Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
06.11.2020 o 18:55
·

Dodatkowe wynagrodzenie wyższe, ale nie dla każdego

100%

Od 1 listopada 2020 roku dodatkowe wynagrodzenie w związku ze zwalczaniem epidemii otrzymają: personel SOR, izb przyjęć, zespołów ratownictwa medycznego oraz diagności laboratoryjni. Wysokość dodatku została podwojona. Zdaniem samorządu lekarskiego, rozwiązanie nie obejmie wszystkich medyków. 

– Aby przeciąć spekulacje, zdecydowałem się nie czekać na wejście w życie ustawy i wydałem już dziś polecenie gwarantujące wypłatę podwójnego wynagrodzenia dla pracowników medycznych walczących z COVID-19. Grupa beneficjentów została poszerzona o ratowników i diagnostów – ogłosił 1 listopada na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski. 

Minister zdrowia zobowiązał prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia do przyznania dodatkowego wynagrodzenia za pracę w związku ze zwalczaniem epidemii nowym grupom personelu medycznego. W poleceniu zapisano także podwyżkę dodatku o 100%. Dotychczas dodatkowe wynagrodzenie otrzymywały osoby wykonujące zawód medyczny (m.in. lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki, ratownicy medyczni), które zajmują się leczeniem pacjentów chorych na COVID-19 w szpitalach II i III poziomu zabezpieczenia. Od 1 listopada dodatek przysługuje także osobom wykonującym zawód medyczny w SOR lub izbach przyjęć, zespołach ratownictwa medycznego, w tym lotniczych zespołach ratownictwa oraz wykonującym czynności diagnostyki laboratoryjnej w laboratoriach przy szpitalach I, II i III poziomu zabezpieczenia, z którymi NFZ podpisał umowę na wykonywanie testów w kierunku SARS-CoV-2. 

Dodatkowe wynagrodzenie przysługuje pracownikom medycznym zatrudnionym na umowę o pracę lub na umowę cywilno-prawną.

Więcej pieniędzy trafi do portfeli 

Jak informuje NFZ, od 1 listopada dodatek został podwojony i wynosi aktualnie 100% wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej. Wcześniej było to 50%. Podwyższeniu ulega także maksymalna kwota świadczenia dodatkowego z 10 tys. zł do 15 tys. zł. Środki na dodatkowe wynagrodzenie pochodzą z budżetu państwa, z części której dysponentem jest minister zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia odpowiada za przekazanie środków na sfinansowanie dodatkowego wynagrodzenia do placówek medycznych.

Lekarze nierówno potraktowani 

Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, zaznacza, że rozwiązanie nie obejmie wszystkich lekarzy, a przede wszystkim tych, którzy zapewniają opiekę pacjentom niecovidowym.

W następstwie przesunięć pracowników do walki z epidemią, oddziały szpitalne dla pacjentów niecovidowych pracują w ograniczonej obsadzie, przez co jest to również praca w szczególnie trudnych warunkach. Ponadto ta sytuacja powoduje utrudnienie dostępności do świadczeń i w przyszłości może przyczynić się do zwiększenia śmiertelności w wyniku nieleczenia lub zaprzestania leczenia chorób nie związanych z epidemią koronawirusa. Nadal znaczna część pracowników medycznych, przeciążonych pracą z powodu epidemii, a zwłaszcza zaangażowanych w leczenie pacjentów niecovidowych, nie będzie uprawniona do podwyższonego wynagrodzenia. Lekarze ci są tak samo narażeni na zachorowanie. Co więcej, lekarze tacy nie są zwolnieni z obciążeń biurokratycznych, pomimo że pracują w znacznie okrojonej obsadzie. Z powyższych względów im również powinno przysługiwać dodatkowe wynagrodzenie – mówi prof. Matyja.

I podkreśla, że to rozwiązanie nie daje żadnej istotnej pomocy lekarzom pracujących w szpitalach uniwersyteckich, w których są oni zatrudnieni na część etatu.

Ci pracownicy dostaną dodatkowe wynagrodzenie obliczone jedynie od tej części etatu, w ramach której zatrudnieni są w szpitalu. Dodatek do wynagrodzenia dla nich powinien być odnoszony do wynagrodzenia za pełny etat. Tak jednak nie jest – mówi. 

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).