Wyszukaj w publikacjach
Ksiądz, polityk czy lekarz – kto przekona seniorów do szczepień przeciw COVID-19?

Mobilne punkty szczepień, szczepienia w domu, telefony do niezaszczepionych, weekendowe akcje szczepień, loteria z nagrodami, kampanie informacyjne - to pomysły rządzących, by zachęcać seniorów do szczepień przeciw COVID-19. Lekarze biją na alarm, że wśród osób starszych maleje zainteresowanie szczepieniami. Badacze dowiedli, że większy wpływ na zmianę postawy dotyczącej chęci zaszczepienia może mieć rozmowa z medykiem niż przekazywane komunikaty dotyczące szczepień.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w pełni zaszczepionych jest już w Polsce ponad 9,7 mln osób. W grupie wiekowej 51-60 lat, 2 dawki szczepionki przyjęło 1 425 749 osób, w grupie 61-70 zaszczepionych jest więcej - 2 040 994, a wśród seniorów powyżej 70 r.ż. dwie dawki przyjęło dotychczas 2 705 021 osób. Lekarze rodzinni Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce alarmują, że minęła już fala entuzjazmu dotycząca szczepień wśród seniorów i w tej grupie chętnych do szczepień jest jak na lekarstwo.
Medycy podkreślają też, że wiele wysiłku kosztuje ich przekonywanie pacjentów do szczepień i potrzeba dobrej kampanii edukacyjnej, by dotrzeć do niezdecydowanych.
Zachęcanie do szczepień zabiera personelowi przychodni dużo czasu. Nasze pielęgniarki regularnie telefonują do seniorów, zachęcając ich do szczepienia w dogodnym dla nich terminie. Niestety, zwykle spotykają się z odmową. Argumenty pacjentów bywają kuriozalne. Niektórzy powołują się na opinie swoich dzieci („córka mi nie pozwala”), inni twierdzą, że nie wychodzą z domu, więc nie muszą bać się zakażenia. Jednocześnie odpowiadają twierdząco na pytanie, czy chodzą do sklepu lub kościoła - mówi Wojciech Pacholicki, szef przychodni POZ w Radomiu i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Lekarze podkreślają, że nie ustają w wysiłkach i zachęcają do szczepień, ale według nich potrzeba kampanii informacyjnej, by dotrzeć do niezdecydowanych.
- Nie dla wszystkich autorytetem jest ten czy inny minister, który w mediach mówi o konieczności szczepień. - Są pacjenci, których bardziej skutecznie zachęci ksiądz podczas mszy czy polityk, cieszący się ich uznaniem. Kampania edukacyjna powinna być skierowana do różnych grup i prowadzona w sposób bardziej sprofilowany. Tylko wtedy trafi się do przekonania jak największej liczby środowisk - uważa Wojciech Pacholicki.
Z kolei według dr n. med. Pawła Grzesiowskiego, immunologa, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, powodem braku zainteresowania szczepieniami wśród seniorów jest m.in. wykluczenie cyfrowe i mobilne. Ekspert w „Rzeczpospolitej” podkreślił, że do osób w tym wieku „muszą dotrzeć lekarze”.
Ci ludzie zaszczepią się, jeżeli tylko będą mieli punkt szczepień blisko, gdzie mogą dotrzeć np. na rowerze czy pieszo - dodał dr Grzesiowski.
Dużą rolę, zdaniem immunologa, odgrywają lekarze rodzinni, którzy dobrze znają swoich pacjentów i wiedzą, jak przekonać niezdecydowanych, gdy przyjdą po receptę czy po pomoc.
Rozmowa z lekarzem skuteczniejsza niż komunikaty
Z badania sprawdzającego czy możliwe jest wpłynięcie na zmianę postawy wobec szczepień przeciwko COVID-19, prowadzonego przez zespół dr. hab. Michała Krawczyka z Uniwersytetu Warszawskiego na grupie 6 tys. Polaków wynika, że bezpośrednia rozmowa z lekarzem może mieć większy wpływ na zmianę postawy dotyczącej chęci zaszczepienia przeciwko COVID-19 niż przekazywane powszechnie popularne komunikaty typu: "Europejska Agencja Leków potwierdza, że szczepionka jest bezpieczna" czy "wg zespołu ds. COVID przy Polskiej Akademii Nauk szczepienie jest jedynym racjonalnym wyborem, dzięki któremu będziemy mogli szybciej wyjść z pandemii." Respondenci po usłyszeniu tego typu komunikatów nie zmienili swojego podejścia do szczepień, co zdaniem badacza pokazuje, że przekazywane informacje na temat szczepionek przeciwko COVID-19 obecnie wydają się być nieskutecznym sposobem namawiania do zaszczepienia się.
Nasze badanie wykonaliśmy od końca stycznia do marca, kiedy wiele osób wyrobiło już sobie własne opinie na temat szczepienia. Zatem nie można powiedzieć, że informowanie na ich temat nie miało sensu, ale w tym momencie komunikaty te nie przekonują przeciwników szczepień - mówi dr hab. Krawczyk.
Z marcowego badania dotyczącego zaufania Polaków wynika, że 13 proc. respondentów dużym zaufaniem darzy lekarzy, a umiarkowanym - ok. 63 proc. 56 proc. badanych przyznało, że bardzo ufa rodzinie, a 36 proc., że umiarkowanie.
Dlatego najlepszy jest kontakt bezpośredni. W połowie maja resort zdrowia wysłał list do przychodni, by te kontaktowały się z niezaszczepionymi osobami w wieku powyżej 60 r.ż. Taki kierunek uważam za słuszny, ale konieczne jest monitorowanie jego skuteczności - powiedział dr hab. Krawczyk.
Z analiz badacza wynika, że osoby starsze i mężczyźni są bardziej skłonni się szczepić niż inne badane grupy. Bardziej skłonne do zaszczepienia były też osoby z wyższym wykształceniem i pochodzące z większych miast. Z kolei mniej skłonne są osoby bardziej religijne. Mniej osób uznających swój stan zdrowia za bardzo dobry lub bardzo zły wyrażało brak chęci przyjęcia preparatu, choć efekty te były istotne tylko w pierwszej fali badania. Z badań zespołu eksperta wynika, że dużą grupę stanowią osoby nieprzekonane do szczepień.
Nie są to twardzi antyszczepionkowcy, tym bardziej warto przekonywać ich w czasie indywidualnej rozmowy - dodaje Krawczyk.
Badacz wnioski z badań przekazał Michałowi Dworczykowi, szefowi kancelarii prezesa Rady Ministrów i pełnomocnikowi rządu ds. szczepień.
Źródła
- Porozumienie Zielonogórskie, naukawpolsce.pap.pl