Lekarz i pielęgniarka zbierają truskawki w Holandii, czyli kto odpowiada za medyczny rynek pracy?
Kilka dni temu mój uczelniany kolega podzielił się na swoim profilu w portalu społecznościowym informacją, że wśród ofert pracy jakie można znaleźć na stronie Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, znajduje się oferta sezonowej pracy przy zbieraniu truskawek w Holandii. Podałam wiadomość dalej, dodając, że zakładka biura karier na stronie internetowej uczelni medycznej nie jest najlepszym miejscem dla tego typu ogłoszeń. Nie spodziewałam się wielu komentarzy. A jednak. Wokół jednego posta na facebooku rozszalała się truskawkowa burza.
Z biuletynu wynika, że do zarobienia jest kilka tysięcy euro, ale trzeba przygotować się na ciężką fizyczną pracę. Nic niezwykłego, bo takich ogłoszeń przed wakacjami jest bardzo dużo i łatwo natknąć się na nie, nawet kiedy się takiej pracy nie szuka. Gdybym jednak szukała, nie pomyślałabym akurat o stronie uczelni. Dlaczego? Ponieważ moje wyobrażenie o działalności uniwersyteckiego biura karier jest zbieżne z tym, co biura karier różnych uczelni umieszczają w zakładce ”o nas”. Zadania tych jednostek to przede wszystkim: doradztwo zawodowe, organizacja szkoleń i kursów, wspieranie studentów i absolwentów w planowaniu i kształtowaniu kariery edukacyjnej i zawodowej, ułatwianie kontaktu z potencjalnymi pracodawcami i pomoc w odnalezieniu się na rynku pracy. Logika nakazuje podejrzewać, że tak jak w przypadku uczelni technicznych mowa o technologicznym rynku pracy, tak w przypadku uczelni medycznej będzie chodziło o branżę medyczną.
Dołącz do dyskusji
Polecane artykuły