Ile dzieli nas od innego systemu? O szoku przystosowawczym w małym Frankfurcie słów kilka
Niemcy - kraj przepięknych zamków, klimatycznych średniowiecznych miast, przepysznego piwa i ogromnego kulturowego oraz materialnego bogactwa. To także krajnaród niezwykle polaryzujący polską opinię publiczną, do którego niektórzy wzdychają, a inni zaciskają gniewnie pięści. Bez względu na zdanie, państwo to może się poszczycić pragmatycznym i niezawodnym podejściem, rzeczowym prawodawstwem, a przede wszystkim tytaniczną pracowitością, dokładnością i uczciwością swoich obywateli. Nie dziwi tym samym fakt, że w świetle statystyk funkcjonuje tam jeden z najlepszych systemów ochrony zdrowia w Europie. Jak jednak liczby przekładają się na życie i pracę? Czy przekroczenie naszej zachodniej granicy wiąże się natychmiast z ogromnym medycznym cywilizacyjnym skokiem? Te i wiele innych zagadnień pragnę Wam dzisiaj przybliżyć w oparciu o najdoskonalsze dowody znane ludzkiemu poznaniu, czyli o przykłady anegdotyczne na bazie moich praktyk we Frankfurcie.
Różnice w liczbach
Dołącz do dyskusji
Źródła
- Opracowanie własne na podstawie danych GUS
- Health at a Glance 2021 : OECD Indicators; Health expenditure in relation to GDP
- https://ec.europa.eu/eurostat/en/web/products-eurostat-news/-/ddn-20211123-1
- Health at a Glance 2021 : OECD Indicators; Doctors (overall number)
- Philip Zimbardo “Efekt Lucyfera”
Polecane artykuły