Wyszukaj w publikacjach
Prywatne praktyki lekarskie, podmioty lecznicze mogą pobierać od pacjentów tzw. covidowe. To opłata doliczana do ceny wizyty za poniesione koszty związane z wymogami sanitarnymi podczas pandemii. By nie narazić się na karę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, trzeba poinformować pacjenta o ostatecznej cenie wizyty przed jej rozpoczęciem.
Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 12 Ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, właściciel w ramach regulaminu organizacyjnego, samodzielnie określa wysokość opłat za wszelkie świadczenia zdrowotne. Zatem ceny za tę samą usługę mogą być różne w poszczególnych gabinetach.
U jednego wizyta może kosztować 100 zł, a u innego zapłacimy np. 500 zł i jest to zgodne z prawem. Nie ma żadnych widełek cenowych, które obowiązywałyby lekarza przy ustalaniu kosztów wizyty – mówi dr n. praw. Radosław Tymiński, radca prawny specjalizujący się w obronie lekarzy oraz w obsłudze prawnej podmiotów leczniczych i praktyk lekarskich.
Droższe maseczki, droższa wizyta
Kontrowersje wzbudziły tzw. opłaty covidowe, które niektóre gabinety lekarskie zaczęły doliczać do wizyty. Na początku pandemii, gdy na rynku brakowało środków ochrony (maseczek, fartuchów, rękawiczek) i preparatów dezynfekcyjnych, ceny tych produktów poszybowały i niektórzy lekarze koszty te przerzucali na pacjentów. Skargi pacjentów spowodowały, że sprawą zajął się UOKiK i skontrolował medyków. Jak podaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, opłaty covidowe stosowano w ponad 30 proc. skontrolowanych placówek, a wynosiły one od 10 do 350 zł. Średnio trzeba było zapłacić około 70 zł.
– Samo pobieranie opłaty covidowej nie jest niezgodne z prawem, ale pacjent czy klient muszą znać całkowitą cenę jeszcze przed rozpoczęciem wizyty. Kwota może być umieszczona w cenniku usług lub też pacjent musi ją usłyszeć bezpośrednio od lekarza czy w recepcji. Lekarz nie musi informować, że w cenie jest zawarta opłata covidowa, wystarczy podać ostateczną sumę wizyty. Jeśli natomiast lekarz ogłosi wcześniej, że wizyta kosztuje u niego 100 zł, a po niej poinformuje, że dolicza jeszcze opłatę covidową w wysokości 50 zł, to narusza prawo i wówczas pacjent może zgłosić skargę do UOKiK. Za takie postępowanie urząd może nałożyć karę na lekarza do 20 tys. zł – mówi Radosław Tymiński.
Takie kary zostały już nałożone na niektóre gabinety.
Urząd apeluje o uczciwość i rzetelność
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK apeluje do prywatnych placówek medycznych o uczciwość i rzetelne informowanie o cenach.
Apeluję do wszystkich świadczących różne rodzaje usług, w szczególności do prywatnych gabinetów medycznych, o uczciwość i rzetelne informowanie o cenach i opłatach przed realizacją usług – mówi.
Zwrócił się też do konsumentów, by byli ostrożni i porównywali oferty pomiędzy placówkami medycznymi.
