Wyszukaj w publikacjach
Diagności i fizjoterapeuci przygotowują się do prowadzenia szczepień

Resort zdrowia planuje, że farmaceuci, fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni, po odpowiednim przeszkoleniu, będą już w kwietniu uprawnieni do przeprowadzania szczepień przeciwko COVID– 19 i będą mogli wspierać punkty szczepień. Rząd wprowadził zmiany w zakresie kwalifikowania pacjentów do szczepień, poszerzył także kadrę szczepiącą. Uprawnione grupy zawodowe są w trakcie szkoleń.
Zgodnie z prawem, szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 przeprowadzają: lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, felczerzy i ratownicy medyczni.
W II kwartale tego roku dołączą do nich: diagności laboratoryjni, farmaceuci, fizjoterapeuci i studenci ostatniego roku studiów medycznych – poinformował na konferencji prasowej minister Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień.
By przyspieszyć akcję szczepień przeciw COVID-19, rząd wprowadza także zmiany w zakresie kwalifikowania pacjentów do szczepień. Do tej pory na szczepienie zakwalifikować mógł tylko lekarz.
– Sejm przyjął ostatecznie ustawę, która pozwala na o wiele szersze kwalifikacje. Kwalifikować do szczepień będą już nie tylko lekarze, ale również: stomatolodzy, felczerzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, diagności, farmaceuci, fizjoterapeuci, asystenci medyczni oraz studenci ostatniego roku studiów medycznych – mówił szef KPRM.
Zmieni się też proces kwalifikacji. Do tej pory pacjent musiał przejść badanie lekarskie i uzupełnić kwestionariusz.
– Od II kwartału kwalifikacja na szczepienie będzie wykonywana na podstawie kwestionariusza wstępnego wywiadu, który pacjent sam wypełni i podpisze. Jeżeli pacjent wypełni kwestionariusz i oświadczy wszystko prawidłowo, zostanie dopuszczony do szczepienia. Jeżeli w kwestionariuszu coś wzbudzi wątpliwości, osoba wykonująca szczepienie skonsultuje się z lekarzem – informuje resort zdrowia.
Dodatkowe grupy odciążą lekarzy
Zgodnie przepisami wynikającymi z rozporządzenia, fizjoterapeuci, farmaceuci i diagności laboratoryjni, będą mogli szczepić przeciw COVID -19, jeżeli uzyskają dokument potwierdzający ukończenie szkolenia teoretycznego, dostępnego na platformie e-learningowej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego oraz praktycznego, którego program zatwierdziło Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, obejmującego naukę podania szczepionki w postaci iniekcji domięśniowej oraz podjęcia działań w przypadku wystąpienia nagłej reakcji alergicznej lub innego stanu zagrożenia życia pacjenta następującego bezpośrednio po przeprowadzeniu szczepienia, realizowanego w warunkach symulowanych w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego lub uczelni prowadzącej kształcenie na kierunku lekarskim, pielęgniarskim – mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
15 marca Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego rozpoczęło cykl szkoleń e-learningowych.
- Na przełomie marca i kwietnia uczelnie rozpoczną szkolenia praktyczne realizowane w warunkach symulowanych – mówi rzecznik.
Jak uzasadnia ministerstwo zdrowia, nadanie uprawnień do szczepienia przeciw COVID-19 osobom przeszkolonym umożliwi zatrudnienie w populacyjnych punkach szczepień i zwiększy zaplecze pracowników ochrony zdrowia dostępnych do udzielania świadczenia na okoliczność zabezpieczania procedury szczepienia przeciwko koronawirusowi.
Lekarze są potrzebni w szpitalach, a te zawody które wprowadzamy do programu szczepień będą mogły odciążyć personel i zwiększyć przepustowość całego systemu – dodał Dworczyk.
Przeszkoli się 50 tys. pracowników medycznych
O takie rozwiązanie wytrwale walczyły m.in. organizacje farmaceutów, a także inne zawody medyczne, np. fizjoterapeuci czy diagności laboratoryjni. Dotychczas teoretyczną część szkolenia ukończyło 82,5% fizjoterapeutów, którzy się zgłosili na kurs i będą mogli oni kontynuować doszkalanie podczas części praktycznej.
- Kończymy studia medyczne i jako środowisko mamy odczucie, że nie mamy możliwości pełnej realizacji swoich kompetencji. W innych krajach fizjoterapeuci robią iniekcje od lat i nie stanowi to żadnego problemu. Dziś mówimy o szczepieniach, ale może w przyszłości będziemy mieć uprawnienia do ostrzykiwania, np.toksyną botulinową wykorzystywaną w rehabilitacji chorych ze spastycznością – mówi dr hab. n.med. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
W szkoleniach licznie biorą udział również diagności laboratoryjni. Część teoretyczną kursu ukończyło już ponad 500 osób, a drugie tyle jest w trakcie szkolenia lub oczekuje na nie. Ci, którzy już zdobyli zaliczenie części teoretycznej niebawem zaczną szkolenie praktyczne w jednym z centrów symulacji medycznej przy uczelniach medycznych.
Zawód diagnosty laboratoryjnego w znakomitej większości wykonują absolwenci kierunku analityka medyczna uniwersytetów medycznych. Te osoby są jak najbardziej predysponowane do wykonywania tego typu zadań. Nabycie nowych kompetencji przez diagnostów jest bardzo ważne zarówno dla nich, jak i z punktu widzenia zdrowia publicznego i przydatności w systemie ochrony zdrowia. Im szybciej zaszczepimy wszystkich chętnych, tym lepiej - mówi Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.
Zainteresowanie zdobyciem nowych uprawnień widać także wśród farmaceutów. Do Okręgowych Izb Aptekarskich napływają liczne zgłoszenia osób, chcących czynnie wesprzeć Narodowy Program Szczepień i zaangażować się w walkę z trwającą pandemią. Z danych Naczelnej Izby Aptekarskiej wynika, że dotychczas zgłosiło się około 5,5 tys. farmaceutów.
Najwięcej osób zadeklarowało chęć wykonywania szczepień przeciw COVID-19 w województwach: mazowieckim (ponad 1 tys.), śląskim (ponad 0,7 tys.), wielkopolskim (ponad 0,5 tys.) oraz małopolskim (blisko 0,5 tys.) – mówi Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Farmaceuci po przeszkoleniu wesprą punkty szczepień.
Z czasem szczepienia będą również wykonywane w aptekach – dodaje rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej.