Wywiad z prof. Marianem Simką: Egzamin powinien być sprawdzianem wiedzy, a nie odporności psychicznej

Zapisuję
Zapisz
Zapisane
pinezkaW SKRÓCIE

Na studiach lekarskich spotykamy się ze skrajnie różnymi postawami wykładowców dotyczącymi kształcenia i egzaminowania studentów. Jedni wkładają w przekazywanie wiedzy dużo wysiłku i dążą do  jak najlepszego przekazania wiedzy, inni pracując na uczelni i ucząc studentów, wyraźnie mijają się z powołaniem. W toku 6-letnich studiów często też jesteśmy pytani przez naszych profesorów o zagadnienia tak dalece szczegółowe, że tracimy wiarę w sens samych studiów. (Pisaliśmy o tym niedawno w artykule: "Droga na Olimp - o studiowaniu medycyny w Polsce")

Czy możliwa jest inna postawa wykładowcy? Czy student medycyny jest – niczym w słynnym dowcipach – osobą, która poproszona o nauczenie się książki telefonicznej na pamięć nie zapyta – „po co?” tylko „na kiedy?”. 

Zapraszam do przeczytania rozmowy, którą przeprowadziłem z prof. Marianem Simką, Kierownikiem Zakładu Anatomii na Uniwersytecie Opolskim.

- Panie Profesorze – czy u Pana w zakładzie jest obecnie prowadzone nauczanie zdalne, czy też stacjonarne?

Mieszane. W tej chwili jest tak, że ćwiczenia są „w realu”, natomiast wszystkie seminaria i wykłady nadal muszą być prowadzone zdalnie. To ma oczywiście swoje plusy i minusy, wykłady on-line nie stanowią problemu. W przypadku seminariów nauka zdalna stanowi pewien kłopot, ale decyzja kolegium rektorskiego jest jaka jest. Myślę, że mogłoby to być zorganizowane bardziej elastycznie, ponieważ już chyba wszyscy pracownicy i studenci są zaszczepieni. Jest jak jest, musimy przez to przejść. 

Zaloguj się

Zaloguj się przez Google
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA)
lek
dla-studenta

Dołącz do dyskusji

Polecane artykuły