Wyszukaj w publikacjach
Minister zdrowia chce uszczelnić zdalne wystawianie recept

Resort zdrowia pracuje nad zmianami, które ograniczą dostęp do leków opioidowych, zwłaszcza fentanylu, ale z uwzględnieniem potrzeb pacjentów paliatywnych i onkologicznych. Izabela Leszczyna chce z lekarzami skonsultować możliwe rozwiązania.
Widzimy w Polsce problem nadużywania opioidów, choć nie na taką skalę, jak w innych krajach. My mamy wiele osób uzależnionych, ale od różnych narkotyków, od substancji psychotropowych, niekoniecznie od opioidów. Nie jest tak, że te opioidy są u nas jakimś problemem większym niż inne substancje uzależniające. To jest oczywiście ten moment, że musimy zrobić wszystko, i doraźnie, i długoterminowo, żeby opioidy nie stały się problemem. Na ten moment zastosowaliśmy działanie doraźne – monitoring wystawiania recept i współpraca z organami ścigania, gdy pojawią się niepokojące sygnały. Natomiast w Ministerstwie Zdrowia pracuje zespół, który zaproponuje zmiany legislacyjne, dotyczące uszczelnienia systemu i ograniczenia możliwości nadużyć, m.in. poprzez doprecyzowanie definicji badania. Musimy ograniczyć dostępność fentanylu, ale pamiętajmy, że są pacjenci, którzy potrzebują tych leków do uśmierzenia bólu, np. pacjenci w fazie paliatywnej czy pacjenci onkologiczni, więc nie można zabronić w ogóle dostępu do tego leku, ale nasz zespół w Departamencie Polityki Lekowej pracuje nad pewnymi ograniczeniami, będziemy to konsultować z lekarzami
– mówiła Izabela Leszczyna, minister zdrowia, w "Sygnałach Dnia” w Radiowej Jedynce.
Na antenie RMF 24 minister zdrowia przyznała, że "opioidy stały się bardzo medialne, choć nie powinny takimi być, bo jest to naprawdę ogromne zagrożenie”.
W Polsce nie mamy zagrożenia takiego, jak jest w Stanach Zjednoczonych czy nawet w innych krajach Europy Zachodniej. Być może dobrze, że filmik z Poznania (pokazujący osoby prawdopodobnie pod wpływem fentanylu – red.) zobaczyło tyle osób, bo mogliśmy zacząć działać i naprawiać rzeczy, które zaniedbał poprzedni rząd
– dodała szefowa resortu przy ul. Miodowej.
Pierwszy raport niepokojący
Na antenie RMF 24 minister zdrowia przekazała, że pierwszy raport dot. preskrypcji leków, który trafił do niej z Centrum e-Zdrowia, jest niepokojący i trafił w ręce policji.
Jest to sytuacja, w której widzimy, że w jednym dniu, z jednego miejsca, na podstawie jednego pozwolenia wykonywania zawodu, wystawiono kilkaset recept, które są realizowane w różnych miejscach w Polsce. To typowy model aktywności receptomatu
– mówiła Leszczyna.
Monitoring, którym zajmuje się Centrum e-Zdrowia, jest prowadzony na poziomie lekarzy oraz podmiotów medycznych.
Co dalej z receptomatami?
Według minister Leszczyny "receptomaty zostały źle wprowadzone w polski system”, ale nie da się ich zlikwidować.
Trzeba uszczelnić ich działanie. Resort zdrowia pracuje nad zmianami legislacyjnymi. Brakuje w tej ustawie choćby definicji, czym jest tak naprawdę badanie. Dzisiaj w receptomacie wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań w ankiecie. Są takie receptomaty, ja nie mówię, że wszystkie. Zastanawiam się i będę o tym rozmawiała z Naczelną Izbą Lekarską, czy nie ograniczyć preskrypcji leków psychotropowych, opioidowych do określonych podmiotów leczniczych, które będziemy mogli monitorować. Na pewno to są hospicja. Musimy to omówić z lekarzami, ale ja rozumiem, że lekarze też widzą, że sprawa jest poważna. Jeśli nie chcemy w Polsce mieć zjawisk takich, jak w innych krajach już występują, to musimy z pewnością ograniczyć dostępność do opioidów
– mówiła.