Wyszukaj w publikacjach

09.10.2024 o 15:20
·

Szpitale czekają na pieniądze

100%

Sytuacja wielu szpitali w Polsce jest trudna, ponieważ NFZ nie płaci za nadwykonania. Resort zdrowia obiecuje, że do połowy miesiąca pieniądze trafią na konta lecznic. Wcześniej zapowiadano, że wypłaty będą do końca września. Z problemami finansowymi zmagają się m.in. szpitale w Żywcu czy w Chorzowie, z których odeszli lekarze i trzeba było zawiesić lub zamknąć niektóre oddziały. 

Od 7 października nie funkcjonuje izba przyjęć w szpitalu w Żywcu, do końca roku zawieszono oddział chorób wewnętrznych z pododdziałem nefrologii, oba oddziały chirurgii ogólnej i onkologicznej, poradnię ginekologiczno-położniczą oraz poradnię urazowo-ortopedyczną. Problemy z płynnością finansową tego szpitala wynikają głównie z niedoszacowania kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, które są nieadekwatne do liczby leczonych pacjentów. NFZ nie płaci szpitalowi za nadwykonania. W sumie od początku 2024 r. szpital nie dostał z NFZ 43 mln zł, z czego około 9 mln zł to zapłata za świadczenia nielimitowane za drugi i trzeci kwartał, a pozostała kwota to świadczenia limitowane. Jak wyjaśnia nam Karolina Kocięcka, specjalistka ds. komunikacji Szpitala Żywiec, problemy szpitala trwają od kilku lat, a zaczęły się jeszcze w starym szpitalu powiatowym ZZOZ. Szpital świadczy usługi medyczne na podstawie umowy partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) ze Starostwem Powiatowym w Żywcu.

W 2015 r. szpital miał niekorzystnie wyliczone kontrakty i w latach 2019-2020 ówczesny starosta zwracał uwagę na tę sytuację wielokrotnie, ponieważ w końcowych latach, stary szpital przynosił rocznie ok. 10 mln zł strat. Pod koniec września 2020 r. żywiecki szpital powiatowy przeniósł się do nowego budynku, przejmując stary kontrakt, ponieważ nie było możliwości jego zmiany. NFZ wtedy obiecał, że kontrakty z czasem będą zmieniane, ale to się nie stało. I właśnie te problemy starego szpitala zaważyły na problemach nowej placówki. W latach 2022-2023 okazało się, że leczymy coraz więcej pacjentów. Szacujemy, że mamy ich 2 razy więcej niż stary szpital. Pojawiły się problemy, bo pracujemy na bardzo niskich kontraktach bazowych i rzeczywiście mieliśmy bardzo dużo nadwykonań, ale do tej pory wszystko było regulowane przez NFZ. Nikt nie kwestionował konieczności wykonywania zabiegów. Nadwykonania nielimitowane były płacone w terminie do półtora miesiąca po zakończeniu kwartału, a limitowane po ok. 6-12 miesiącach. W tym roku otrzymaliśmy jedynie wypłatę nadwykonań nielimitowanych za 1 kwartał 2024 r. Nie wypłacono nam także nadwykonań limitowanych od stycznia 

– mówi Karolina Kocięcka. 

I podkreśla, że minister zdrowia przekazuje nieprawdziwe informacje dotyczące szpitala.

Mamy kontrakt z NFZ na kardiologię inwazyjną, nie mamy natomiast kontraktu na kardiochirurgię, ale o taki kontrakt nie zabiegamy. Minister zarzuca nam, że szantażujemy NFZ i że próbujemy wymusić na nich ten kontrakt, ale tak nie jest, dyrekcja nie składała takich wniosków. Wykonujemy od kilku do kilkunastu zabiegów kardiochirurgicznych w miesiącu dla pacjentów naszego szpitala, którzy są u nas w ramach programu KOS-Zawał i są to zabiegi ratujące życie 

– mówi.

Szpital wykonuje ok. 5 mln nadwykonań miesięcznie.

Bez realizowania nadwykonań szpital nie będzie w stanie się utrzymać. Szpital 1 października otrzymał z NFZ aneks na kwotę 1 mln 400 tys., podczas gdy w 2 kwartale wykonał świadczenia na prawie 5 mln. Ten aneks zawierał błędy, więc go nie podpisaliśmy i czekamy na poprawne aneksy i na pełną kwotę za nadwykonania nielimitowane za 2 kwartał. Ta kwota wynosi 5 mln zł. W sumie wszystkie świadczenia nielimitowane od kwietnia plus limitowane od stycznia opiewają na kwotę 43 mln zł 

– wyjaśnia Kocięcka.

W związku z trudną sytuacją finansową szpitala z pracy odeszło 21 lekarzy, a pozostali mocno ograniczyli swoją dostępność.

Byliśmy zmuszeni wczoraj zawiesić oddziały. Pacjenci zostali przeniesieni do innych szpitali w regionie. Czekamy na pieniądze. Do dziś wypłaciliśmy wszystkie pensje lekarzom, ale nadchodzi 10 października i nie mamy z czego wypłacić pensji. Obawiamy się dalszych odejść lekarzy. Jeśli tylko pojawią się środki, tak jak obiecuje NFZ i MZ, w pierwszej kolejności będziemy regulować pensje. Jeśli pieniądze nie wpłyną, nie wiemy jakie losy czekają szpital 

– dodaje. 

Izabela Leszczyna, szefowa resortu zdrowia podczas konferencji prasowej mówiła, że „szpital przeinwestował”.

 To znaczy kapitał zagraniczny uznał, że na szpitalu powiatowym, ochronie zdrowia można w Polsce zarabiać pieniądze. Szpitale powiatowe, system ochrony zdrowia nie są od tego. Szpital przez ostatnie kilka lat powiększył wartość umowy z NFZ o 100 milionów złotych

 – mówiła.

Zarzucała też lecznicy, że wykonują „wysoko wycenione zabiegi wysokospecjalistyczne kardiochirurgiczne, chociaż szpital w ogóle nie ma kontraktu na kardiochirurgię”. 

Co by było, gdyby każdy szpital w Polsce doszedł do wniosku, że interna mu się nie opłaca i będzie robić ablację, wszczepiać rozruszniki? Szpitale nie są po to, by wykonywać zabiegi, które chcą, ale po to, żeby wykonywać takie zabiegi, jakie zamawia u nich NFZ 

– mówiła.

Jak wyjaśniła Karolina Kocięcka, szpital ma identyczną liczbę łóżek, jak poprzedni szpital powiatowy, więc trudno mówić o przeinwestowaniu i przeszacowaniu. 

NFZ: wywiązujemy się z płatności 

Śląski Oddział Wojewódzki NFZ przekazał nam, że Narodowy Fundusz Zdrowia wywiązuje się z płatności, które wynikają z umów z ICZ Healthcare Sp. z o.o. w Żywcu.

Suma wypłat dla szpitala z NFZ w 2024 r. wynosi 136 mln zł. Średnio miesięcznie na konta szpitala NFZ przelewa ok. 13 mln zł. Kontrakty szpitala z NFZ systematycznie rosną. W 2020 r. szpital otrzymał niemal 63 mln zł, a w 2023 r. już 182 mln zł, co oznacza blisko trzykrotny wzrost wartości umów. Wyższy jest też ryczałt szpitala. Z blisko 37 mln zł w 2020 r. do niemal 64 mln zł w tym roku. Narodowy Fundusz Zdrowia, zgodnie z prawem, rozlicza z placówką również świadczenia nielimitowane. Za I kwartał zapłaciliśmy szpitalowi niemal 4 mln zł za świadczenia nielimitowane. Pod koniec września 2024 r. do szpitala trafiły aneksy za świadczenia nielimitowane za II kw. roku. W sumie wartość aneksów za II kw. wyniesie ok. 5 mln zł 

– informuje nas NFZ. 

Jak podkreśla Fundusz, szpital generuje głównie nadwykonania w świadczeniach limitowanych, które zgodnie z prawem, nie są rozliczane po zakończonym kwartale, lecz po zakończeniu roku, po uwzględnieniu możliwości finansowych NFZ. Fundusz jest prawnie zobowiązany do zapłaty za świadczenia, które wynikają z umów, w tym za świadczenia nielimitowane.

Szpital wykonuje również kosztowne świadczenia kardiochirurgiczne, chociaż nie ma w tym zakresie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Kontrakt w tym obszarze ma oddalony o 25 km od Żywca szpital w Bielsku-Białej 

– przekazuje Śląski Oddział Wojewódzki NFZ.

Jak podkreśla NFZ, zawieszenie oddziałów i izby przyjęć szpitala „jest zastanawiające, ponieważ dwa z tych oddziałów mają zapewnione stałe finansowanie ze strony Funduszu w formie ryczałtowej”.

Żądania szpitala wobec Narodowego Funduszu Zdrowia są w naszej ocenie próbą wywarcia presji na zakontraktowanie świadczeń, których nie obejmuje umowa z NFZ, pomimo: negatywnej opinii ze strony konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie kardiochirurgii oraz niezgodności z mapą potrzeb zdrowotnych dla województwa śląskiego 

– przekazał nam Fundusz. 

Brak specjalistów w Chorzowie 

W związku z brakiem odpowiedniego personelu, zawieszony od grudnia 2023 r., oddział hematologii i onkologii dziecięcej w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie, zlikwidowano. 

Bartłomiej Wnuk, rzecznik Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego przekazał, że jest to podyktowane brakiem możliwości zapewniania personelu lekarskiego o kwalifikacjach wymaganych do koordynowania pracy oddziału. Pacjenci trafili do Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 im. S. Szyszko w Zabrzu, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. 

Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie od dłuższego czasu borykał się z niedoborami kadrowymi na oddziale onkologicznym. W lipcu 2023 roku oddział tymczasowo zamknięto na dwa tygodnie, a w maju groziło mu kolejne zawieszenie. Ostatecznie w grudniu 2023 roku oddział zawieszono na czas nieokreślony.

Powodem zawieszenia oddziału była nagła i niespodziewana choroba ordynatora oddziału i lekarza kierującego tym oddziałem. Od października 2023 r. staraliśmy się pozyskać kadrę lekarską, m.in. specjalistów w zakresie hematoonkologii dziecięcej i pediatrów, jednak bez efektu. Brak specjalistycznej kadry od dłuższego czasu jest jedną z największych bolączek placówek medycznych w Polsce. W Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie brakuje pediatrów, jednak warto podkreślić, że funkcjonowanie pozostałych oddziałów czy też poradni nie jest zagrożone 

– mówi Katarzyna Hohuł, rzeczniczka prasowa Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.

W szpitalu cały czas działa Poradnia Hematologiczno-Onkologiczna dla Dzieci.

Dzięki temu pacjenci mają możliwość leczenia ambulatoryjnego 

– mówi. 

Źródła

  1. Źródło zdjęcia: https://szpitalzywiec.pl/media/

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).