Wyszukaj w wideo
Lekarz w samolocie - zadania i obowiązki w nagłych przypadkach
„Czy leci z nami lekarz?!” - to komunikat, którego nikt z nas nie chce usłyszeć w drodze na wymarzony urlop. Gdyby jednak ktoś potrzebował naszej pomocy - jak powinniśmy się zachować?
Wspólnie z PLL LOT postanowiliśmy zorganizować webinar, w którym porozmawialiśmy o nagłych sytuacjach medycznych na pokładzie samolotu, roli lekarza w tych sytuacjach i o tym, jak można zwiększyć bezpieczeństwo i skuteczność pomocy na pokładzie.
W dyskusji udział wzięli:
- lek. Marcin Krajmas - redaktor naczelny Remedium, moderator dyskusji
- dr n. med. Michał Florczak - specjalista chorób wewnętrznych i medycyny ratunkowej; starszy specjalista Lotniskowego Ratownictwa Medycznego
- Marcin Zadorecki - instruktor i egzaminator Biura Szkolenia Załóg w PLL LOT
Zapraszamy do obejrzenia nagrania z dyskusji!
Witam was wszystkich bardzo serdecznie naplatformie Remedium.Ja nazywam się Marcin Rajmas,jestem lekarzem, a także pełnię funkcjęredaktora naczelnego, portalu tworzonegoprzez lekarzy dla lekarzy.Jeżeli trafiliście na nasz portalpo raz pierwszy, chciałbym Wam przypomnieć,że oprócz materiałów i webinarówtakich jak ten, możecie u nasznaleźć wiele, innych treści,takich jak chociażby wiadomości ze światamedycyny, inne treści edukacyjne czyteż narzędzia, które mają ułatwić Wampracę.Mamy także chociażby mapę wynagrodzeń,która, umożliwia wymienianie się informacjami,dotyczącymi stawek lekarskich wpracy w danych miejscach.Zachęcam Was do dołączenia,do naszej społeczności.Pamiętajcie także, że jesteśmy bardzoaktywni w mediach społecznościowych.Jeżeli jeszcze nie polubiliście nasna Facebooku i na Instagramie, todoskonały moment, aby to zrobić.Jesteśmy dla Was dostępni taknaprawdę na wszystkich platformach społecznościowych iw tym miejscu chciałbym podziękowaćtakże naszemu partnerowi, Polskim Liniom LotniczymLOT, które od samego początkuwyrażały bardzo duże, zainteresowanie tymprojektem, a bez których taknaprawdę ten webinar nie mógłby sięodbyć.
Lekarzem się jest zawsze iwszędzie, także w drodze na wymarzonyurlop.W sytuacjach, w których wśródpasażerów może się pojawić jakaś nagłasytuacja zdrowotna, nasze doświadczeniei nasza wiedza może okazać siędla personelu pokładowego, bardzocenna.O tym, jak wygląda takawspółpraca, czego personel może od nasoczekiwać, jak efektywnie pomagać napokładzie samolotu porozmawiam z moimi gośćmi:doktorem nauk medycznych Michałem Florczakiem,specjalistą chorób wewnętrznych i medycyny ratunkowej,a także starszym specjalistą lotniskowegoratownictwa medycznego na lotnisku Chopina.Dzień dobry panu.Dzień dobry państwu.A także Marcinem Zadoreckim, instruktoremi egzaminatorem Biura Szkoleń Załóg wPolskich Liniach Lotniczych LOT, atakże aktywnym członkiem personelu załogowego.Dzień dobry.Widzimy się niestety w typowomęskim gronie, a to z powodubraku obecności pani Katarzyny Kazakiris,która była wymieniona w opisie wydarzenia,jednak z przyczyn osobistych niemogła wziąć udział, no, w dzisiejszymwebinarze.Tę dyskusję postanowiliśmy podzielić natrzy części.
Pierwsza będzie dotyczyła spraw typowoorganizacyjnych i organizacji współpracy pomiędzy personelempokładowym a personelem medycznym.W drugiej części chcielibyśmy porozmawiaćo typowo, o typowo medycznych aspektachtakiej pomocy.I w trzeciej części,tak naprawdę porozmawiamy o case'ach, któremogą zdarzyć się na pokładziesamolotu, a także nasi eksperci odpowiedząna Wasze pytania.I w tym miejscu bardzoserdecznie zachęcam do zadawania takich pytańna bieżąco, które z pewnościąstaną się elementem dyskusji z naszymiekspertami.
Zanim jednak przejdziemy do głównejczęści dyskusji, chciałbym Panów zapytać, dlaczegoudzielanie pierwszej pomocy na pokładziesamolotu to w pewien sposób wyjątkowasytuacja.W moim rozumieniu tej sytuacji,jako lekarza, który nigdy nie udzielałtakiej pomocy na pokładzie samolotu,mam wrażenie, że jest tam poprostu dość mało miejsca.Mamy relatywnie brak możliwości szybkiegouzyskania wykwalifikowanej pomocy z zewnątrz, atakże brak dostępności sprzętu medycznego.I czy tak rzeczywiście jest?I tutaj to pytanie kierujędo pana Marcina.
Wydaje mi się, że to,co pan powiedział na początku, jestniezwykle istotne.Wspomniał pan, że jako lekarznigdy Pan nie udzielał w samolocietakiej pomocy i myślę, żegłównym problemem i takim ograniczeniem dlalekarza jest to, że jestto środowisko w pewien sposób obce.Dla personelu pokładowego jest tonaturalne środowisko.My tam przebywamy wiele godzinw swoim zawodowym życiu, natomiast państwosą naszymi gośćmi.Także myślę, że to jestgłówny tutaj problem.Natomiast jeżeli chodzi o miejsce,to niezupełnie, bo w samolotach długodystansowych,które latają najdalej tego miejsca,jest naprawdę dużo.Również jeżeli chodzi o wyposażenie,które jest dostępne w samolocie.Wydaje mi się, że onojak na warunki samolotowe, jak naczas, w którym trzeba udzielaćw przypadku medycznym pomocy jest naprawdęwystarczające.Pokusiłbym się nawet chyba ookreślenie, że nawet dosyć bogate.Tak, w tym momencie naekranie pojawia się belka, która mówi
o promocji dotyczącej materiałów edukacyjnych,które możecie znaleźć na serwisie Remediumz kodem Samolot 20.Wszystkie materiały edukacyjne, które sąmateriałami płatnymi, są dwadzieścia procent taniej.I oczywiście zachęcam Was doprzeglądnięcia materiałów, które znajdują się unas na serwisie.Jest tam wiele treści edukacyjnych,do których zobaczenia Was serdecznie zachęcam.
Postaramy się teraz ułożyć, możnapowiedzieć tą procedurę, można powiedzieć wczasie, tak?Ktoś zgłasza, że źle sięczuje.Na początku tak naprawdę personelpokładowy, no to są pierwsze osoby,które pojawiają się wokół.I tak naprawdę zastanawiam się,w jakich sytuacjach decydujecie się jakopersonel pokładowy na wezwanie lekarzy,którzy mogą podróżować tym samym lotem.Jak to wygląda?Przypadki są bardzoróżne, bo mamy do czynienia zprostymi sytuacjami, kiedy pasażera boligłowa i prosi o podanie środkaprzeciwbólowego i wtedy naturalnie pomoclekarska nie jest potrzebna.Natomiast w momencie, kiedy sprawystają się bardziej skomplikowane, to nawetdla pewności, dla tutaj wspomożenianaszych działań lepiej jest poprosić lekarzaznajdującego, jeżeli znajduje się napokładzie o pomoc chociażby z tegopowodu, że również w takiejsytuacji pasażer, który ma ten problemmedyczny, czuje się pewniej, wiedząc,że oprócz personelu pokładowego jeszcze wjego pobliżu znajduje się lekarz.Także w momencie, kiedy mydecydujemy o tym, że wśród pasażerówtrzeba poszukać pomocy medycznej, ogłaszamyto i od razu tutaj wspomnę,że nie mówimy tylko olekarzach, ale każda osoba posiadająca wykształceniemedyczne, czyli ratownicy medyczni, pielęgniarkijak najbardziej mogą nam w takiejsytuacji pomóc.Dobrze.Do pomocy zgłasza się lekarz.
Jak ta procedura wygląda?Jakie najczęściej pytania zadajecie lekarzowii czego od tego lekarza oczekujecie?Zadajemy pytania formalne, to znaczyprosimy o przedstawienie się.W żaden sposób nasza proceduranie mówi o jakiejkolwiek weryfikacji formalnejosoby, która- nie mamy prawado tego, żeby legitymować.Zresztą nie każdy musi podróżowaćz odpowiednimi dokumentami.Wracamy z formalnościami tak naprawdępóźniej, już po fakcie, po udzieleniupomocy, kiedy prosimy osobę, któratej pomocy udzieliła o to, żebywypełniła dokumenty, które, w którychnależy opisać kto, co zrobił, októrej godzinie, jakie leki podał.Natomiast najczęściej na początku toosoby, które zgłosiły się do pomocy,mają do nas pytania właśniedotyczące tego, o czym pan wspomniał,czyli czym na pokładzie dysponujemy.
Dobrze, a proszę powiedzieć, totaka hipotetyczna sytuacja, w której dopomocy zgłasza się kilku lekarzy.Jak sobie z tym radzicie?Czy-czy jakoś jest jakaś hierarchia,jeżeli chodzi właśnie o specjalizację czyo wiedzę, doświadczenie?Jak jesteście w stanie?Nie ma, nie ma opisanejprocedury w naszych podręcznikach, która bymówiła, która specjalizacja jest ważniejsza.Rzadko zresztą się zdarza, żew takiej sytuacji są konflikty.Zwykle lekarz, który pierwszy zgłosisię w sposób naturalny, no, jestliderem tej grupy, która, którapomaga.Natomiast rzeczywiście jest zapis, którymówi, że w sytuacji, kiedy dyspozycjewydawane przez lekarzy są sprzeczne,głos rozstrzygający ma takie ciało doradcze,z którego możemy korzystać napokładzie samolotów szerokokadłubowych.Jest to firma, która przypomocy łączy, łączy satelitarnych może iw takiej sytuacji doradza napodstawie opisu tego, co się dziejew samolocie.Wówczas osoba, która jest tamna linii ma głos decydujący.
Panie doktorze, czy mógłby panuzupełnić troszkę tą, tą wypowiedź napodstawie już, że tak powiem,tej strony lekarskiej?Tak, mówimy tak naprawdę opierwszym podejściu do pacjenta.Jak to z pana perspektywywygląda?Jak najbardziej.Bardzo dziękuję.Rzeczywiście dla wielu z nasjest nowym doświadczeniem.Dobrze, żeśmy zaakcentowali, że tonie tylko chodzi o lekarzy, aleto również chodzi o każdąosobę, która potrafi udzielać pierwszej pomocy,o ratownika medycznego, o pielęgniarkę.To ja chcę to jeszczebardziej podkreślić z tego powodu, żejeżeli takie osoby się pojawiają,no to rzeczywiście finalnie odpowiadać powinnata osoba, która ma największedoświadczenie w danej sytuacji.I w ratownictwie medycznym jesttaki zwyczaj, że jeżeli dochodzi dojakiegoś wypadku na przykład iwzywanych jest kilka jednostek systemu ratownictwamedycznego, na przykład trzy, czterykaretki, to najpierw taką linią decyzyjnąjest ten pierwszy zespół, którypodjeżdża na miejsce zdarzenia.I tak samo w samolociemoże się okazać, że do pacjenta,na przykład z objawami padaczki,najpierw podejdzie pielęgniarka, potem nagle pominucie dwóch okaże się, żena pokładzie samolotu jest ratownik medycznyi jeszcze jest lekarz.No i wtedy zaczyna siętutaj udzielanie tej pierwszej pomocy.I tak naprawdę na początku,jeżeli stosujemy algorytm A, B, C,czyli rzeczywiście skupiamy się natych pierwszych, najważniejszych czynnościach, to niema istotnego znaczenia, czy rozpocznieten proces pielęgniarka, ratownik medyczny czylekarz.Ale w momencie, gdy jużmijają kolejne minuty i ta pomocpotrzeba, aby była bardziej fachowa,to wtedy my powinniśmy się jużmiędzy sobą dogadać.I wtedy okaże się, żena przykład na pokładzie jest lekarz,specjalista medycyny ratunkowej i jeżelipacjent tego wymaga, to on jakbyprzejmie inicjatywę. Jeżeli będzie pacjentka, którabędzie miała dolegliwości neurologiczne, to możesię okazać, że będzie neurolog.A przeglądając z kolei wielepublikacji na wielu lotach, rzeczywiście ktośz personelu medycznego się znajdzie.To jest naprawdę zaskakujące, bow wielu sytuacjach naprawdę, szczególnie wdużych samolotach, w samolotach, wlotach, które trwają wiele godzin, ktośz personelu medycznego najczęściej jest.
I ważna rzecz, chciałbym najpierwustosunkować się do tego miejsca, bona początku, jak zaczynamy udzielaćtej pomocy, szczególnie jeżeli mamy małesamoloty, to może się namokazać, myślimy, że tego miejsca namwystarczy, ale proszę zobaczyć, cosię dzieje.Mijają kolejne minuty, w tymsamym miejscu pojawiają się członkowie załogi.Donoszony jest kolejny sprzęt inagle się okazuje, że jest bardzociasno i nie ma tegomiejsca.I dlatego właśnie też takimój apel.Jeżeli można, to w pierwszejkolejności tego pacjenta przetransportować jak najszybciejna przód samolotu albo natył.Tam jest więcej miejsca zdecydowaniei łatwiej potem służbom lotniskowym naziemnymewakuować tego pacjenta z samolotuwtedy, kiedy jeszcze stan kliniczny częstopacjenta na to pozwala, boza kilka minut może być jużzupełnie inaczej.No i w momencie, gdyrozpoczynamy cały proces, no to wtedyjuż współpracujemy z personelem pokładowym,pokładowym.Tutaj pan wspomniał, że jestrzeczywiście możliwość jeszcze połączenia z lekarzami,którzy dyżurują ten Medlink, którytutaj pan wspomniał.Ja sam byłem świadkiem takiegozdarzenia, gdzie będąc lekarzem na pokładziezostałem poproszony o rozmowę zlekarzem właśnie, który w liniach lotniczychbezpośrednio doradza już kapitanowi.Bo tu proszę pamiętać, żena pokładzie samolotu ostateczną decyzję zawszema kapitan i to wymagapodkreślenia, że my ratując tego pacjenta,który jest na pokładzie, tofinalnie za cały proces odpowiada defacto kapitan, bo on odpowiadaza zdrowie i życie wszystkich pasażerówi my musimy również teokoliczności uwzględniać.Może być tak, że lekarzbędzie naciskał, żeby pilnie lądować, akapitan powie no, musimy jednakdolecieć do bezpiecznego lotniska.I tutaj ten głos decydującyma właśnie on.
Przeszliśmy w pewien sposób przezmoje następne pytanie dotyczące hierarchii napokładzie.Czyli rozumiem, że tutaj nadrzędnąosobą, która pełni pieczę nad samolotemjest kapitan samolotu i taknaprawdę od jego decyzji zależy wszystko?Czy tutaj zgadzamy się?Tak, oczywiście.Kapitan podejmuje ostateczną decyzję.
To, o czym wspomniał pandoktor.Kapitan musi wziąć pod uwagęcałość tego, co się dzieje.Więc nawet jeśli wymagane jestbardzo szybkie lądowanie, to kapitan musiuwzględnić to, jakie panują warunkiatmosferyczne na przykład na najbliższym lotnisku.Ponieważ to, co też jużbyło powiedziane, odpowiada za zdrowie ibezpieczeństwo wszystkich na pokładzie.I oczywiście te decyzje, którepodejmuje kapitan nie są podejmowane woderwaniu od tego, co lekarz,który znajduje się na pokładzie wcześniejkapitanowi przedstawił.Natomiast kapitan po przeanalizowaniu tychwszystkich faktów decyduje, czy lądujemy, czylecimy do portu docelowego.To są jego decyzje.
Dobrze, chciałbym jeszcze wrócić dojednego z moich pytań, ale takżenawiązać do tego, co pojawiłosię na czacie.Z racji tego, że wtakiej kryzysowej sytuacji mogą zgłaszać sięoczywiście różne osoby, prawda?Czy jako personel pokładowy iw jaki sposób weryfikujecie lekarzy, prawda?Czy też inny personel medyczny?Czy on rzeczywiście jest tympersonelem, na który za który sięsię podaje?I także takie dodatkowe pytaniewłaśnie z czatu czy jeżeli lekarzjest pod wpływem alkoholu, prawda?To czy też ma obowiązek,czy też, że tak powiem, powinienw ogóle zgłaszać się dopomocy?Odpowiadając na pierwsze pytanie wcześniejo tym wspomniałem, że nie mamymożliwości ani bezpośrednich procedur zapisanych,mówiących o tym, w jaki sposóbmożemy zweryfikować osobę, która zgłaszasię do pomocy.No przyjmujemy jednak, że zgłaszająsię w tak stresującej sytuacji, nietypowejjednak te osoby, które czująwewnętrzną potrzebę udzielenia tej pomocy, zaktórą stoi również wykształcenie iwiedza.Natomiast oczywiście, jeżeli osoba, którasię zgłosi, jest pod wpływem alkoholui jest to widoczne, toz całą pewnością nie zostanie dopuszczonado udzielania pomocy pasażerowi.
Podczas promocji wydarzenia pojawiło siębardzo dużo pytań dotyczących odpowiedzialności lekarzaw takiej sytuacji.To moje pytanie dotyczące weryfikacjitego, czy, czy lekarz jest rzeczywiścielekarzem, nawiązuje w pewien sposóbdo tego, czy w sytuacji, wktórej udzieliliśmy pierwszej pomocy, niezależnieod tego, czy w prawidłowy czynieprawidłowy sposób linie lotnicze, czyteż pacjent mogą rościć względem lekarza,można powiedzieć no, czy możemu coś grozić, prawda?Tutaj widzę, że pan doktorchciałby odpowiedzieć na to pytanie.Tak to jest, bo tojest bardzo ważne pytanie, bo zjednej strony każdy lekarz sobiemyślę, takie pytanie zadaje, bo przednami zawsze stoi taki moralnyi etyczny obowiązek udzielania pierwszej pomocy,pomocy pacjentom, pomocy osobom poszkodowanym.Oczywiście, jeżeli jest bezpiecznie.Tak, to jest podstawowa zasadaratownictwa medycznego i każdego algorytmu. No aleprzechodząc już do odpowiedzi natemat-- na Pana pytanie, to oprócztych kwestii merytorycznych, moralnych, etycznychsą jeszcze kwestie prawne akurat.I tutaj pojawia się takiepytanie, czy rzeczywiście lekarz może świadczyćswoje usługi na pokładzie samolotu?Czy skoro wiemy z jednejstrony, że jeżeli na przykład jesteśmyzarejestrowani w Okręgowej Izbie Lekarskiejw Warszawie, to mamy oczywiście, mimoże mamy prawo wykonywania zawodulekarza na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, toczy możemy świadczyć takie usługiw innym mieście?No, tu jest, proszę pamiętać,pierwsza pomoc, tak naprawdę.To jest sytuacja doraźna io ile w Polsce mamy czynneprawo wykonywania zawodu, tak samow liniach lotniczych LOT, czy teżw Polskich Liniach Lotniczych obowiązująjakby przepisy danego kraju.I tutaj wątpliwości większych niema.Pojawia się pytanie, jak tojest w przypadku linii lotniczych winnym kraju na przykład.Z drugiej strony każdy człowiekma obowiązek udzielania pierwszej pomocy innejosobie i to jest jakbytak, -- przepis nadrzędny, niezależnie odtego, czy jesteśmy lekarzami, czynie.I teraz nie jest tow pełni oczywiście uregulowane.Ale żeby odpowiedzieć jakoś naPana pytanie, myślę, że warto teżodnieść się do publikacji.Ja przygotowując się do dzisiejszegospotkania naprawdę trochę przejrzałem i nieznalazłem jeszcze sytuacji, żeby okazałosię, żeby lekarz był w jakiśsposób oskarżony, pociągany do odpowiedzialnościza udzielanie pierwszej pomocy, a tymbardziej za przypadek, gdzie naprzykład zasugerowałby, że jest konieczność lądowaniaawaryjnego, a takiej konieczności bynie było.Dobrze, to że tak powiem,to jest bardzo ważne to, copan doktor powiedział, z racjitego, że też w jednym zkomentarzy podczas promocji wydarzenia pojawiłasię taka informacja, że lekarz zostałpoinformowany, że jeżeli każe lądować,jeżeli samolot za jego można powiedziećdecyzją, prawda będzie musiał lądować,a nie będzie to uzasadniony przypadek,to zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.W związku z tym dementujemyto.Nie ma takich, nie byłotakich case'ów, nie znaleźliśmy dla nichpotwierdzenia.Nie znalazłem.Ja myślę, że Pan będziemógł też to potwierdzić i tojest myślę, pierwsza rzecz.Kapitan jest pilotem, tak?On odpowiada za cały lot,nie lekarz.Dlatego tutaj myślę, że byłobyciężko też pociągnąć lekarza w tejsytuacji nawet do odpowiedzialności.Ja tylko potwierdzę, że, żew Polskich Liniach Lotniczych LOT takiprzypadek nie jest mi znany.Jak to wygląda, mogłoby wyglądaćw innych liniach?Nie przypuszczam, żeby było inaczej.Ponieważ już odpowiedzieliśmy na topytanie, ostateczną decyzję o lądowaniu wtakim przypadku podejmuje kapitan ito jest jego odpowiedzialność.Tak samo zresztą jak odopuszczeniu do lotu.Oczywiście do tego jeszcze nawiążemy,jeżeli chodzi o tą odpowiedzialność.
Jest jeszcze jedno pytanie, które,które chciałbym zadać.Z racji tego, że teżmożna powiedzieć, przygotowując się do tegowebinaru, czytałem różnego rodzaju komentarzeosób, które były zainteresowane wzięciem udziałuw tym, w tym webinarze.Ten temat już między namiteż częściowo się pojawił, czyli kwestiadokumentacji medycznej wypełnianej po interwencji.Panie Marcinie, czy mógłby Panpowiedzieć o tym coś więcej?Co w takiej dokumentacji sięznajduje i dlaczego lekarz, który zostajepoproszony o pomoc, prawda, czyteż zgłasza się do pomocy, no,po prostu powinien coś takiegowypełnić?Nasze procedury, do wypełniania którychzobowiązany jest personel pokładowy, wymagają, abyw przypadku zaistnienia sytuacji medycznejna pokładzie zostało to później szczegółowoopisane.Jest dokumentacja, która zawiera pewnerubryki, które należy wypełnić i tamjest nazwisko lekarza.Jest rubryka, w której trzebaopisać, co lekarz zrobił, czy podawałjakieś leki.Jeżeli było mierzone ciśnienie, tojakie było to ciśnienie.Jest dokument, który trzeba wypełnići procedury wymagają od nas, abyten dokument w takim przypadkubył wypełniony.Stąd też prośba załogi dolekarza o wypełnienie po udzieleniu pomocytego dokumentu.
Dobrze i jeszcze przejdziemy dopytań z czatu, ponieważ one bardzomocno nawiązują do tematu naszejobecnej dyskusji.Czy Panowie wiedzą, jaka jestpodstawa prawna udzielania usług medycznych wsamolocie w sytuacji możliwego popełnieniabłędu?A, no i to jestpytanie w odniesieniu do zakresu ubezpieczenialekarza.Czy, że tak powiem, któryśz panów mógłby tutaj nawiązać dotego?To jest rzeczywiście trudne bardzopytanie, ponieważ różne są też warunkiubezpieczenia OC lekarza w różnychfirmach ubezpieczeniowych i z tego, coteż kojarzę, jeżeli podpisujemy umowęz firmą ubezpieczeniową, to też zgłaszamydokładnie jak, jaki charakter manasza praca i od tego teżzależy składka ubezpieczenia.Inne ubezpieczenie w związku ztym ma lekarz medycyny ratunkowej, inneginekolog, inne lekarz internista.I nie ma, nie kojarzę,żeby był taki punkt, żebyśmy moglijako lekarze zgłaszać, że teżchcemy ubezpieczyć się na okoliczność błędupodczas udzielania świadczeń właśnie wsamolocie.To jest znowu pierwsza pomoc,to jest tak samo należy traktować,co by było, gdyby lekarzudzielił pierwszej pomocy w pociągu albona przykład na ulicy.Czy też, czy to tapolisa to obejmuje?Generalnie polisy ubezpieczeniowe lekarskie obejmująodpowiedzialność w miejscu pracy.Tak. Dobrze, to ja myślę, żebardzo poproszę po prostu reżyserkę jeszczeo zapisanie tego, tego pytaniai postaramy się odpowiedzieć na niejuż po, po samym webinarzei po prostu zapytamy firmy ubezpieczeniowe,jak one podeszłyby do tejsytuacji, tak aby po prostu byłoto dla nas jasne iklarowne.
I tutaj też pytanie, czystudenci medycyny lub lekarze stażyści mogączy powinni zgłosić się dopomocy i czy też taka pomocdla personelu pokładowego byłaby cenna?Panie Marcinie, jak Pan myśli?Tak jak najbardziej.Osoby, które są w trakcienauki zawodu też jak najbardziej proszonesą w takich sytuacjach oto, żeby, żeby zgłaszać się.No muszą oczywiście pamiętać, żemogą działać tylko i wyłącznie wzakresie swoich kompetencji.Mam tu na myśli podejmowaniepewnych procedur medycznych czy ordynowanie leków.Więc to są rzeczy, któreograniczają działanie takich osób na pokładzie.Ale, no moja taka osobistaprośba, żeby te osoby nie bałysię na prośbę załogi tutajsłużyć swoją radą czy pomocą.Ja tylko dodam ze stronytakiej praktyki, rzeczywiście warto od razuto zaznaczyć, jestem studentem medycyny,jestem studentką pielęgniarstwa albo nawet jeżelijestem lekarzem psychiatrą albo inną,mam inną specjalność, to też trzebaod razu to powiedzieć, ponieważmimo że ta apteczka w samolotachjest bardzo bogata, to nieznaczy, że my jako lekarze ztymi konkretnymi lekami mamy doświadczenie.I znowu pierwsza zasada siętutaj kłania primum non nocere, czylipo pierwsze nie szkodzić, jeżelinie wiemy, jak taki lek możnabezpiecznie zastosować, po prostu gonie podajemy.A nasza pomoc tak naprawdępowinna być wyłącznie w zakresie pierwszejpomocy, czyli BLS'u.Dobrze, to teraz można powiedziećtroszkę inny przykład, prawda?Z racji tego, że terazrozmawialiśmy głównie o sytuacji, w którejPaństwo jako personel pokładowy pytająPaństwa o pomoc, czy jest nasali, czy jest na samolocie-Na pokładzie.Na pokładzie lekarz, prawda?Czy też inny medyk, prawda?A co w sytuacji, kiedygo nie ma?I tutaj chciałbym nawiązać do,do segregatora, czy też do książki,którą Pan ze sobą przyniósł<span data-href="
do studia.Jak ją zobaczyłem, to skojarzyłomi się to z można powiedziećfilmami, chociażby z filmem dotyczącymlądowania na rzece, na rzece Hudson,gdzie w kryzysowej sytuacji tenpersonel ma taką ogromną książkę, wktórej jest tak naprawdę opisanewszystkie możliwości i wszystkie procedury, którepowinien zastosować.I czy tak jest teżw przypadkach medycznych, prawda?W przypadkach, kiedy coś niedobregodzieje się z pasażerem?Tak, ja pokażę ten podręcznik.To jest Cabin Crew Manual,podręcznik, który liczy ponad tysiąc stron.Opisane są tutaj procedury równieżna sytuację, o której Pan wspomniał,czyli lądowanie na rzece Hudson.Ale jeden z rozdziałów liczącyblisko sto stron dotyczy sytuacji medycznych.Przy czym tutaj mamy doczynienia zarówno z opisem pewnych procedur,również tych, o których jużrozmawialiśmy, dokumentacji i tak dalej, alerównież samego udzielania pomocy napokładzie.Z tym że chciałbym zaznaczyć,że to nie jest tak, żew sytuacji, kiedy nie zgłaszasię lekarz, my dopiero sięgamy potę książkę i szukamy rozwiązania.Ten podręcznik znajduje się napokładzie każdego samolotu i może namsłużyć pomocą.Ale proszę nie zapominać, żepersonel pokładowy jest szkolony w zakresieudzielania pomocy na pokładzie.
Każdy członek personelu pokładowego podczaskursu wstępnego przechodzi takie szkolenie, apóźniej raz w roku mamytakie szkolenia wznawiające i tam jestteż moduł dotyczący medycyny igłównie omawiamy tam praktyczne zastosowanie tejwiedzy na podstawie przypadków, którew ostatnim okresie zaistniały.Więc to jest no niejakoz życia wzięte.Ćwiczymy udzielanie pierwszej pomocy, reagowaniena przypadki, które najczęściej zdarzają sięna pokładzie samolotu.Panie doktorze, jeszcze jakiś komentarz?Ja tylko tutaj dodam, żerzeczywiście, bazując na swoim doświadczeniu wprzeciągu tych ostatnich pięciu, sześciulat znacznie jakość szkoleń się poprawiłai muszę powiedzieć, że personelpokładowy świetnie jest przygotowany do właśniepomocy w takich sytuacjach nagłychi wsparcia personelu medycznego, który pojawisię wtedy na miejscu zdarzenia.To opanowanie, brak paniki bardzosię wtedy przydaje i kompetencja, któranaprawdę jest bardzo pomocna.Tak jeszcze.Chciałem też dodać, że równieżwśród załóg zarówno lotniczych, jak ipokładowych mamy osoby, które teżposiadają wykształcenie medyczne.Mamy wśród członków personelu pokładowegoi kokpitowego ratowników medycznych.Była osoba, która równolegle wykonywałazawód stomatologa, a do niedawna, dopoczątku tego roku mieliśmy wśródnaszych załóg panią kapitan samolotu 787,która również czynnie wykonywała zawódlekarza laryngologa. Niesamowita historia.
Panie doktorze, chciałbym się odwołaćteraz do, do Pana doświadczenia, októrym Pan wspomniał.Z racji tego, że teżno na co dzień, jak rozumiem,pracuje Pan na lotnisku Chopinajako członek zespołu ratowniczego.
I tutaj chciałbym zapytać Panao najczęstsze przypadki, z jakimi sięPan spotyka.Z racji tego, że jakrozumiem, częścią Pana zadań jest takżeodbiór pacjentów, którzy np.Źle się poczuli, samolot wylądował,prawda?I też trzeba ich wpewien sposób zagospodarować już na, napłycie lotniska.No, a także można powiedzieć,jakie przypadki zdarzają się wokół, wokółsamego lotniska.No i z czym pandoktor ma, ma do czynienia?
Tak.Wygląda to tak, że rzeczywiściesłużba lotniskowego ratownictwa medycznego składa sięz ratowników medycznych, pielęgniarek, pielęgniarzyi rzeczywiście jest dyżurny lekarz,w portach lotniczych, dużych, międzynarodowychi najczęściej to zespół ten przyjeżdżana miejsce zdarzenia w momencie,gdy jest już powiadomiony jeszcze przezkapitana w trakcie lotu, czylizanim samolot na przykład podejdzie dolądowania.My często wiemy na godzinęprzed, że na pokładzie samolotu jestpacjent, który będzie wymagał naszejinterwencji, pomocy.Czasami zdarza się tak, jeżelidochodzi w trakcie lotu do jakiegośnaprawdę ciężkiego zdarzenia medycznego, naprzykład, nie wiem, udar mózgu, ostryzespół wieńcowy jest podejrzewany, gdzieten samolot ląduje bardzo pilnie, ogłaszanyjest alarm PAN PAN iwtedy służby lotniskowe nie tylko oczywiściemy, ale i dyżurni portui inne służby i straż sąpowiadamiane.I ten samolot ląduje bardzoszybko i my wtedy jesteśmy jużgotowi i podejmujemy interwencję.Przejmujemy tego pacjenta od zespołu.Najczęściej, jeżeli jest w takiejsytuacji lekarz czy ratownik medyczny namiejscu, to też oprócz tegozbieranego wywiadu od pacjenta, otrzymujemy informacjęteż bezpośrednio od tego lekarza.On-- tu jest ważne, żebyw sposób odpowiedni nam jeszcze toprzekazać.No i współpracować tak jakjuż my tutaj, zgodnie z tymiprocedurami lotniskowymi mamy ustalone.
I to są takie, tosą rzeczywiście takie przypadki szybkie, alezdarza się też tak, żepracujemy również na etapie dopuszczenia pacjentówdo lotu i kwalifikacji bądźdyskwalifikacji z lotu.Czyli w dokumentacji medycznej musimywystawić taki dokument, czy jest pacjentjest fit to fly, czynot fit to fly i wówczasna tej podstawie podejmujemy decyzję.Aczkolwiek też zawsze ostateczna decyzjanależy do kapitana.I tu mogą być takieprzypadki, że na przykład klinicznie jamogę ocenić na przykład, żepacjent jest po spożyciu alkoholu, alezałóżmy logicznie rozmawia, nie mawskazań do hospitalizacji, do przewiezienia doSOR-u czy jakiejś innej intensywnejpomocy.Czyli nie ma konieczności udzielaniamu pomocy medycznej.Ale kapitan może powiedzieć, no,on odpowiada za innych pasażerów ion tego pacjenta nie dopuści.Bardzo korci mnie, żeby zadaćto pytanie, czy stany upojenia alkoholowegosą najczęstszą przyczyną dyskwalifikacji dolotu?
To jest bardzo częsta przyczyna,niestety, często zdarzająca się właśnie naw trakcie lotów czarterowych.W sytuacjach, gdy wyjeżdżamy nawakacje, na urlop, no to niestetygro pasażerów kończy ten urlopna lotnisku i już nie wylatujedalej.Ale oczywiście to też niejest najczęstsza przyczyna.Tu już wcześniej myślę, żewspomnieliśmy, że no częściej są tosytuacje stresowe, ale również ina pokładach samolotu.Jeśli chodzi o te kwestie,takie mniej groźne, zdarzają się naprzykład drobne kwestie związane zzadtkaniem ucha na przykład albo objawyinfekcji, ale również i takiesytuacje, gdzie zdarzy się, że naprzykład na pasażera spadnie bagażjakiś z luku bagażowego.Bardzo często taka sytuacja sięzdarza, jeżeli źle ten bagaż jestzabezpieczony na przykład, ale niegeneralnie w trakcie samego lotu, alew momencie właśnie wyjmowania, wkładaniatego bagażu.I również jedna z częstychsytuacji, gdzie na przykład nie jesteśmyuważni i dojdzie do poparzeniana przykład gorącą herbatą, kawą.To też takie sytuacje.Może z punktu widzenia medycynyratunkowej mniej groźne, ale za tobardzo powszechne.
Dobrze, to nawiązać chciałbym jeszczew tym kontekście do jednej rzeczy,o której rozmawialiśmy, przygotowując siędo tego webinaru.Otóż o zaświadczeniach od lekarzaprowadzącego, o zgodzie na lot.W jakich sytuacjach pacjent możezostać poproszony o przedstawienie takiego zaświadczenia?Bo też, jak rozumiem znaszej rozmowy, tacy pacjenci trafiają takżedo Pana doktora i Panocenia, prawda, na podstawie tej dokumentacjimedycznej, czy pacjent jest zdolnydo dalszej podróży, czy też nie?
Tak jest, w ramach systemuratownictwa medycznego na lotnisku my jesteśmyczęsto wzywani przez załogę alboprzez personel lotniska do pasażera, któryjest w trakcie, w trakcieprocesu, procesu odprawy na przykład, żejest podejrzenie, że na przykładten pacjent ma jakiś opatrunek gipsowyna przykład albo są jakieśzaburzenia chodu, albo dziwnie wygląda naprzykład.I w takiej sytuacji myjesteśmy proszeni jako zespół medyczny dooceny tego pacjenta, takiej doraźnejprzed dopuszczeniem do lotu. I tu pojawiasię często taki problem, żeo ile w jakichś prostych sytuacjachtypu na przykład nie wiem,ktoś się zestresował na przykład albojest jakaś zwyżka ciśnienia tętniczego,my to możemy opanować i pomóctym, temu pacjentowi na miejscudoraźnie.Natomiast może być taki przypadek,że na przykład pojawi się nalotnisku pacjent, który jest pozłamaniu na przykład kości podudzia, naprzykład, założono opatrunek gipsowy itaki pacjent jest, ma wykupiony bileti udaje się w długąpodróż lotniczą.No i my udajemy sięna miejsce do tego pacjenta.Zaczynamy zbierać z nim wywiadi okazuje się, że on niema żadnej dokumentacji medycznej, niewie, jakie leki przyjmuje przewlekle inawet nie wiemy, czy takiegopacjenta możemy wtedy dopuścić do lotu.I my zawsze prosimy wtedytakiego chorego o dokumentację medyczną, dokumentacjęod lekarza prowadzącego i częstona tej podstawie my możemy zdecydowaći dopuścić tego pacjenta dolotu.
Ale zdarzają się takie przypadki,że niestety z uwagi na brakzaświadczenia lekarskiego na przykład mymusimy napisać, że pacjent jest notfit to fly, czyli niedopuszczamy go z przyczyn medycznych.No i niestety ten pacjentmusi się wtedy udać do lekarzaprowadzącego, który takie zaświadczenie powinienwystawić.Czyli jeżeli państwo macie pacjentów,którzy zgłaszają się do Was przedpodróżą lotniczą i znacie ichbardzo dobrze, szczególnie pacjentów z wielochorobowością,to zalecamy, żeby coś takiegowpisać w dokumentacji medycznej.I tak samo, jeżeli pracujeciePaństwo w szpitalach na przykład ipacjent jest wypisywany na przykładjest to obcokrajowiec, który jest wypisywanyze szpitala, bo na przykładjutro ma odbyć podróż lotniczą, toteż warto, żeby w karcieinformacyjnej wpisać w zaleceniach, że pacjentmoże z Waszego punktu widzeniakwalifikować się do lotu.
Nawiążę teraz do pytań, którezostały zadane przez osoby, przez osobyna czacie, przez naszych użytkownikówi tutaj dosyć można powiedzieć, ciekawasprawa została poruszona.Nie wiem, czy będziemy sobiepotrafili odpowiedzieć na to pytanie, aczkolwiektutaj dwóch pytających zastanawia sięnad rolą lekarza stażysty.Z racji tego, że lekarzstażysta ma tak naprawdę prawo wykonywaniazawodu ograniczone do miejsca wykonywania,do miejsca wykonywania stażu.W związku z tym, czytak naprawdę taki lekarz, lekarz stażystamoże zaordynować załodze podanie jakiegoś,jakiegoś leku?No i właśnie, jak załogapodchodzi do, można powiedzieć, dyspozycji, prawdawydawanych chociażby przez, przez lekarzastażystę.Rozumiem, że po pierwsze nieszkodzić, prawda?Więc też trzeba się zastanowić,czy jesteśmy w ogóle świadomi tego,jak, jak te leki działająi czy na pewno wiemy, jakje zastosować.Aczkolwiek chciałbym poznać zdanie personelupokładowego dotyczące takiej sytuacji.
My jako personel pokładowy niemamy wiedzy medycznej, która pozwoliłaby lekarzowistażyście tutaj odpowiedzieć na jegowątpliwości.Przy czym to jest tak,to nie lekarz nakazuje załodze podanieleku, tylko tak jak wkażdej normalnej sytuacji sam ordynuje podanietakiego leku.To nie załoga jest tutajw tym momencie wykonawcą tej czynności.Proszę jeszcze też pamiętać, żeudzielanie jakiejkolwiek pomocy na pokładzie wmomencie, kiedy pasażer jest przytomny,wymaga jego zgody.To pasażer musi wyrazić zgodęna to, że cokolwiek wokół niegorobimy, łącznie z mierzeniem ciśnienia.Dopiero w momencie, jakby pasażerstracił przytomność, no to domniemana zgodana udzielanie mu pomocy.Na to pytanie wprost nonie pokuszę się o odpowiedź.
Ja bym- Jeszcze zanim Pan,Pan doktor odpowie, to można powiedzieć,nawiążę do jeszcze jednego pytania,które zostało zadane, czyli do.Jesteśmy lekarzami już z pełnymprawem wykonywania zawodu, ale zaistniała sytuacjaabsolutnie wychodząca poza zakres naszychobowiązków.No i tak naprawdę defacto nie mamy żadnych kompetencji wtym zakresie.I tutaj chciałbym, żeby pandoktor połączył można powiedzieć, ten tematstażysty, można powiedzieć z lekarzem,który można powiedzieć, no nie madoświadczenia w danych sytuacjach, nobo wiadomo, zakres specjalizacji jest bardzoszeroki.Więc tutaj można powiedzieć teprzypadki i doświadczenie w ramach danychprzypadków może być różne.Tak, to jest bardzo ważnakwestia i cieszę się, że takiepytanie padło, bo też musimyznać swoje ograniczenia.I tu jasno trzeba powiedzieć.Tak samo, jeżeli na przykładnie jesteśmy w samolocie, ale jesteśmyna przykład w karetce pogotowia,jesteśmy młodym lekarzem, nie mamy doświadczeniana przykład.To głównym i nadrzędnym celemjest dowiezienie tego pacjenta do szpitala,do tego, gdzie ta pomocfachowa będzie udzielona.I tutaj też musimy znaćswoje ograniczenia.I jeżeli widzimy leki, takjak mówiłem wcześniej, których, do którychpodania nie jesteśmy pewni, powinniśmyto jasno zakomunikować i tak naprawdęzadbać tylko o podstawowe czynnościżyciowe, czyli pozwolić temu pacjentowi, żebymógł spokojnie i bezpiecznie dolecieć.Oczywiście, jeżeli dojdzie do sytuacjijuż takiej nagłej, gdzie pacjent traciprzytomność, dochodzi do zatrzymania krążenia,no to każdy z nas jużwie, co robić.I tutaj paradoksalnie to jestnajprostsza procedura wtedy, bo udzielania pierwszejpomocy, no to powinien umiećnie tylko lekarz, to umie personelpokładowy, to umie wiele innychosób, pasażerów, które są wtedy wsamolocie.Czyli znamy swoje ograniczenia.Nie podajemy leków, których niejesteśmy pewni.I tak samo, jeżeli byśmyporuszyli kwestię na przykład porodu.No załóżmy, jestem lekarzem neurologiemi nie mam kompletnie z tymdoświadczenia, no to robię poprostu, co mogę.Komunikuję kapitanowi, że nigdy wżyciu nie odbierałem porodu, ale umiemzmierzyć ciśnienie.Jeżeli umiem założyć wkłucie, topewnie założę.Jeżeli umiem jakoś tą pacjentkęuspokoić, to to zrobię.I te podstawowe czynności, którychsię będę mógł podjąć, na pewnosię podejmę. I tak do tegonależy podejść.
Panie doktorze, a tak zpana doświadczenia, jakie, emm, sytuacje napokładzie samolotu mogą sprawić,najwięcej problemu?Jakie sytuacje mogą sprawić najwięcejproblemu?To też zależy od tego,jakie ja mam doświadczenie.Tak, jeżeli ja na przykładjestem specjalistą medycyny ratunkowej chorób wewnętrznych,to pewnie w tych jednostkachchorobowych sobie świetnie poradzę.Ale jeżeli na przykład pojawimi się pacjent, właśnie zchociażby, nie wiem, załóżmydziecko z objawami infekcji.Mogę mieć tutaj większą trudność,aczkolwiek jeżeli u tego dziecka dojdziejuż do cięższego stanu, noto wtedy już sobie poradzę, boto jest jakby domena mojejspecjalności.I to zależy tak naprawdętylko i wyłącznie od naszego doświadczenia.Problemem takim na początku istotnymmyślę, że dla każdej osoby, któraudziela takiej pierwszej pomocy, tosą te kwestie lokalizacyjne, gdzie tejpomocy udzielamy w samolocie, az drugiej strony, innym ważnymproblemem może być udzielanie pomocypacjentowi agresywnemu, pacjentowi z zaburzeniami psychicznymi,niewspółpracującemu.I tu jest rzeczywiście dużykłopot.No i tu rzeczywiście należypamiętać o przede wszystkim własnym bezpieczeństwiei o szybkim korzystaniu zpomocy innych osób, bo może byćkonieczne unieruchomienie.Dlatego też nie rzucajmy sięsamemu na takiego pasażera.Na przykład, jeżeli jest częstona przykład po narkotykach, jest pobudzonypsycho ruchowo.Ale pamiętajmy, że musimy teżpodchodzić do takiej osoby często wpięć osób.I stąd od razu wracamdo swojej wcześniejszej odpowiedzi, że dużołatwiej jest przejść od razuna przykład do miejsca, gdzie wsamolocie, gdzie ta lokalizacja będziedużo łatwiejsza do udzielania takich czynności.
Panie Marcinie, jak przygotowywałem siędo tego webinaru, tak naprawdę pierwszymmoim pytaniem, które miałem wgłowie jest to, jakim sprzętem medycznymi jakimi lekami dysponujemy napokładzie samolotu i jak ten zestawmoże się różnić pomiędzy różnymiliniami lotniczymi, ale także pomiędzy, rozumiem,że konkretnymi samolotami w ramachdanej, danej floty.Czym my jako lekarze możemytak naprawdę dysponować w sytuacji kryzysowejna pokładzie samolotu?
Jeżeli chodzi o wyposażenie medyczne,to oczywiście są tutaj przepisy, któreokreślają pewne minima dotyczące tego,co powinno się znaleźć na pokładzie,zarówno w odniesieniu do sprzętu,jak i samych medykamentów.To są przepisy wynikające ztutaj z ustaleń na poziomie międzynarodowym,europejskim.Także, jeżeli chodzi o linie,które są zarejestrowane tutaj w UniiEuropejskiej, to my właśnie podlegamytym przepisom.Jak jest w liniach zarejestrowanychw Stanach Zjednoczonych czy w Emiratach?Tego nie potrafię powiedzieć, bona pewno, na pewno też mająjakieś, jakieś przepisy.Natomiast jeśli chodzi o wyposażenie,to tutaj, to, czym dysponujemy napokładzie mogę podzielić na takiedwie kategorie, a mianowicie wyposażenie orazśrodki lecznicze, które, z którychmożemy korzystać my jako personel pokładowyoraz jeszcze dodatkowo znajdują sięspecjalne apteczki w bardziej zaawansowane, zarównojeżeli chodzi o sprzęt, jaki środki farmakologiczne, które są tylkoi wyłącznie do dyspozycji lekarza.One są na pokładzie, aleza zgodą kapitana, wydawane są jedyniewykwalifikowanemu personelowi.I wracając do początku mojejtutaj wypowiedzi, my jako personel pokładowymożemy korzystać z takiego podstawowegowyposażenia.To są środki opatrunkowe, alerównież defibrylator, z którego my możemyi potrafimy korzystać.Natomiast jeżeli chodzi o leki,to są rzeczywiście takie leki, któresą ogólnodostępne, bez recepty, czylitakie, które można kupić na stacjibenzynowej.I my jako personel pokładowytym dysponujemy i tym możemy sięposługiwać.Natomiast te bardziej zaawansowane apteczki,które mamy na pokładzie, są dodyspozycji lekarza.
Panie doktorze, czy mógłby panuzupełnić tą wypowiedź właśnie o apteczkę,która jest dostępna dla lekarza?Czym tam-- co tam możemyznaleźć?Czym dysponujemy?Czy mógłby pan troszkę naten temat opowiedzieć?Wiem, że wymieniali się panowieprzed naszym spotkaniem takim wykazem prawdaleków i tego sprzętu także.Co lekarz może dostać odpersonelu pokładowego?Jeszcze chciałbym później wrócić doPana Marcina właśnie z pytaniem jakte-- czy jest minimalny zakrestych leków i tego sprzętu, którymusi się znaleźć na absolutniekażdym samolocie, niezależnie od tego, czyto jest krótko, czy długodystansowylot, że po prostu sprzęt, któregomożemy się zawsze spodziewać napokładzie.
Tak, rzeczywiście, przed webinarem rozmawialiśmydużo i wymieniliśmy się też mailami.I ja weryfikowałem jeszcze tąlistę leków, ponieważ proszę państwa, chciałemteż samemu jako lekarz sięupewnić, jak to wygląda między innymidokładnie w polskich liniach lotniczych.I naprawdę mogę powiedzieć, żeta apteczka jest bardzo bogata, pozwalaspokojnie i komfortowo lekarzowi.Zgodnie z protokołem ALS, czyliAdvanced Life Support, udzielać pacjentowi zaawansowanychzabiegów resuscytacji krążeniowo oddechowej.Są leki ratujące życie.Są również preparaty, które pozwoląudzielić pacjentowi pierwszej pomocy w zaostrzeniachastmy, w zaostrzeniach po HP.Są-- jest adrenalina, jest automatycznydefibrylator zewnętrzny.Czyli naprawdę tej pierwszej pomocyudzielimy.No i jest jeszcze dużo,duża grupa innych leków, których myślę,że nie jest tutaj, niemamy czasu, żeby każdy z tychpreparatów omawiać, ale są topreparaty, które w wielu lżejszych dolegliwościachteż lekarz może się nimiposiłkować.Typu leki przeciwbólowe, leki przeciwwymiotnei wiele, wiele innych. Takie pytanie byłowcześniej zadane właśnie przez jednegoz uczestników.Co w sytuacji, czy lekarzmoże podać leki, które sam maze sobą?Aczkolwiek rozumiem, że tutaj wtym wypadku absolutnie nie ma takiejpotrzeby z racji tego, żete apteczki są naprawdę bogato wyposażonei no raczej, że takpowiem, ciężko, żeby lekarz miał przysobie coś, co w tejapteczce po prostu się nie znajdzie.
Tak, rzeczywiście lepiej-- czasami mamytaką skłonność, że załóżmy, mamy przysobie jakieś leki na przykład.I korci nas, żeby podaćten własny lek, który mamy, któryznamy, który lubimy.Oczywiście finalnie zawsze, jeżeli mamypacjenta przytomnego, jest to jego decyzja,ale ja w tej sytuacjirekomenduję, żeby korzystać jednak z tych,które są obecne w samolocie,które dostarczy nam personel pokładowy, którepotem znajdą się w protokolepo zakończeniu tych czynności ratunkowych.Jest to bezpieczne, jest tosprawdzane.Nie wiem, jak to wyglądaw liniach lotniczych LOT, ale jakprzygotowywałem się do dzisiejszego webinaruto sprawdziłem, że w wielu liniachlotniczych, niezależnie nawet od datyważności jest taka procedura, żeby coroku wymieniać całą tą apteczkę,żeby nie było takiego ryzyka, żejakiś lek się zdezaktualizuje zbytszybko i na przykład ktoś dojdziedo jakiegoś przeoczenia.Także tutaj takiej sytuacji niema i te procedury są bardzoprzestrzegane i dopilnowywane.
Ja chciałem jeszcze dodać, żeproszę pamiętać, że często mamy doczynienia z sytuacją, kiedy pasażer,który zgłasza jakiś problem medyczny, maswoje leki przy sobie iczęsto wystarczy po prostu podać teleki, bo na przykład przedpodróżą w związku ze stresem, zdenerwowaniempo prostu zapomniał ich wziąć.I tutaj ja, jeżeli mogędodać, bo to jest bardzo ważnyprzykład.Cieszę się, że Pan toakurat wyciągnął, bo są dwie takiekwestie.Przykładem może być nadciśnienie tętnicze.Pacjent ma swoje leki.Potrzebny jest lekarz, który mógłbytą terapię dostosować właśnie do danegoprzypadku w samolocie.Ale również my często obserwujemytaki problem, że często pacjenci naprzykład swoje główne leki umieszcząw bagażu głównym.I to jest problem.Czasami jest, wynika to ztego, że na przykład dojdzie doopóźnienia lotu i na przykładoni sobie przeliczą, że dwie godzinylotu.Ja tych leków nie potrzebuję,a finalnie okazuje się, że samolotwylatuje pięć godzin później iw trakcie lotu mamy pacjenta zwysokim ciśnieniem.I tu pojawia się pytanie,czy w trakcie lotu można sięgnąćdo tego głównego bagażu, czynie?Do leków pacjenta.Nie można.No właśnie, to trzeba zaznaczyć.Apel, apel i do lekarzy,którzy spotykają się z pacjentami, którzymają odbyć podróż.Prośba, żeby zalecać, żeby wszelkieleki były w bagażu podręcznym.Pomijam fakt opóźnienia, ale noteż wszyscy wiemy, że bagaż możezginąć.Musimy mieć stale możliwość, pasażer
musi mieć stale możliwość sięgnięcia poleki, które bierze na stałe.
Dobrze, nawiązując do tego, odczego tak naprawdę zacząłem, tak?W sytuacji pomocy na pokładziesamolotu, ona jest dosyć wyjątkowa zracji tego, że może okazaćsię długodystansowa, prawda?Jeżeli pomagamy na ulicy, taknaprawdę na terenie Polski wszędzie możemymieć nadzieję, prawda, że możnapowiedzieć karetka, prawda?Czy też po prostu wykwalifikowanypersonel przyjedzie do nas w przeciąguokoło piętnastu, dwudziestu minut, prawda?Na terenie całego kraju teoretyczniemożemy na to liczyć.O ile w samolocie lecimylotem z Warszawy do Krakowa, którytrwa pewnie około trzydziestu, czterdziestuminut.Taka pomoc może nie byćproblemem, ale co w przypadku lotówdługodystansowych i jak ta pomocz punktu widzenia medycznego może sięróżnić właśnie w przypadku takichlotów długodystansowych?I jak my jako lekarze,mając świadomość tego, że lecimy nadoceanem, powinniśmy się do niejprzygotować?Podchodząc do takiego pacjenta, któryna przykład jest nieprzytomny lub teżzaczynamy właśnie wykonywać pomoc, prawdaw zakresie ALS.Tak, to jest też bardzoważne pytanie.Zawsze należy zapytać się, jeżelimamy tak ciężkiego pacjenta, czy rzeczywiściejest możliwość szybszego awaryjnego lądowania.Z drugiej strony, bo teżnie wyobrażam sobie, że na przykładbędziemy-- wystartujemy dopiero co, amamy pacjenta, nie wiem, nieprzytomnego, spowikłanego,z podejrzeniem powikłanego zawału mięśniasercowego, że jednak będzie się kapitandecydował na lot przez Atlantykdo Nowego Jorku.Poza tym również na takichdługich lotach też są lotniska naróżnych wyspach, gdzie taki samolotmoże wylądować.I w takich sytuacjach rzeczywiścieczęsto taka decyzja jest podejmowana.Z drugiej strony czasami sięzdarza tak, że się kompletnie nieda i rzeczywiście lecimy dotego lotniska docelowego i tutaj udzielamytakiej pomocy.Proszę pamiętać, że jest możliwośćprowadzenia w samolocie ciągłej tlenoterapii, amówię to z tego powodu,że u pacjentów z wielochorobowością często,gdy osiągniemy już tą wysokośćprzelotową, dochodzi do takiej sytuacji, żepacjent, który na przykład jestjeszcze na lotnisku, on ma dobrąsaturację, dobrze się czuje, alena wysokości kilku tysięcy metrów nadpoziomem morza jest dużo niższeciśnienie parcjalne tlenu i może dochodzićdo objawów hipoksji.I tu musimy pamiętać jakolekarze, żeby szybko podejmować taką decyzję.Bo rzeczywiście, jeżeli nie zastosujemytej tlenoterapii na odpowiednio wczesnym etapie,zorientujemy się potem, to mamypacjenta nieprzytomnego, u którego bardzo szybkomoże dojść do zatrzymania krążeniai zatrzymania czynności serca.I tu już się robiduża, taka trudna logistycznie procedura, szczególnieprzy takich lotach transatlantyckich. dobrze.
Ostatnie pytanie w tej częścimedycznej, które mamy, które też, żetak powiem, pojawiło się,w pytaniach na czacie.Panie Marcinie, czy zPana doświadczenia może Pan powiedzieć cośna temat tego, czy lekarz,który bierze udział w takiej akcjiratunkowej, może oczekiwać od liniilotniczych wynagrodzenia?Biorąc pod uwagę to, żepodejmuje działania ratownicze na pokładzie samolotu,też podejmuje ważne decyzje nazasadzie lądować, nie lądować, prawda?Czy tak naprawdę tak, jakżeśmy to już ustalili, wspiera kapitanasamolotu w tej kwestii.Tak.Zanim jeszcze odpowiem na topytanie, to jeszcze w uzupełnieniu poprzedniej-Tutaj, wypowiedzi pana doktora.Proszę pamiętać, że w przypadku,o którym mówiliśmy, jest stała komunikacjapomiędzy osobą, która udziela pomocya kapitanem.W związku z tym proszęteż nie bać się zadać pytania,jak daleko mamy do lotniskazapasowego i jak szybko możemy wylądować,bo są loty na przykładnad biegunem północnym w rejsach zTokio do Warszawy, gdzie takielądowanie jest przez dwie godziny czynawet więcej po prostu niemożliwe.Więc dobrze by było, żebyosoba, która udziela tej pomocy, miałaświadomość, wiedziała, co jest możliweewentualnie.Ale teraz, jeżeli chodzi ojakąś formę rekompensaty za udzielanie pomocyna pokładzie.Nie zdarza się tak, żelekarz bezpośrednio na pokładzie samolotu żądajakiegoś wynagrodzenia.Raczej to jest odwrotnie.My, jako personel pokładowy, cieszącsię, że udało się zapobiec jakiejśpoważniejszej sytuacji, w jakiś sposóbstaramy się już na pokładzie samolotuwyrazić wdzięczność osobie, która tejpomocy udzieliła.Natomiast tak, zdarzył się przypadek,o którym ja wiem, że lekarz,który udzielał pomocy medycznej napokładzie, korzystał ze swojego sprzętu.Później, no, prowadząc działalność gospodarczą,wystawił fakturę za udzielenie tej pomocyi za skorzystanie z tegosprzętu.Nie wiem, jak ta sprawasię skończyła.Nie, nie, nie potrafię nato odpowiedzieć.Wiem natomiast, że argumentacja lekarzabyła taka, że gdyby on nieudzielił tej pomocy, mogłoby tosię wiązać z koniecznością przerwania lotu,lądowania awaryjnego na lotnisku zapasowym,a tym samym linia lotnicza poniosłabyduże koszty mogące iść wkwoty kilkudziesięciu tysięcy dolarów.I właśnie na bazie tejargumentacji prosił o wynagrodzenie, za pomoc,której na pokładzie udzielił.
Panie doktorze?Tak, ja może jeszcze, jeszczedodam, że ja się nie spotkałemna szczęście z takim przypadkiem,ale też przeglądałem właśnie publikacje dostępnei rzeczywiście z tego, coz tej literatury, którą zebrałem, lekarznie może oczekiwać wynagrodzenia finansowegow takim przypadku.No chyba, że pracuje wtym Medlinku, o którym wspominaliśmy izawodowo jest na dyżurze ikonsultuje wtedy to, to, to jestinna sytuacja.Ale jak jest w samolocieabsolutnie nie.Natomiast w jednej z publikacjibyło wręcz napisane, że nie jestuznane, jako że lekarz przyjmujejakąkolwiek korzyść majątkową, jeżeli właśnie skorzystaz takiego, można powiedzieć, podziękowaniaprzez personel pokładowy.Nie wiem, lepszego miejsca naprzykład albo jakichś punktów, mil, cośtakiego.To tutaj to rzeczywiście niebyło tak w takiej sytuacji uznane,ale rzeczywiście z sytuacją fakturyza udzielanie pierwszej pomocy ja sięosobiście też nie spotkałem, muszępowiedzieć to.A czy LOT ma takąprocedurę właśnie, można powiedzieć, gratyfikacji personelu,który udzielał dodatkowej pomocy?
Na pewno taka procedura byłakiedyś i jak jest teraz, niemogę powiedzieć.Wiem, że każdy taki przypadekjest raportowany i no kilka lattemu, kiedy więcej się tymtematem zajmowałem, wiem, że były wysyłanepo prostu podziękowania.Jeżeli to była rzeczywiście sytuacja,która mogła zapobiec, no ponoszeniu przezfirmę dużych kosztów, to myślę,że to, o czym mówił pandoktor, przyznanie mil czy jakiegośupgrade'u w drodze powrotnej, upgrade'u dolepszej klasy.Takie, takie miejsca, takie sytuacjemiały miejsce.Dobrze, to ja jeszczenawiążę do jednej rzeczy.Z racji tego, że sporopytań pojawiło się, które dotyczyły tematówprawnych, postaramy się odpowiedzieć nanie już po webinarze wspólnie zprawnikiem.Także zbierzemy to wszystko poprostu w jakiś jeden artykuł iudostępnimy na Remedium.Także postaramy się po prostuodpowiedzieć na te pytania, które też,no nie ma co ukrywać,budzą, budzą sporo emocji i taknaprawdę już na zakończenie -czy mogą panowie podzielić się jakimiścase'ami, prawda, które szczególnie zapadłyPanom w pamięci, jeżeli chodzi właśnieo sytuacje medyczne na pokładachsamolotów, czy też w przypadku panadoktora, prawda, przypadków, które przejąłpan z pokładu samolotu?Tak.To może pan- Taki przypadekdotyczący, no pewnego rodzaju daleko posuniętejniefrasobliwości pasażerki, która bardzo silniebyła uczulona na orzechy i wmomencie, kiedy myśmy serwowali posiłki,zadała koledze z załogi pytanie, czyw ciastku, które tam miałana tacy są orzeszki ziemne?Orzechy, ponieważto było takie amerykańskie ciastkobrownie.Więc odpowiedzieliśmy, że z bardzodużą dozą prawdopodobieństwa są tam orzechy,więc jeżeli jest uczulona, tożeby nie spożywała tego ciastka.Niestety tej, z tejrady nie skorzystała.Zjadła to ciastko i dosłowniepo chwili nastąpiła bardzo silna reakcjaalergiczna.No, była konieczność udzielania pierwszejpomocy.Na całe szczęście akurat wtym locie na pokładzie znajdował się,ratownik medyczny, osoba, któraprowadzi z nami zajęcia z zakresumedycyny, więc tutaj sytuacja byłarzeczywiście komfortowa.Natomiast no zdziwiła mnie właśnieto, takie lekceważące podejście do własnegozdrowia, no w środowisku, którenie jest przyjazne do udzielania pomocy.
Panie doktorze.Tak, ja jeszcze myślę, żezanim przejdziemy do kilku jeszcze case'ówtakich, to też bym pozwoliłsobie skomentować, bo wywołaliście panowie bardzoważny wątek, a mianowicie wstrząsuanafilaktycznego i ostrej reakcji alergicznej.I tu myślę, że wtym momencie warto też powiedzieć, żedość często może do takichsytuacji dochodzić.No, myślę, że linie lotniczeteż starają się już tutaj potencjalnietakich ciężkich, popularnych alergenów unikaćjuż na pokładach samolotów.Ale zdarza się to imy.I z kolei jak jato sobie zestawiam z taką codziennąpraktyką kliniczną, z tym, cosię dzieje w wielu na przykładgabinetach lekarskich, to widzę zwłasnego doświadczenia, jak na przykład jeszczejestem w jednostkach systemu ratownictwamedycznego i jeżdżę do takich pacjentów,że często personel medyczny boisię od razu szybko zareagować wsytuacji, gdy pacjent jeszcze nierozwinie wstrząsu anafilaktycznego.Czyli załóżmy, doszło do zażyciatych orzeszków, na przykład.Pacjentka mówi: No mam alergię,miałem wstrząs, ale jeszcze z namirozmawia, na przykład.Ma przyspieszony oddech, trochę jestobrzęknięta warga, na przykład i jeszczemyślimy sobie, a weź damytabletkę na przykład jakąś przeciwalergiczną, damysterydy, na przykład dożylnie.Proszę pamiętać, że te lekidziałają z dużym opóźnieniem, czasami kilkadziesiątminut.A w momencie, gdy jużdochodzi do wstrząsu, jest centralizacja krążenia,to na ich efekt jeszczedłużej trzeba czekać i to jestszczególnie ważne podczas podróży lotniczej.Nie bójmy się w takichsytuacjach zastosować adrenaliny.Adrenalina, która powinna być wtedypodana domięśniowo.Mówię to z tego powodu,że w wielu sytuacjach rzeczywiście personelmedyczny ma obawy, jeżeli niema do czynienia na co dzieńz takimi pacjentami.Tutaj jeszcze w uzupełnieniu tego,o czym mówiłem.Przy tej całej swojej niefrasobliwościpasażerka miała na tyle przytomności, żewłaśnie wyciągnęła z kieszeni, jakjuż czuła tę reakcję, właśnie adrenalinę,którą natychmiast zastosowała.Którą miała.I to był tak, ito był ten przykład, że pasażerbył świadomy, miał przy sobieod razu mógł zrobić zastrzyk wUDO i personel medyczny, personelpokładowy tylko pomógł jakby w wykonaniutej procedury.I pewnie nadzorowaliśmy tego pacjenta.Ale co by było, gdybyrzeczywiście takiej ampułko-strzykawki nie było?Mijałyby kolejne minuty lotu ipotem rzeczywiście ostra reakcja alergiczna.Problem z zaintubowaniem takiej pacjentki.Problem z uzyskaniem w ogóledrożności dróg oddechowych.Na pewno byśmy nie zdążyliwylądować o czasie.Dobrze, to jeszcze zanim przejdziemydo case'ów pana, pana doktora.
Na czacie pojawiło się dosyćciekawe pytanie, na które, nad którymw sumie też obecnie sięzastanawiam.Co ze zgonem na pokładzie?Jak wygląda procedura i corobić z ciałem, aby nie wywołaćpaniki na pokładzie?I to pytanie jest otyle ciekawe, że też na Remediummożecie znaleźć kurs dotyczący stwierdzaniazgonów.Zgony, także poza pokładem samolotusą gorącym tematem dyskusji na wielugrupach lekarskich.Pamiętajcie, że z kodem Samolot20 wszystkie materiały edukacyjne, a takżeten kurs dwadzieścia procent taniej.I tak Panie Marcinie, czy--jak wygląda ta procedura?Czy mógłby Pan coś więcejna ten temat powiedzieć?Tak.Proszę tylko pamiętać, że jedynąosobą, która może stwierdzić zgon napokładzie jest lekarz.Więc dla nas, jeśli napokładzie nie ma lekarza, ten pasażercały czas jest osobą wymagającąpierwszej pomocy.Nikt z nas nie maprawa stwierdzić zgonu.Natomiast jeśli rzeczywiście zgon zostałformalnie stwierdzony, to tak, mamy pewneprocedury, które, w pewien sposóbpozwalają nam na zapewnienie osobie zmarłej,no intymności, godności, a zdrugiej strony niepowodowania nadmiernej sensacji.No, nie chcę tutaj wchodzićw szczegóły, ale chodzi o to,że jeżeli jest komplet pasażerów,to taka osoba jest pozostawiana naswoim miejscu, jest przypięta pasami,no i dla pozostałych pasażerów sobiepo prostu śpi, jeśli lotmusi być kontynuowany przez, przez, przezjakiś czas.
Dobrze panie doktorze, case odPana.Jeżeli chodzi o ciekawy przypadek,z którym się Pan spotkał, możnapowiedzieć w kontekście Pana pracyna lotnisku lub też na pokładziesamolotu.Tak, rzeczywiście o takich kilkucase'ach można spokojnie powiedzieć.Ja myślę, że jednym ztakich ważnych, o którym powinniśmy teżpamiętać jako personel medyczny udzielającypomocy pacjentom, to warto zwrócić nacoś takiego uwagę, że często,jeżeli odbywamy na przykład jakieś lotyporanne, na przykład o nieregularnychgodzinach, latamy w nocy, dochodzi dozmiany takiego rytmu, no naszegofunkcjonowania.No i z tym mająistotny problem osoby, które mają jakieśzaburzenia, na przykład metaboliczne.I tutaj mam na myślicukrzycę.No i może się zdarzyćtaka sytuacja, że rzeczywiście taki pacjentz cukrzycą w trakcie insulinoterapii. Przyjmiena przykład zbyt dużą dawkę insuliny,nie zje o właściwej godzinieposiłku.No i później okaże sięw trakcie lotu godzinę, półtorej.Szczególnie jeżeli jeszcze przegonimy tegopacjenta na przykład po terminalu, poschodach do autobusu, do samolotupotem, czyli ma większy wysiłek energetyczny,że on usiądzie tutaj jużwtedy w tym fotelu zapnie pasy,samolot wystartuje, a nagle pogodzinie ktoś się ocknie, że tenpacjent się nie budzi naprzykład, nie ma reakcji.Uruchamia się jakby cały proces.To pamiętajcie Państwo, że wtrakcie procesu udzielania pierwszej pomocy zawszepowinna się pojawić taka lampkao różnych potencjalnie odwracalnych przyczynach, takjak to jest w algorytmach.I jedną z takich przyczynwłaśnie, która może spowodować to, żepacjent jest nieprzytomny, jest hipoglikemia.I to powinniśmy jako osobymedyczne zawsze sprawdzić i takiej pomocywłaściwej pacjentowi udzielić, bo możesię okazać, że zaczynamy podejmować inneczynności.Ja już też spotkałem sięz takim przypadkiem, że miałem pacjentaz hipoglikemią, był pacjent wsamolocie, dostaliśmy alarm od kapitana, żemusimy szybko jechać na miejscezdarzenia.Samolot lądował, bo jest rozpoczętaresuscytacja krążeniowo oddechowa.I zobaczcie Państwo w samolociebył, jest oczywiście personel pokładowy, byłlekarz, już nie pamiętam jakiejspecjalności, była pielęgniarka i oni rozpoczęliresuscytację krążeniowo oddechową u pacjentaz objawami hipoglikemii.No ktoś powie no alejak to?No było tętno przecież, prawda?Może były jakieś oddechy?Ale zobaczcie państwo ten szum,ten hałas, panika w tej sytuacji.My nie zawsze jesteśmy wstanie prawidłowo stwierdzić, czy ten pacjentma tętno, czy nie.Nie jesteśmy w stanie tegochorego dobrze osłuchać, bo jest szum,bo jest głośno i często.Jak zgodnie z algorytmem wiemy,że powinniśmy sprawdzać oddech przez dziesięćsekund, to jak jesteśmy zestresowani?Naprawdę przykładamy to ucho dwie,trzy sekundy, mówimy już nie oddycha,rozpoczynamy resuscytację, a tu prawdziwympowodem może być rzeczywiście hipoglikemia.Pamiętajcie proszę o tym, bobardzo często się zdarza to inie tylko w samolocie, alerównież na ulicy.A glukometr na wyposażeniu samolotujest.Jak najbardziej i trzeba ztego korzystać, a w przypadku takimnagłym rzeczywiście o tym częstozapominamy.
Panowie, na sam koniec czyjakaś mowa końcowa?Jakoś chcielibyście podsumować nasze dzisiejszespotkanie?Czy coś powinno szczególnie utkwićw głowach naszych, naszych odbiorców?Wydaje mi się, że to,co już wcześniej pan doktor powiedział,no po drugiej stronie kamerysiedzą lekarze.Proszę prowadzić taką działalność, nazwałbymoświatową wśród swoich pacjentów, którzy mająprzed sobą podróż, żeby niezapominali o tych podstawowych rzeczach, októrych tutaj mówiliśmy, czyli owłaściwym przygotowaniu się do podróży, otym, żeby nie, leków nieoddawać do bagażu rejestrowanego.Wiele tutaj o tym mówiliśmy.No a ja jako personelpokładowy mam do Państwa apel, żebyw sytuacji, kiedy my przezmikrofon wzywamy lekarza, żeby nie baćsię zgłaszać i my zwielką radością skorzystamy z Państwa pomocy.A ja mam nadzieję, żepodczas lotów takich przypadków będzie jaknajmniej.Ja też kilka słów nakoniec.Proszę Państwa, nie bójmy siępomagać, szczególnie jeżeli mamy ku temukompetencje.Nawet jeżeli środowisko samolotu okazujesię dla nas zupełnie obcym.Pamiętajmy, że pomoc osobie poszkodowanejjest grą zespołową.Nigdy nie jesteśmy sami ipowinniśmy również o tym pamiętać.Współpracujmy z kapitanem, współpracujmy zpersonelem pokładowym, a również jak możemysię do tego przygotować?Tak jak do codziennego życia.Jeżeli jesteśmy lekarzami, jesteśmy pielęgniarką,ratownikiem, może mniej ratownikiem medycznym, któryto robi na co dzień.Ale jeżeli nie robimy tychczynności na co dzień, zastanówmy się,czy nie warto się zapisaćna jakiś kurs pierwszej pomocy.A może ALS?Nie tylko z uwagi napodróż samolotem na nasz urlop, alena czyste sumienie i świętyspokój podczas dyżurów czy w pracytakiej codziennej w przychodni.Dobrze, to ja ze swojejstrony życzę wszystkim uczestnikom dzisiejszego webinarutak naprawdę spokojnych lotów, wktórych mam nadzieję, że nie będzieciemusieli dodatkowo pracować i przyjmowaćpacjentów.Mam nadzieję, że jeżeli zaistniejetaka potrzeba, to ten webinar ita dyskusja z naszymi ekspertamipomoże Wam w podjęciu odpowiednich decyzji.Wszystkich Was serdecznie jeszcze razzapraszam do bycia częścią społeczności Remedium,korzystania z naszego portalu iprzeglądania treści, które dla Was przygotowaliśmy,przygotowujemy tak naprawdę na codzień, a moimi gośćmi w dniudzisiejszym byli doktor Michał Florczyk-Florczak Florczak przepraszam, specjalista chorób wewnętrznychi medycyny ratunkowej, a takżestarszy specjalista lotniskowego ratownictwa medycznego naLotnisku Chopina i Marcin Zadorecki,instruktor i egzaminator Biura Szkoleń Załógw Polskich Liniach Lotniczych LOT,aktywny członek personelu załogowego.Wszystkim uczestnikom webinaru serdecznie dziękujęza Waszą obecność i do zobaczeniaw kolejnych materiałach.Dziękuję Państwu.Dziękujemy, Do zobaczenia na pokładach.
Rozdziały wideo

Powitanie i przedstawienie Remedium

Dlaczego pomoc na pokładzie jest wyjątkowa

Zgłaszanie przypadków i rola personelu pokładowego

Zarządzanie zespołem medycznym i hierarchia decyzji

Weryfikacja osób udzielających pomocy i kwestie prawne

Podręczniki, szkolenia i przygotowanie załogi

Służba lotniskowa i najczęstsze przypadki

Dokumentacja, ubezpieczenia i udział stażystów

Wyposażenie medyczne i apteczki na pokładzie

Specyfika lotów długodystansowych i decyzje o lądowaniu

Odpowiedzialność, wynagrodzenie i procedury po zdarzeniu
