Wyszukaj w publikacjach

W związku z nadejściem trzeciej fali COVID-19, medycy apelują do ministra zdrowia o odwołanie części ustnej Państwowych Egzaminów Specjalizacyjnych w sesji wiosennej 2021. Apele wystosowali m.in. samorząd lekarski i Porozumienie Rezydentów.
Parę dni temu pisaliśmy, że Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie zaapelowało do ministra zdrowia o odwołanie części ustnych i praktycznych Państwowych Egzaminów Specjalizacyjnych. 1 marca swoje stanowisko w tej sprawie wysłali do Ministerstwa Zdrowia przedstawiciele Porozumienia Rezydentów, którzy piszą m.in. o zagrożeniu epidemicznym związanym z organizacją formy ustnej PES, o braku szczepień wśród medyków, o brakach kadrowych i dezorganizacji pracy na oddziałach wywołanej brakiem decyzji dot. PES.
Wczoraj Ministerstwo Zdrowia przekazało nam, że minister Adam Niedzielski nie podjął jeszcze decyzji o odstąpieniu od przeprowadzenia ustnych egzaminów PES w sesji wiosennej 2021 r.
Poniżej publikujemy list Porozumienia Rezydentów do Adama Niedzielskiego:
1. Zagrożenie epidemiczne związane z organizacją formy ustnej PES jest niezaprzeczalne.
Dzienna liczba nowych zakażeń w Polsce, będąca dość ogólnym, ale obiektywnym wskaźnikiem nasilenia epidemii, znów przekracza 10 tysięcy. To znacznie więcej niż wiosną 2020 r., kiedy odwołano część ustną PES i porównywalnie dużo do minionej jesieni, kiedy również podjęto taką decyzję. Warto dodać, że nawet przedstawiciele rządu mówią otwarcie, że spodziewamy się dalszego wzrostu w kolejnych dniach. Co więcej, cytując słowa Pana Ministra: “apogeum będzie miało miejsce mniej więcej na przełomie marca i kwietnia”. Dokładnie w czasie przeprowadzania większości egzaminów ustnych.
2. Dotychczasowa argumentacja MZ, odrzucająca apele o odwołanie części ustnej PES, opierała się na stwierdzeniu, że “lekarze są zaszczepieni, więc nie ma ryzyka”. Jest to zupełnie błędne założenie. Po pierwsze: nie wszyscy lekarze są zaszczepieni.
Do grupy osób, które nie zostały zaszczepione, należy między innymi wiele kobiet w ciąży i matek karmiących. Po drugie: pomimo tego, że szczepienia wydatnie przyczyniają się do ograniczenia skali zachorowań, nie dają one stuprocentowej odporności - redukują ryzyko, ale go nie eliminują. Osoby zaszczepione mogą być bezobjawowymi nosicielami wirusa. Ponadto, w ostatnich dniach zaobserwowano pojawienie się mutacji “brytyjskiej” i “afrykańskiej” na terenie Polski (wobec których brakuje przekonujących danych potwierdzających skuteczność szczepień), a w ocenie Pana Ministra - tu cytat - “obie mutacje są elementami, które będą działały na przyspieszenie procesów pandemicznych”.
Po trzecie: egzaminy ustne nierzadko odbywają się w oddziałach szpitalnych, często z udziałem pacjentów, którzy w większości nie są zaszczepieni. Jeśli ten argument sam w sobie nie jest wystarczający, bardzo proszę o odpowiedź na pytanie - czy dodatkowe narażanie pacjentów na poważne powikłania lub zgon w przebiegu CoViD-19, zwłaszcza w okresie wysokiej liczby zachorowań i nowych mutacji wirusa, jest uzasadnione?
3. Kilka tysięcy lekarzy podchodzących do PES w nadchodzącej sesji będzie musiało poświęcić przeciętnie miesiąc do półtora miesiąca na naukę do egzaminu ustnego, po napisaniu części testowej. Przytłaczająca większość z nich zrezygnuje w tym czasie z pracy. Należy poważnie liczyć się z groźbą, że system ochrony zdrowia (notabene balansujący od wielu lat na skraju swojej niewielkiej wydolności) ponownie- tak jak jesienią- nie będzie w stanie zapewnić realnej pomocy wszystkim pacjentom- zarówno chorym na COVID-19, jak i pozostałym. Jedną z wiodących przyczyn tej sytuacji są ogromne braki kadrowe. Rezygnacja z ustnej części egzaminu pozwoliłaby zasilić system, w szczycie trzeciej fali, dodatkowymi kilkoma tysiącami lekarzy. Absurdem jest z jednej strony narracja o wyjątkowych okolicznościach uzasadniających znoszenie wymogów w anestezjologii, gwarantujących na co dzień bezpieczeństwo pacjenta oraz ułatwienia dla lekarzy spoza UE, a nawet przyznawanie im tytułu specjalisty, de facto z pominięciem jakiejkolwiek weryfikacji; a z drugiej strony stojące w sprzeczności zatwierdzeniem o wyjątkowych okolicznościach i zupełnie niezrozumiałe, bezrefleksyjne utrzymywanie maksymalnie wyśrubowanych wymagań wyłącznie wobec Polaków, prowadzące zarówno do zwiększenia ryzyka epidemicznego jak i pogłębiające dodatkowo niedobór kadry w najgorszym możliwym momencie.
4. Egzamin w formie ustnej jest tylko jedną z form potwierdzania kompetencji specjalisty in spe, a jego odwołanie nie oznacza przyznania polskim lekarzom dyplomów bez weryfikacji.
Wcześniej, jeszcze w trakcie szkolenia specjalizacyjnego, lekarze zdają liczne kolokwia, wykonują określoną liczbę procedur, wreszcie muszą uzyskać pozytywną opinię opiekuna po kilku latach nauki. Zwieńczeniem tych wysiłków jest Państwowy Egzamin Specjalizacyjny, mający dwie części- testową i ustną. Lekarze rozumieją potrzebę weryfikacji wiedzy i nie negują sensu przeprowadzenia testów, nawet pomimo wielu przykładów zaprzeszłości, gdy były one zupełnie źle skonstruowane i nieprzystające do rzeczywistości (np. ze zdawalnością sięgającą zawrotnych 20%). Rezygnacja tylko z części ustnej PES nie jest tożsama z rezygnacją z potwierdzania kwalifikacji w ogóle. Podobnie jak rezygnacja z ustnych matur nie jest rezygnacją z matur w ogóle- a taka decyzja zapadła już w grudniu.
Pragnę przypomnieć, że w jednej z ustaw “Covidowych” odroczono do 2022 r. termin wejścia w życie bazy pytań, mającej na celu podniesienie standardu egzaminów testowych. Oznacza to, że testy przeprowadzane obecnie są trudniejsze niż pierwotnie miały być. Jako wyjaśnienie tej sytuacji podano nadmierne obłożenie obowiązkami związanymi z epidemią zarówno CEM jak i Konsultantów Krajowych, odpowiedzialnych za przygotowanie bazy. W ocenie Porozumienia Rezydentów należy uznać, że utrzymanie trudniejszej formy testu stanowi wystarczającą formę weryfikacji wiedzy. Ponadto pragnę zauważyć, że lekarze zdający PES również borykają się ze zwiększonym obciążeniem obowiązkami przy zwalczaniu epidemii.
5. Wczesne podjęcie decyzji o odwołaniu ustnych części PES pozwoli lepiej zorganizować pracę wielu oddziałów.
Harmonogramy prac na marzec w wielu miejscach są już gotowe, w najbliższych dniach zaczną być przygotowywane rozkłady kwietniowe. Tymczasem w poprzednich dwóch sesjach informacja o odwołaniu części ustnej PES pojawiała się bardzo późno-wcześniejsze jej ogłoszenie przełoży się korzystnie na funkcjonowanie wielu lekarzy i oddziałów.
Źródło: Porozumienie Rezydentów