Czego studenci kierunków medycznych oczekują od przyszłej pracy? Rozmowa z Dorotą Marszałek
Rozmowa z Dorotą Marszałek, specjalistką ds. wsparcia projektów studenckich, Inkubator Uniwersytetu Warszawskiego.
Studenci medycyny wierzą, że dzięki pracy mogą zmieniać świat na lepsze.
– Z raportu Inkubatora Uniwersytetu Warszawskiego "JustStart2. Studiując w świecie niepewnego jutra: perspektywy, sprawczość i wizje przyszłości pokolenia Z”, wynika, że młodzi ludzie są przyzwyczajeni do ciągłych zmian, chcą pracować i nie boją się ciężkiej pracy, ale ma ona być dla nich środkiem do celu, jakim jest ciekawe, aktywne i spełnione życie, a nie celem samym w sobie. I powinna być pasją. Nie chcą natomiast być liderami i brać odpowiedzialności za innych, co wynika z niskiej odporności psychicznej. Jak w kontekście studentów uczelni medycznych, wpłynie to na zawód, który planują wykonywać, np. lekarza? Dlaczego studenci z pokolenia Z, czyli urodzeni od końca lat 90. XX do początku lat 10. XXI, nie chcą być liderami?
Należałoby na początku dookreślić kim w świecie medycznym jest lider, jakie pełni funkcje i czy dobry lekarz musi nim być. To, na co wskazują studenci jako swoją mocną stronę, to na pierwszym miejscu inteligencja emocjonalna/empatia. W mojej opinii to jest niezwykle ważne dla lekarzy przy pracy z pacjentem tak samo jak umiejętność współpracy wskazana przez respondentów na drugim miejscu. Potrzebujemy więcej lekarzy w branży medycznej niż liderów-zarządców, więc o to jestem spokojna. Młodzi ludzie nie chcą być liderami, bo jak twierdzą nie mają odporności psychicznej. Skoro nie czują się mocni psychicznie, to nie chcą wystawiać się na świecznik i narażać na “hejt”. Bycie liderem nie jest atrakcyjne w bilansie zysków i strat.
Polecane artykuły