12.08.2020 o 10:01
·

Protest medyków przeciwko zmianie Kodeksu Karnego

100%

Około 400 osób reprezentujących środowisko medyczne wzięło udział w sobotniej manifestacji w Warszawie. Punktem zapalnym zmuszającym lekarzy do wyjścia na ulice były wprowadzone pod tarczą 4.0 zmiany w prawie karnym. Nikt z ministerstwa zdrowia nie wyszedł do lekarzy. 

Protest pod hasłem „Dajcie szanse pacjentom. Nie związujcie rąk medykom”, zorganizowany przez Porozumienie Zawodów Lekarskich spotkał się z dużym odzewem środowiska. Poparły go: Ogólnopolski Związek Zawodu Lekarzy, Porozumienie Rezydentów OZZL, Naczelna Izba Lekarska, Pielęgniarki Cyfrowe i Porozumienie Chirurgów „Skalpel”. Pracownicy ochrony zdrowia przeszli spod Ministerstwa Zdrowia pod Sejm, niosąc flagi związku Porozumienia Zawodów Medycznych i transparenty z hasłami: „Nie związujcie nam rąk", „Pozwólcie nam lepiej pracować", „Stop straszeniu medyków", „Nie damy się zastraszyć”. Medycy szli za karetką, pchając taczki przeznaczone dla Waldemara Kraski, wiceministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, ministra zdrowia, Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości oraz dla Stanisława Karczewskiego, marszałka Senatu. Pod Sejmem, na scenie, głos zabrali m.in. Filip, Płużański, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, Adam Piechnik, ratownik medyczny, Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego OZZL. 

protest medyków
Zdjęcie z protestu medyków z głównym hasłem
"Dajcie szansę pacjentom. Nie zawiązujcie rąk medykom!"


Jesteśmy zadowoleni zarówno z frekwencji jaki i sposobu organizacji całej manifestacji. Pokazaliśmy, że demonstrację można zorganizować z głową, zachowując dystans i zakrywając twarz maseczką. Pokazaliśmy, jak takie protesty powinny wyglądać – mówi Filip Płużański, przewodniczący Porozumienia Rezydentów. 

Żądają szybkich zmian w ochronie zdrowia

Medycy apelowali o lepsze warunki pracy w Polsce. Domagają się szybkich działań, które poprawią system ochrony zdrowia. Lekarzom najbardziej zależy na zmianie art. 37a k.k. Właśnie ten artykuł przyczynił się do wyjścia medyków na ulice. Środowisko lekarskie obawia się, że może to oznaczać częstsze skazywanie na więzienie za błędy w sztuce. Postulatami demonstrantów było: przyspieszenie wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do minimum 6,8% PKB (liczonego wg prognozy na dany rok), rozwiązanie upokarzających dla pacjentów problemów kolejek i braku dostępności świadczeń, natychmiastowe zajęcie się przez polityków kryzysem w ochronie zdrowia, który szczególnie uwidocznił się podczas epidemii, realne działania, prowadzące do zmiany oburzających i niesprawiedliwych przepisów zawartych w „tarczy antykryzysowej 4.0”, zrównujących medyków niosących pomoc z przestępcami. 

Resort zdrowia: manifestujący nie wskazali chęci rozmowy

Zapytaliśmy resort zdrowia, dlaczego nikt z przedstawicieli nie spotkał się z protestującymi lekarzami. - Manifestujący nie wskazali wcześniej chęci rozmowy. Jeśli chodzi o postulaty manifestujących informujemy, że między resortem zdrowia a Ministerstwem Sprawiedliwości trwają rozmowy w sprawie przepisów o niezawinionych błędach medycznych. Rozmowy te zainicjował minister Łukasz Szumowski. Minister sprawiedliwości deklaruje otwartość na propozycje zmian w tym zakresie. W ciągu ostatnich lat środki przeznaczone na ochronę zdrowia wzrosły nieporównywalnie do lat wcześniejszych. Realizowane jest porozumienie 6 proc. Natomiast co do uwag manifestujących o warunkach zatrudnienia i szkolenia, podkreślamy, że resort podejmuje działania mające zwiększyć liczbę kadry m.in. poszerzając limity na studiach, czy oferując korzystniejsze warunki kształcenia i pracy – informuje biuro prasowe resortu zdrowia. 

Jest zapowiedź ogólnopolskiego protestu

Stowarzyszenie Porozumienie Chirurgów Skalpel zaapelowało do polityków o szybkie podjęcie działań. „Drodzy politycy! Zabrakło Was, kiedy w ostatnią sobotę Manifestacja Medyków szła przez ulice Warszawy, aby pokazać wszystkim Polakom, jak jest źle w ochronie zdrowia. Czekamy na efekty waszej pracy, na realne zmiany poprawiające tragiczną sytuację w ochronie zdrowia. Będziemy Wam teraz przypominać o naszych postulatach przy każdej okazji i pytać o to, co zrobiliście, aby pacjenci przestali być upokarzani w kolejkach do specjalistów i na zabiegi i kiedy przestaniecie zamiatać problemy ochrony zdrowia pod dywan, spychając je na barki samorządów. Będziemy też pytać o to, kiedy w końcu pozwolicie nam leczyć pacjentów bez obawy przed szkodliwym, niejasnym prawem, które priorytetem czyni karę więzienia za nieumyślne błędy medyczne i niepowodzenia w leczeniu. Zamiast Waszych oklasków chcemy widzieć korzystne dla pacjentów i dla medyków efekty reformy ochrony zdrowia – już teraz.” 

Dr Katarzyna Pikulska, przewodnicząca Stowarzyszenia Porozumienie Chirurgów Skalpel, które było jednym z organizatorów sobotniego protestu. powiedziała portalowi „Co w zdrowiu”, że jeśli „w jakimś okresie – trudno jeszcze powiedzieć jakim – nie będzie żadnych zmian ze strony rządowej, to na pewno będziemy się szykować do ogólnopolskiego protestu”.

Zaloguj się

Zapomniałaś/eś hasła?

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).