Infodemia groźniejsza od pandemii

Zapisuję
Zapisz
Zapisane

Wydaje się, że epidemia informacyjna wprowadza wśród społeczeństwa większy zamęt, niż epidemia SARS-CoV-2. Śledzenie doniesień, które tworzone są szybko i często bez głębszej analizy, mogą przytłaczać i siać niepotrzebny lęk.

Większość danych statystycznych opiera się na dwóch parametrach: liczbie potwierdzonych zakażeń oraz liczbie zgonów. Niestety nie w pełni oddają one stan rzeczywisty. Nie sposób chociażby policzyć ile osób przechodzi infekcję bezobjawowo, albo ile osób zmarło zanim potwierdzono u nich zakażenie. W obliczeniach pomijane są również zgony pośrednio związane z COVID-19: są to osoby, które zmarły z różnych innych przyczyn, nie uzyskawszy w porę pomocy ze strony przeciążonego systemu ochrony zdrowia. Tak było na przykład w 2017 roku, gdy huragan Maria uderzył w Portoryko. Oficjalna liczba ofiar początkowo wynosiła 64, po kilku miesiącach wzrosła jednak do prawie 3 000, gdy w obliczeniach uwzględniono również chorych zmarłych m.in. w wyniku braku prądu w szpitalach.

Zaloguj się

Zaloguj się przez Google
dla-stazysty
dla-studenta
dla-rezydenta
covid-19

Dołącz do dyskusji

Polecane artykuły