumyślny błąd medyczny. Ponadto chcielibyśmy dyskusji o wprowadzeniu systemu no-fault. Jesteśmy gotowi do współpracy – dodaje Jankowski. Gotowość do dialogu deklaruje także Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. - Dziękujemy za dotychczasową współpracę i liczymy, że zaowocuje ona uchwaleniem ustawy o medycynie laboratoryjnej, tak długo oczekiwanej przez środowisko diagnostów laboratoryjnych. Jesteśmy w bardzo ważnym momencie – projekt ustawy trafił do konsultacji społecznych. System ochrony zdrowia nie istnieje bez diagnostów laboratoryjnych. Deklarujemy pełną otwartość na dialog i współpracę, ale oczekujemy docenienia naszego trudu i zaangażowania na rzecz pacjentów – mówi Alina Niewiadomska, prezeska Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.

Problemów jest wiele, potrzebne szybkie i mądre decyzje

O tym, jak trudne wyzwanie czeka nowego ministra pisze Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. - Wiemy jak trudnego zadania podejmuje się pan minister w obszarze kluczowym dla bezpieczeństwa kraju i jego obywateli - bezpieczeństwa zdrowotnego, ale także ekonomicznego. Deklarujemy pełną otwartość na dialog i współpracę. To my - lekarze - jesteśmy najbliżej naszych pacjentów i wiemy, jak wygląda dzień powszedni w szpitalu, na SOR, w przychodniach, poradniach i wszystkich innych placówkach, gdzie pełnimy naszą misję. Jesteśmy gotowi dzielić się obserwacjami i doświadczeniami. (…)  Ministrowie się zmieniają. My pozostajemy w pełnej gotowości. Pracujemy w takich warunkach, jakie mamy. Bardzo często niełatwych, ostatnio coraz trudniejszych. (…) Od początku tego roku, lekarze i cały personel medyczny, a przede wszystkim pacjenci, poddani jesteśmy wyjątkowej próbie. Do problemów, które od lat nękają ochronę zdrowia (wystarczy wymienić brak funduszy, personelu czy aparatury, a także biurokrację czy złe rozwiązania organizacyjne i prawne) doszła pandemia COVID-19. Zbliża się okres jesienno-zimowy, w którym od lat mamy wzrost zachorowań na grypę i zakażenia grypopodobne. Splot tych zakażeń może spowodować załamanie systemu ochrony zdrowia. Chcemy dobrze przygotować się do tej walki o zdrowie i życie naszych pacjentów. Liczymy też na realne wsparcie ze strony nowego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia. Wiemy, że problemów jest wiele i nie rozwiąże się ich z dnia na dzień, ale jesteśmy przekonani, że tylko szczera, otwarta, partnerska rozmowa może doprowadzić do trafnych decyzji – dodaje Andrzej Matyja. NRL wskazuje, że jest wiele spraw, którymi należy się pilnie zająć.  - Podczas walki z pandemią samorząd lekarski wielokrotnie apelował – niestety, bez odzewu - o zmianę koncepcji tzw. szpitali jednoimiennych i ich reorganizację. Wciąż upominamy się o jasne i spójne kryteria testowania, o zapewnienie sprawnej współpracy między sanepidem a POZ, o klarowny podział ról między podmiotami w systemie ochrony zdrowia, bez którego pacjenci będą pozostawieni sami sobie, a na SOR-ach będą się rozgrywać dantejskie sceny. To tylko przykłady spraw, które nie mogą czekać. Od nowego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia oczekujemy nie tylko pilnego przedstawienia strategii walki z COVID-19, ale przede wszystkim strategii, jak najszybszego wdrożenia takiego modelu funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, w którym koronawirus nie będzie przesłaniał innych, często dramatycznych problemów medycznych. One istnieją i odłożone w czasie dadzą o sobie znać ze zdwojoną mocą. Stany nagłe, choroby przewlekłe – kardiologiczne, onkologiczne, problemy psychiatryczne, zwłaszcza dzieci i młodzieży nie zaczekają, aż poradzimy sobie z pandemią. Potrzebne są szybkie i mądre decyzje. Czekają na nie lekarze, ale przede wszystkim pacjenci. Jako środowisko lekarskie deklarujemy, że jesteśmy otwarci na dialog ze wszystkimi, którzy decydują o kształcie polskiego systemu ochrony zdrowia, a wśród nich z nowym Ministrem Zdrowia. Żywię głęboką nadzieję, że dobro pacjentów i słowa przysięgi Hipokratesa, mimo że resortem nie pokieruje lekarz - będą tworzyć płaszczyznę dla prawdziwie owocnej współpracy – mówi Andrzej Matyja. 

Będzie zielone światło, będzie poprawa 

- Nie spodziewaliśmy się nazwiska pana Niedzielskiego na stanowisko ministra zdrowia. Ta nominacja pokazuje, że Mateuszowi Morawieckiemu zależy na uporządkowaniu systemu ochrony zdrowia. Od 20 lat uczestniczę jako lekarz w reformowaniu systemu i my w dalszym ciągu jesteśmy na początku drogi, bo to, co udało się zrobić jednemu ministrowi, powodowało, że kadencja kolejnego ministra cofała nas o parę kroków, jeśli chodzi o opiekę podstawową. To, że nowy minister nie jest lekarzem, zaliczam na plus. Lekarze uczą się medycyny, nie są uczeni prawa medycznego i zarządzania. Adam Niedzielski jest profesjonalistą wysokiej klasy, ekonomistą i swoje decyzje podejmuje na podstawie twardych danych, wykresów i liczb. Dzięki analizom prowadzonym w NFZ, dziś mamy dużą wiedzę dotyczącą całego systemu. Jako prezes NFZ, nowy minister zna ten system, wie jakie są jego bolączki, problemy, jakie zmiany legislacyjne są konieczne. Pamiętajmy jednak, że stanowisko ministra zdrowia jest funkcją polityczną i jeśli dostanie on zielone światło od premiera Mateusza Morawieckiego na realizację swojej wizji, polski system ochrony zdrowia zmieni się na lepsze – mówi dr Joanna Zabielska-Cieciuch, Federacja Porozumienie Zielonogórskie. 

Przełomu w naprawie publicznej służby zdrowia raczej nie będzie 

Krzysztof Bukiel, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) sceptycznie podchodzi do znaczących zmian w systemie ochrony zdrowia. – Prawda jest taka, że decyzje przełomowe nie należą do ministra, tylko do szefa rządzącej partii, czyli Jarosława Kaczyńskiego, a według niego publiczna ochrona zdrowia powinna ewoluować w kierunku tzw. państwowej, budżetowej służby zdrowia (jak za komuny), ręcznie sterowanej. Osoba ministra nie ma zatem większego znaczenia. Nowy minister jako ekonomista i menadżer, głównie w państwowych urzędach, może wprowadzić porządkowe rozwiązania, ale pozostaną one w ramach obowiązującego systemu. Wiemy, że panu Niedzielskiemu, najprawdopodobniej, podoba się podobnie jak J. Kaczyńskiemu, takie "ręczne sterowanie", bo w tym właśnie kierunku następowały zmiany w NFZ za jego prezesury. Może zatem dojdzie do jakichś zdecydowanych administracyjnych decyzji np. o likwidacji tego czy innego szpitala, o konsolidacji tego czy innego szpitala, o wprowadzeniu określonych standardów itp., ale przełomu w naprawie publicznej ochrony zdrowia się nie spodziewam – mówi Krzysztof Bukiel.  

I dodaje, że osobiście oczekiwałby od nowego ministra poprawy ustawy o minimalnych płacach w ochronie zdrowia w zakresie wskaźnika dla lekarzy specjalistów, który teraz wynosi 1,27 średniej krajowej pensji. - Powinny to być 3 średnie. Oczekiwań mamy dużo, ale patrząc, realnie ograniczam je tylko do tego jednego, które, jeżeli by się spełniło, stanowiłoby dla lekarzy wielki przełom – dodaje Krzysztof Bukiel. 

Silny fundament drużyny wzmacniającej Polskę 

Swoje opinie na temat nowego ministra zdrowia przekazali na Twitterze m.in. lekarze i politycy. "Nowym ministrem zdrowia Adam Niedzielski. To najlepszy możliwy wybór premiera Mateusza Morawieckiego. Ekonomista i menedżer z wizją, co udowodnił zmieniając na lepsze NFZ. Jestem przekonany, że będziemy kontynuować świetną współpracę dla dobra pacjenta. Trzymam kciuki!" - napisał na Twitterze Rzecznik Praw Pacjenta Adam Chmielowiec.

 


"Jestem przekonany, że powołani dziś nowi ministrowie i doświadczeni fachowcy - Adam Niedzielski i Zbigniew Rau - będą stanowić silny fundament naszej drużyny wzmacniającej Polskę" - napisał o wyborze nowego szefa resortu zdrowia premier Mateusz Morawiecki.

 


"Wracam ze spaceru, włączam telefon i pierwsza informacja - prezes NFZ Adam Niedzielski ministrem zdrowia. To świetny wybór, kompetentna osoba. Panie Ministrze - powodzenia!" - napisał Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia, z zawodu lekarz.

 


" Dr Adam Niedzielski i Prof. Zbigniew Rau to świetne nominacje. Obydwu Panom gratuluję i życzę owocnej pracy. Będę Panów mocno wspierał" - napisał na Twitterze Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu, chirurg.

 

 

"Gratuluję wyboru Panie @a_niedzielski i liczę na dobrą, a przede wszystkim skuteczną, współpracę" - napisał dr Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego OZZL, członek Prezydium Krajowego OZZL.

 


 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).