LEK - subiektywnie o jednym z najważniejszych egzaminów
Oto pierwszy z cyklu tekstów opisujących absurdy odbywania szkolenia specjalizacyjnego w Polsce. Inspirowane są one przeżyciami własnymi oraz historiami zasłyszanymi od innych lekarzy – absolwentów aspirujących do upragnionego miana specjalisty: w różnych regionach kraju, na różne specjalizacje, w różnych trybach. Przytaczane historie będą autentyczne. Imiona bohaterów, nazwy miast niekoniecznie.
Rozpoczynamy w miejscu, w którym jako absolwenci różnych wydziałów spotykamy się po raz pierwszy – Lekarski Egzamin Końcowy.
Czy w swoich przygotowania do egzaminu dotarliście do stacji “zwątpienie”? czy natknęliście się na kolejne pytanie bez źródła? Pierwszy tekst będzie “o zawartości cukru w cukrze”, czyli na ile posiadana wiedza przekłada się na wynik najważniejszego egzaminu w życiu młodego lekarza.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły