Konieczne jest oddłużenie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej
- Panie doktorze, gdyby nie pana zaangażowanie i nagłośnienie niezgodnych z prawem procedur stosowanych przez przychodnie, nie byłoby dziś decyzji Rzecznika Praw Pacjenta. Jest pan zadowolony?
Jestem usatysfakcjonowany, ponieważ to mały, ale istotny krok w kierunku poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli Polski oraz bezpieczeństwa prawnego (zawodowego, karnego i cywilnego) lekarzy. Sprawa zaczęła się w listopadzie 2019 roku. Wtedy natknąłem się na ogłoszenie przychodni, która poszukiwała lekarza w trakcie rezydentury lub specjalisty. Zainteresowałem się ofertą i dowiedziałem się, że w umowie jest zapis mówiący o tym, że to ja będę ponosił koszty badań dodatkowych (m.in. laboratoryjnych czy obrazowych), które zlecę chorym. Zacząłem drążyć temat i okazało się, że nie tylko ta poradnia tak postępuje, ale robią to także inne szpitale oraz publiczne i niepubliczne przychodnie prowadzące ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. Okazało się, że taka sytuacja trwa od wielu lat i mimo apeli lekarzy, do tej pory przechodziło to bez echa, pomimo, że w mojej ocenie ta sytuacja nie była zgodna z prawem. Nagłośniłem tę sprawę. Szczęśliwie spotkało się to z zainteresowaniem środowiska lekarskiego, pacjentów oraz NFZ i RPP. Zwróciłem się do moich kolegów lekarzy, by poinformowali mnie, jeśli ich umowy zawierają taki zapis i na tej podstawie przekazałem RPP listę takich placówek. Było ich ponad 50 w całej Polsce. To oczywiście zaniżona skala, ponieważ z jednej strony nie wszyscy lekarze usłyszeli mój apel, a z drugiej niektórzy bali się przekazać takie informacje, gdyż byli np. jedynymi lekarzami pracującymi w danej placówce leczniczej. Po otrzymaniu listy, RPP zdecydował o podjęciu postępowań wyjaśniających w zgłoszonych podmiotach. Trwało to długo, ale na szczęście zapadła korzystna decyzja.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły