Chirurgia ogólna

Jestem po 3. roku specjalizacji

Kierownik z przypadku, obecnie dobre relacje, czasami kierownik chodzi asystować, potrafi załatwić konferencję jak ordynator nie chce puścić. Ogólnie nie angażuje się zbytnio w proces nauki, nie śledzi postępów , nikt w tym oddziale na to nie zwraca uwagi

Uczą wykonywania procedur zgodnie z tym jak sami się uczyli. Nie aktualizują niektórej wiedzy. Z biegiem lat, nie zwracają uwagi na technikę operacji , ergonomię , brak wskazówek w tym kierunku . Wiele osób nie potrafi powiedzieć co trzeba zrobić, muszą pokazać (zrobią sami)

3-5

System feudalny. Młodzi muszą swoje odpracować. „Ja w twoim wieku to”.Dyżury podwójne, dwie części oddziału, młodszy zawsze na ostrej stronie, często na dwóch częściach zaopatruje pacjentów. Konsultacje i przyjęcia. Brak wsparcia psychicznego. Drugie pokolenie rezydentów wypalonych i zrezygnowanych pod koniec specjalizacji. Młodzi . Naciski zarówno z dyrekcji j rzucani na głęboką wodę do nauki na własnych błędach. Przy problemach z obstawą dyzurową na sor mocne naciski na branie dyżurów w so

Chirurgia ogólna

Jestem na jednym z 3. pierwszych lat specjalizacji

Wspiera, uczy drobnych i większych zabiegów

Oddział robi wiele procedur i można się ich uczyć, oglądać, pewną część robić samodzielnie. Im więcej człowiek z siebie daje tym więcej dostaje

4

Atmosfera bywa trudna, starsi asystenci potrafią żartować w sposób który bywa nieprzyjemny, demotywujący, potrafią obrażać lub wyśmiewać, chociaż sytuacja jest zmienna. Bardzo dobrym i życzliwym człowiekiem jest ordynator, który o każdej porze dnia i nocy jest życzliwi, dobry, kulturalny i pomocny.