Wyszukaj w publikacjach

Spis treści
03.02.2021
·

NRL negatywnie ocenia projekt rozporządzenia dot. anestezjologów spoza UE

100%

Samorząd lekarski negatywnie ocenia projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniający rozporządzenie w sprawie standardu organizacyjnego opieki zdrowotnej w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Zdaniem Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, projektowane rozwiązania przeczą niedawnym zapewnieniom resortu zdrowia, że lekarze dopuszczani do wykonywania zawodu w Polsce w uproszczonym trybie nie będą lekarzami specjalistami w rozumieniu polskiego prawa.
 

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wskazuje, że projektowane zmiany przewidujące dopuszczenie lekarzy, którzy uzyskają prawo wykonywania zawodu w tzw. uproszczonym trybie przewidzianych w przepisach w art. 7 ust. 2a i 9 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, do wykonywania czynności zawodowych zastrzeżonych dotychczas dla lekarzy specjalistów, nie poprawią organizacji pracy w obszarach anestezjologii i intensywnej terapii, a wręcz tę organizację zaburzą. 

Lekarze będą musieli nadzorować kolegów  

Lekarze specjaliści będą dodatkowo obarczeni nadzorowaniem lekarzy o niezweryfikowanych kwalifikacjach i wątpliwej znajomości języka polskiego. Lekarze specjaliści będą również ponosić odpowiedzialność z tytułu niewłaściwego nadzoru w przypadku wyrządzenia przez nadzorowanych lekarzy szkody pacjentowi. Co jednak istotniejsze, zmiany te w sposób znaczący obniżą poziom bezpieczeństwa pacjentów, w opiekę nad którymi zaangażowani mają być lekarze dopuszczeni do wykonywania zawodu w uproszczonym trybie – wskazuje samorząd.

I podkreśla, że projektowane zmiany dotyczyć będą również lekarzy, którzy uzyskają decyzję Ministra Zdrowia o zgodzie na wykonywanie zawodu w Polsce bez wymogu znajomości języka polskiego.

Dopuszczanie takich osób do wykonywania zawodu lekarza, a w szczególności do czynności zawodowych, które wykonywać powinni specjaliści z dziedziny anestezjologii i intensywnej terapii, to sprowadzanie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i zdrowia pacjentów. Z posiadanych przez Naczelną Izbę Lekarską danych wynika, że np. na Ukrainie certyfikat specjalisty lekarz uzyskuje już po odbyciu tzw. internatury, która w przypadku anestezjologii trwa 2 lata. Taki okres szkolenia zupełnie nie przystaje do okresu szkolenia specjalistów w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii w Polsce, który trwa 6 lat – czytamy w stanowisku.

Ministerstwo ceni sobie zagranicznych medyków?

Samorząd sprzeciwia się również twierdzeniu zawartym w uzasadnieniu projektu, jakoby lekarze, który uzyskali kwalifikacje poza obszarem UE i tam uzyskali tytuł specjalisty, posiadali wiedzę i umiejętności znacznie przewyższające wiedzę i umiejętności lekarzy w trakcie specjalizacji w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.

- Taka teza jest nieuprawniona i krzywdząca dla wszystkich lekarzy odbywających aktualnie szkolenie specjalizacyjne w tej dziedzinie. Powyższe wskazuje, że Ministerstwo Zdrowia obecnie ceni sobie bardziej lekarzy cudzoziemców, których dyplomy nie podlegają procedurze nostryfikacji, a programy ukończonych specjalizacji nie muszą podlegać merytorycznej ocenie prowadzonej przez konsultantów krajowych, niż polskich lekarzy ciężko pracujących w okresie pandemii i jednocześnie z ogromnym wysiłkiem poszerzających swe kompetencje w procesie specjalizacji – podkreśla PNRL.

Zdaniem samorządu, projektowane rozwiązania przeczą niedawnym zapewnieniom Ministerstwa Zdrowia, że lekarze dopuszczani do wykonywania zawodu w Polsce w uproszczonym trybie nie będą lekarzami specjalistami w rozumieniu polskiego prawa. Opiniowany projekt, przekazując takim właśnie osobom część kompetencji zastrzeżonych obecnie dla lekarzy specjalistów lub lekarzy w trakcie specjalizacji, przeczy wcześniejszym zapewnieniom resortu.

Źródła

  1. NIL

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).