OPINIE
Klinika Neurochirurgii, Neurotraumatologii i Neurochirurgii Dziecięcej
1.0
1 opinia
5
4
3
2
1

Zadowolenie z miejsca specjalizacji

Współpraca z kierownictwem

Możliwość nabywania praktyki

Atmosfera na oddziale

Współpraca z działem kadr

Zgodność z harmonogramem

Wybrał(a)bym tę samą placówkę

Tak (0)
|
Nie (0)

Równe traktowanie przy delegowaniu zabiegów

Tak (0)
|
Nie (0)

Wolny poniedziałek za sobotni dyżur

Tak (0)
|
Nie (0)

Zmuszanie do podpisywania opt-out

Tak (0)
|
Nie (0)

Dopłaty do rezydentury

Tak (0)
|
Nie (0)

Narzucenie samodzielnego dyżurowania

Tak (0)
|
Nie (0)
Wszystkie opinie (1)
1.0
Morski Otoskop #49·06.2025
Specjalizacja
Neurochirurgia
Etap specjalizacji
Jestem na jednym z 3. pierwszych lat specjalizacji
Współpraca z kierownictwem
Współpraca z Kierownikiem specjaizacji wygląda tak: studia skończyłeś, wszytsko wiesz, działaj. Ogólnie nie robił problemów, ogólnie nie miał problemu z tym że świeżoupieczony rezydent MUSI pracować w NPL żeby utrzymać się w pierwszej pracy, o czym będzie dalej. Info o potrzebie wchodzenia na dyżury przekazuje się przez trzecie osoby. Znaczna część jakichkolwiek informacji i decyzji pzetwarza się wyłącznie w kuluarach, rezydent dostaje zwykle krótkie polecenia-rozkazy.
Praktyczne umiejętności
Operatywy sporo, dość rozmaitej. Większość to odbarczenia kanału kręgowego, dyskektomie, ale zdarzają się i TPF-y, inne stabilizacje, korpektomie, usunięcie guzów mózgu, rzdzenia. Nauczyć się da - w większośći od młodszej kadry, dostęp do stołu operacyjnego jest, wysoki poziom samodzielności - ułożyć pacjenta na stole operacyjnym, obłożyć, zacząć robić dostęp - od 3 m-ca rezydentury - OK, pod warunkiem że wiesz co robisz i potrafisz to zrobić.
Liczba dyżurów w miesiącu
2
Dodatkowe uwagi
Opis dotyczy trybu pozarezydenckiego. Dyżury: wymuszone, na 3-5 m-cu specki, zawierają w sobie liczne konsultacje, gdzie jeszcze nie za bardzo wiesz co do czego (opinia zbiorowa kilku rezydentów różnych lat specki) ale musisz to wszystko jakoś skonsultować (de facto część tego co nie dałeś rady zrobić, konsultuje albo ''podtelefon'' albo specjalista w dniu następnym. Na dyżurze konsultujesz SOR, PLR, inne oddziały. Na minę wchodzisz łatwo i z przyjemnością, starsza kadra zawsze z miłym uśmiechiem zapewnia że ''dasz radę''. Dyżur też obstawia ''pod telefonem'' kierownik specki, jakość tego obstawienia do dyskusji. Ilość pracy na dyżurze - niszcząca zdrowię i psychikę, ze względu na ogrom papierów, przyjęć, konsultacji itd.12-18 przyjęc w niedzielę to norma, nie żart. Finansy: Dyżury na kontrakcie z firmą-słupem (klasyka kreatywnej księgowości), stawka godzinowa 35 zł/brutto, we wszystkie dni i święta, do końca umowy o specjalizacji, tzn 6 lat. Negocjacji nie podlega. Ordynator na to nie ma wpływu i tym się nie przejmuje specjalnie: cyt. ''Można jeszcze dorobić w NPL etc.'' Stawka dyżurowa - pierwsze 3 dyżury za 35zł/brutto, resztę - 90 zł netto/godz. Klasyką Oddziału jest notoryczne przyjęcie chorych bez uzgodnienia lub chorych nie neurochirurgicznych, przez decyzję odgórne lekarza SOR, kierownictwa itd. (Ordynator siedzi ostatnie lata w fotelu, nic nie robi z tym- dyżurne robole przetrawią, obrobią). Stały element organizacji: kulkukrotna zmiana planu operacyjnego, bez informowania wpisanych w ten grafik ludzi. Odrębne specjaliści praktykują zapytanie pacjenta ''która noga/reka boli'' tuż przed operacją, lub nawet na sali operacyjnej. Każdy w zespole operuje w swoim stylu, brak jednolitości w technice operatywy, każdy tańczy swój taniec.
Odpowiedz
Zgłoś opinię

Zaloguj się

lub
Logujesz się na komputerze służbowym?
Nie masz konta? Zarejestruj się
Ten serwis jest chroniony przez reCAPTCHA oraz Google (Polityka prywatności oraz Regulamin reCAPTCHA).