Nowy stary LEK - wrażenia z Lekarskiego Egzaminu Końcowego
W sobotę, tj. 20.02 po raz kolejny młodzi lekarze przystąpili do Lekarskiego Egzaminu Końcowego. Tak jak podczas poprzedniej, jesiennej sesji, egzamin odbył się w pełnym reżimie sanitarnym. Oprócz obowiązkowego zasłonięcia ust i nosa obowiązywał również nakaz posiadania rękawiczek.
Można powiedzieć, że była to premiera egzaminu w zmienionej formule. Po raz pierwszy w historii LEK 70% pytań pochodziło z bazy pytań udostępnionej przez CEM (Centrum Egzaminów Medycznych) kilka miesięcy wcześniej. Warto wspomnieć, że udostępniona przez CEM baza pytań nie zawierała odpowiedzi. Wywołało to w ostatnim czasie liczne dyskusje wśród zdających, gdyż w wielu przypadkach różne źródła wiedzy do LEK wskazywały na różne odpowiedzi i nie do końca wiadomo było, jaka odpowiedź będzie uznawana za prawidłową według CEM. Jednak pytania z bazy, które pojawiły się na egzaminie, nie budziły większych kontrowersji. Co do pozostałych 30% nowych pytań opinie są zróżnicowane. Jednak większość piszących potwierdza, że pytania w tej sesji egzaminacyjnej były wyjątkowo, jak na ten egzamin, przemyślane i bardziej praktycznie w porównaniu do poprzednich egzaminów. Szczególnie pozytywnie ta edycja wypadła na tle jesieni 2020, podczas której pojawiło się wiele zaskakujących pytań m.in. o wzrost dwulatka czy zespół Morrisona, w tym pytanie, które pochodziło z poprzednich egzaminów - co więcej, zostało na nim wycofane. Teraz pojawiło się stosunkowo niewiele pytań, które dotyczyły znajomości skal, norm - informacji, które w dzisiejszym świecie są do sprawdzenia w ciągu kilku sekund na smartfonie. Chociaż nie zabrakło kilku klasycznych lekowych perełek, np. pytanie wymagające znajomości kategorii ciążowej leków przeciwdepresyjnych, czy specjalistycznej wiedzy dotyczącej leczenia schizofrenii.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły