Wyszukaj w publikacjach
Wprowadzone uregulowania są niekorzystne - rozmowa z mec. Barbarą Urwentowicz-Krogulec

Rozmowa z mec. Barbarą Urwentowicz-Krogulec, radcą prawnym z Kancelarii GRUBE.
– 28 lipca Sejm przyjął dwie ważne ustawy w ochronie zdrowia: o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, a także o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Pierwsza z nich zakłada stworzenie wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem, autoryzacje, akredytacje i rejestr medyczny. Wdrożenie tych rozwiązań, jak podkreślają autorzy regulacji, ma się przyczynić m.in. do poprawy skuteczności diagnostyki i leczenia przez systematyczną ocenę klinicznych wskaźników jakości; poprawy bezpieczeństwa i satysfakcji pacjenta przez rejestrowanie i monitorowanie zdarzeń niepożądanych oraz uzyskania porównywalności podmiotów udzielających świadczeń pod względem jakości i skuteczności oferowanej opieki. Jak prawnicy oceniają ustawę o jakości?
Nie może budzić żadnych wątpliwości, że uregulowanie powyższych kwestii jest bardzo pożądane. Niemniej jednak wprowadzone uregulowania są niekorzystne i to zarówno dla medyków, jak i pacjentów. W ślad za głosem środowiska medycznego należy zauważyć, że ustawa nie wprowadza oczekiwanych standardów bezpiecznego wykonywania zawodów medycznych. Nie realizuje zamierzeń w zakresie poprawy jakości w ochronie zdrowia, nie spełnia też oczekiwań pacjentów dotyczących stworzenia skutecznego systemu kompensacji szkód medycznych ani oczekiwań środowisk medycznych związanych z bezpieczeństwem wykonywania zawodu. Zauważyć również należy, że ustawa wprowadza wewnętrzne systemy zarządzania jakością i bezpieczeństwem, warunkujące uzyskanie autoryzacji, nie oferując środków finansowych na ich odpowiednie prowadzenie. Oznacza to obciążenie finansowe placówek oraz ryzyko sytuacji kolejnego wzrostu ich zadłużenia.
Wskaźniki jakości opisane według ustawy są podzielone na trzy obszary: kliniczny, konsumencki i zarządczy. Brakuje natomiast wskaźnika dotyczącego personelu. Jest to niedopatrzenie, gdyż warunki pracy personelu medycznego są kluczowym aspektem jakości w ochronie zdrowia, a zła organizacja pracy, nierówne traktowanie, przemęczenie i wypalenie zawodowe są jednymi z czynników prowadzących do zdarzeń niepożądanych.
– Co w związku wejściem w życie tej ustawy muszą wiedzieć lekarze i dyrektorzy placówek medycznych?
Ustawa nakłada na wszystkie podmioty wykonujące działalność leczniczą, które chcą realizować świadczenia finansowane ze środków publicznych, obowiązek uzyskania autoryzacji. Ponadto placówki medyczne będą miały obowiązek monitorowania zdarzeń niepożądanych – w tym ich identyfikowania, zgłaszania i rejestrowania oraz prowadzenia analizy ich przyczyn. Będzie też obowiązek przesyłania zgłoszeń zdarzeń niepożądanych i analiz przyczyn do systemu teleinformatycznego prowadzonego przez Ministra Zdrowia. Wdrożenie nowych wymagań będzie wiązało się ze zwiększonymi nakładami finansowymi i organizacyjnymi dla podmiotów wykonujących działalność leczniczą. Placówki te będą musiały sprostać nowym wyzwaniom. Konieczne będzie przeprowadzenie audytów i wprowadzenie nowych procedur dostosowanych do obowiązujących przepisów.
– A jakie zmiany czekają pacjentów?
Ustawa wprowadza wymóg obligatoryjnej autoryzacji jako warunku realizacji przez podmiot wykonujący działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w ramach tzw. sieci szpitali. Wprowadzenie autoryzacji dla podmiotów świadczących usługi opieki zdrowotnej ma na celu zapewnienie wysokiej jakości świadczeń oraz bezpieczeństwa pacjentów. Pacjent będzie miał prawo oceniania (za pomocą ankiety) systemu opieki zdrowotnej w bardzo różnych dziedzinach.
– Każda placówka, która udziela świadczeń finansowanych na podstawie umowy z NFZ, będzie musiała wdrożyć system, który będzie zapobiegać zdarzeniom niepożądanym. Co to dokładnie oznacza?
Podmiot wykonujący działalność leczniczą będzie miał obowiązek rejestrowania zdarzeń niepożądanych, a następnie zgłaszania ich do systemu teleinformatycznego prowadzonego przez NFZ. Podstawą do wprowadzenia takiego rozwiązania jest dążenie do przeanalizowania danych mogących służyć zapobieganiu zdarzeniom niepożądanym w przyszłości. Zatem personel medyczny danej placówki każde niepożądane zdarzenie będzie musiał zgłaszać ,,wyżej”, a następnie do NFZ i w ten sposób będą powstawały raporty nt. działalności jednostki szpitalnej i jakości świadczonych w niej usług. Nadzór nad zgłaszaniem zdarzeń niepożądanych będzie miał NFZ.
– Jak zmienią się zasady tworzenia i finansowania rejestrów medycznych? I kto w szpitalu będzie za nie odpowiadać?
Ustawa przewiduje raportowanie i udostępnianie danych z rejestrów medycznych przez podmioty prowadzące działalność leczniczą. Powyższe rozwiązanie umożliwi powszechny dostęp do danych z rejestrów i powiązanie ich z konkretną osobą fizyczną. Podmioty prowadzące rejestry medyczne będą obowiązane do udostępniania części danych w formacie określonym i upowszechnionym przez Ministra Zdrowia oraz opracowania i publikacji co najmniej raz w roku raportów na podstawie danych z tych rejestrów. Jednym z celów przetwarzania danych w rejestrach medycznych będzie monitorowanie jakości świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych w podmiotach wykonujących działalność leczniczą. W tym celu rozszerzono zakres danych udostępnianych NFZ z rejestrów medycznych o informację o płci, dacie urodzenia, przyczynie zgonu oraz jednostkowych danych medycznych.
– W odniesieniu do rządowej odrzuconej ustawy zniknęły kontrowersyjne przepisy dotyczące podawania nazwisk uczestników zdarzeń niepożądanych. Nie ma też przepisów odnoszących się do Kodeksu karnego, które zakładały, że osoba, która zgłosi zdarzenie niepożądane (ale w tylko w określonych przypadkach), będzie mogła liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary przez sąd.
Niemniej prace nad uregulowaniem powyższych kwestii są nadal w toku. Kwestia no-fault, czyli odpowiedzialności karnej lekarzy za błędy medyczne, została oddzielona od ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Ocena tego, czy powyższe kwestie wpłyną na ilość występujących błędów medycznych, konsekwencje dla personelu medycznego i ich skutki dla pacjentów w chwili obecnej nie jest łatwa do ustalenia. Ustawodawca zakłada jednak, że wprowadzenie powyższych regulacji wpłynie pozytywnie na poprawę świadczenia usług medycznych i odpowiedzialność prawną szpitala i lekarzy.